Zapał kupujących wystarczył jedynie na pierwszą godzinę poniedziałkowych notowań w Warszawie. Głównie za sprawą dynamicznej i silnej zwyżki PKNOrlen oraz KGHM indeks WIG20 ustanowił dzienne maksimum na poziomie 2046 punktów. W dalszej czyści sesji obserwowaliśmy stopniowe osuwanie się indeksu wraz ze zmniejszeniem aktywności inwestorów przy utrzymujących się cały dzień umiarkowanych spadkach na zagranicznych parkietach. Ostateczne skromne zamknięcie o 0,1% wyżej z poziomem 2031 punktów zdołało utrzymać zdobycz punktową z piątku przy spadku obrotów do 480 milionów złotych. Nasz rynek nie zdołał dostroić się do rosnącej giełdy w Budapeszcie, gdzie tamtejszy BUX po wzroście o 1,56 procent znalazł się ponownie w bezpośrednim sąsiedztwie historycznych szczytów.
Ożywiony handel akcjami naszych największych spółek surowcowych to efekt nowych szczytów na rynku ropy naftowej oraz osiągnięcia przez miedź wieloletnich maksimów. W trakcie dnia za akcje PKNOrlen płacono najwięcej w historii bo aż 50,10 zł. Brak wsparcia ze strony pozostały blue-chip-ów sprawił, że sesja nie wniosła zbyt wiele nowego do obrazu spolaryzowanego rynku.
Indeks największych spółek nieudanie zaatakował opory na poziomach 2038 i 2052 punktów, co przy słabnięciu skromnej już grupy liderów, może sprowokować bardziej zdecydowana korektę. Szeroki rynek podbiły wyraźnymi wzrostami akcje Mieszka, Biotonu, Lenteksu i Impexmetalu. Nie powiodło się m.in. spółkom z branży stalowej Stalexportowi, Drozapolowi oraz korygującej wcześniejszy spory wzrost walorom Interii.