Strach i niepewność utrzymywały się podczas czwartkowych notowań na GPW. Sesja zakończyła się piątym kolejnym spadkiem indeksów, choć skala przeceny uległa już zmniejszeniu. Po słabym otwarciu rynek podjął energiczną próbę powrotu powyżej środowego zamknięcia jednak, już po godzinie notowań okazało się będzie ona nieudana.
Niespełna procentowej przecenie uległy wszystkie indeksy z wyjątkiem TechWIG-u, który zyskał 0,8 procent, głównie dzięki udanemu zakończeniu sesji na papierach TPSA oraz Biotonu. Nie bez znaczenia dla tego indeksu okazały się również wzrosty spółek z branży informatycznej Prokomu i Softbanku. Mimo trwających prób zwyżki nie udało się kolejny raz odbić kursom spółek surowcowych, przy czym ponownie kiepsko spisały się tutaj MOL oraz PKNOrlen, dla którego to agencja ratingowa Fitch obniżyła perspektywę do negatywnej. Brak odreagowania w przypadku spółek sektora bankowego potwierdza, że wciąż są chętni sprzedawać te walory przy obecnych cenach.
W gronie spółek o mniejszej kapitalizacji ponad trzydzieści procent wzrósł kurs Energomontażu Północ po tym jak spółka poinformowała o nowej emisji akcji. Znacząco zwyżkowały również akcje Hygieniki, notowane już bez prawa poboru akcji. Utrzymujący się brak pozwolenia na eksport mięsa na Ukrainę osłabia z kolei notowania Dudy, które tylko w czwartek straciły na wartości sześć procent. Również kolejną sesję przeceniały się walory największych spółek chemicznych Puław i Ciechu, które mimo dobrych wyników kwartalnych nie znajdują uznania w ostatnich dniach uznania w oczach inwestorów.
Utrzymująca się globalnie presja pozbywania się akcji spółek w związku z obawami o dalszy wzrost stóp procentowych w USA skutecznie determinuje poczynania emerging markets, w również warszawskiego parkietu. Stabilizacja oraz poprawa nastrojów na zagranicznych parkietach jest więc obecnie warunkiem koniecznym do odreagowania kursów w Warszawie.