Indeks S&P rozpoczął sesję od wzrostów, które jednak szybko przemieniły się w spadki i do końca sesji indeks pozostał pod kreską.
Na wielu poprzednich sesjach rynek w trakcie spadków stabilizowany był przez inwestorów chcących wejść na rynek, a dotychczas stojących z boku. Wiele funduszy jest od początku roku poniżej benchmarku (często jest nim S&P500), dlatego każda lokalna przecena wykorzystywana jest by zwiększyć udziały w akcjach i dzięki temu indeks nieraz bronił się przed poważniejszą korektą. Dziś efekt ten był też widoczny, lecz nie zakończył sesji powodzeniem, gdyż piątkowy raport z rynku pracy nakazuje większą ostrożność w zakupach. Indeks trzykrotnie w trakcie sesji odbijał się od lokalnych minimów jednak ostatecznie stracił dziś 0.56% i spadł poniżej 1000 pkt. Dow Jones stracił mniej (-0.27%), a najwięcej stracił ponownie Nasdaq (-1.0%).
Liczba nowych wniosków o zasiłki spadła w minionym tygodniu o 38 tys. do 550 tys. Rynek oczekiwał 580 tys. Średnia 4-tygodniowa spadła do 555,25 tys z 560 tys. Kontynuowane zasiłki wzrosły o 69 tys. Na liczbę kontynuowanych zasiłków wpływ ma zarówno kończący się okres pobierania zasiłków, jak i faktyczne podjęcie pracy. Szacuje się, że do końca września wygaśnie okres zasiłkowy dla pół miliona bezrobotnych, a do końca roku dotknie to 1.5 mln osób. Stanie się to mimo, iż w trakcie tej recesji okres zasiłkowy został rekordowo wydłużony. Gdy gospodarka się rozwija wynosi on standardowo 26 tygodnie, a w czasie recesji okres ten jest wydłużany. W 24 stanach o największym bezrobociu okres wydłużono do 79 tygodni, a w pozostałych waha się od 46 do 72 tygodni.
Wczoraj American Express poinformował, że odsetek płatności nieregularnych spadł w lipcu drugi miesiąc z rzędu z 9.9 do 9.2%. Spółka prognozuje utrzymanie się wskaźnika poniżej 10% w tym roku. Spółka ponadto otrzymała rekomendację ,,kupuj" od Citigroup. Kurs wzrósł dziś o 3.1%.
Słabo dziś zachowywał się sektor ochrony zdrowia. Analitycy JP Morgan obniżyli rekomendację dla sektora z ,,neutralnie" do ,,niedoważaj", gdyż spółki z sektora mają mniejszy potencjał poprawy zysków w porównaniu z branżami cyklicznymi. Indeks sektorowy spadł o 1.3%.
Wyniki po wczorajszej sesji podał Cisco. Prezes stwierdził, że jest za wcześnie by ogłaszać ożywienie i prognozuje kolejny, czwarty z rzędu spadek przychodów w bieżącym kwartale. Prognozowany spadek pokrywa się z oczekiwaniami analityków, ale sam rynek oczekuje lepszych prognoz. Wyniki za miniony kwartał były nieco lepsze od oczekiwań. Przychody były zgodne z prognozami, a skorygowany zysk przypadający na akcję wyniósł 31 centów przy oczekiwanych 29 centach. Rynek źle przyjął wypowiedź prezesa i cały sektor technologiczny zachowywał się dziś słabo. Kurs Cisco spadał w trakcie sesji, lecz ostatecznie zakończył sesję wzrostem o 0.6%. Hewlett-Packard spadł o 2.4%, Microsoft o 1.5%.
Macy's, druga największa w USA sieć detaliczna, zyskała dziś 5.6% po tym jak podniosła prognozę zysku kwartalnego do 17 centów na akcję. Rynek oczekiwał zaledwie 6 centów. Inna spółka detaliczna, odzieżowy Gap, wzrósł o 8.17%. Powód był podobny. Spółka podniosła prognozę kwartalnego zysku do 32 centów na akcję, podczas gdy analitycy szacowali 27 centów. Informacje te płynęły ze spółek podczas prezentacji miesięcznych wyników sprzedażowych. Ogólnie wyniki sprzedaży sieci detalicznych były kolejny miesiąc słabe, choć raport ten utracił na znaczeniu, gdy największa sieć, Wal Mart, kilka miesięcy temu zaprzestała publikacji danych. Słabe raporty z sieci wskazują na piąty spadkowy miesiąc sprzedaży detalicznej, po wyłączeniu sprzedaży samochodów i paliwa (publikacja w następny czwartek).