*Wczorajsza sesja na amerykańskich giełdach przyniosła solidną przecenę. Indeks Dow Jones spadł o 1,59 proc., S&P 500 o 1,62 proc., a technologiczny Nasdaq stracił 1,75 procent. *
Wciąż indeksom na Wall Street w największym stopniu szkodzą problemy Irlandii oraz spekulacje na temat dalszego zacieśniania polityki pieniężnej w Chinach. Wydaje się jednak, że inwestorzy potrzebowali jedynie pretekstu do rozpoczęcia korekty po ostatnich silnych wzrostach. Problemy Irlandii nie są na tyle poważne, aby spowodować trwałe pogorszenie nastrojów i wydaję się, że już wkrótce wypracowane zostanie porozumienie w tej sprawie na linii Irlandia – Unia Europejska.
Ponadto po _ kryzysie greckim _ władze strefy euro mają już gotowy wzór postępowania tak, aby uspokoić sytuację. Z kolei październikowa decyzja chińskich władz na temat podwyżki stóp procentowych wywołała jedynie krótkotrwałą negatywna reakcję rynku i tak też może być w tym przypadku. Z tego względu wydaje się, że brak jest długofalowych czynników, które mogłyby wywierać presję spadkową na giełdy.
Warto zwrócić uwagę na notowania eurodolara. Po dynamicznej zniżce potencjał do dalszych spadków na EUR/USD powoli się wyczerpuje i odbicie w jego notowaniach prawdopodobnie oznaczałoby również zakończenie przeceny na giełdach.
Spadki obserwować można było na dzisiejszej sesji azjatyckiej. Z układu tego wyłamała się jedynie giełda w Tokio, gdzie indeks Nikkei 225 zyskał 0,15 proc. Pomimo negatywnych nastrojów w regionu wciąż solidne wsparcie na japońskiej giełdy stanowią notowania spółek-eksporterów, zyskujące za sprawą osłabiającego się wobec dolara jena.
Z kolei najsłabiej w regionie wypadła giełda w Szanghaju, tracąc 1,92 proc., a od zeszłotygodniowej publikacji danych o inflacji CPI spadła już o blisko 11 proc.
Z kolei umiarkowane wzrosty przeważają na dzisiejszej sesji europejskiej. Nastroje na rynku podlegają lekkiemu uspokojeniu. Inwestorzy czekają na wynik rozmów władz Irlandii z przedstawicielami UE. Dziś z publikacji danych makro warto zwrócić uwagę na odczyt inflacji CPI.