Spadek cen ropy naftowej, który w okresie ostatnich dwóch lat sięgnął 54 proc., był dużym ciosem dla firm z sektora energetycznego i w konsekwencji także dla banków, które tymże firmom udzielały pożyczek. Dla banków posiadających ekspozycję na firmy z sektora surowcowego był to najgorszy pierwszy kwartał od ponad dekady.
W rezultacie wycofywanie się banków z finansowania sektora energetycznego stało się więc dość powszechnym zjawiskiem, a dalsze pożyczki dla tej branży w oczach największych banków stoją pod wielkim znakiem zapytania. Przychody m.in. Goldman Sachs, Morgan Stanley oraz 10 pozostałych topowych banków spadły łącznie o 40 proc. w pierwszym kwartale 2016 w ujęciu rocznym do 1,1 mld dolarów. Był to zatem najgorszy początek roku od 2005.
Banki JPMorgan Chase & Co., Bank of America Corp. and Citigroup Inc. ogłosiły ostatnio, że poświęcają coraz więcej zysków na pokrywanie strat z kredytów udzielonych firmom związanych z branżą naftową. Z kolei agencja Moody's Investors Service zakomunikowała w kwietniu, że banki mające ekspozycję na branżę naftową będą potrzebowały w najgorszym wypadku dodatkowych 9 miliardów dolarów na pokrycie strat związanych z finansowaniem firm z tego sektora.
HFT Brokers