Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, jedynie WIG-20 zdołał zamknąć się w pozytywnym terytorium.
Sesja charakteryzowała się pewną dramaturgią, ale prawda jest taka, iż sytuacja na głównych indeksach nie uległa istotnej zmianie. Negatywnie natomiast należy ocenić zachowanie mWIG40, który w zasadzie nie zwrócił większej uwagi na ważne wsparcie wynikające z minimum z czerwca 2006 r. na 2340 pkt. Dziś przed otwarciem giełd europejskich niekorzystnie na postawę uczestników rynku winny zapewne oddziaływać indeksy giełd azjatyckich, które odnotowały zauważalne spadki, a najbardziej ucierpiały akcje instytucji finansowych i to właśnie one ciągnęły indeksy w dół.
Z tej racji zapewne również w Warszawie akcje banków winny znaleźć się w centrum uwagi. Ponadto uwaga inwestorów będzie skupiona na walorach KGHM z powodu ustalenia prawa do dywidendy, które będzie przysługiwało inwestorom, którzy będą posiadali akcje po dzisiejszej sesji. Oczywiście dywidenda w wysokości 9 zł/akcje jest atrakcyjna z punktu widzenia stopy dywidendy, ale pytaniem pozostaje jak zachowa się kurs spółki jutro i czy w ogóle gra pod ten wątek będzie opłacalna (na pewno ucierpi WIG-20, co zapewne w pewnej mierze jest uwzględnione w ujemnej bazie na kontraktach terminowych).
Jak do tej pory dywidendy nie uruchamiają silniejszych impulsów wzrostowych tak jak to miało miejsce w latach poprzednich, a niestety po ustaleniu prawa spółki notują spadki. Dla WIG-20 najbliższe wsparcia wytyczają minima na 2503 pkt., a ich przebicie będzie sugerowało test dołka na 2482 pkt. W przypadku jego przebicia popyt winien pojawić się na 2449 pkt., który jest odpowiednikiem minimum z czerwca 2006 pkt. dla WIG-20. W przypadku silniejszego spadku popyt winien pojawić się w przedziale 2330-2370 pkt. Najbliższy opór znajduje się na wczorajszym maksimum na 2551 pkt., a jego sforsowanie winno zapowiadać test 2586 pkt. Kolejne opory to 2616 oraz 2630 pkt.