Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Buczyński
|

Szał zakupów na warszawskim parkiecie

0
Podziel się:

W porównaniu do ostatnich dni na warszawskim parkiecie dzisiejsza sesja przyniosła zdecydowanie więcej emocji. Jej przebieg zaskoczył dynamicznym atakiem byków / DM PBK /

W porównaniu do ostatnich dni na warszawskim parkiecie dzisiejsza sesja przyniosła zdecydowanie więcej emocji. Jej przebieg zaskoczył dynamicznym atakiem byków i chociaż lekka poprawa nastrojów zaznaczyła się już od kilku dni, to jednak jak na obecne warunki panował dziś szczególny optymizm.

Otwarcie notowań nie zapowiadało takiego przebiegu sesji i przyniosło spadek wartości większości wskaźników koniunktury. Zaraz na początku nastroje zaczęły się jednak poprawiać i rynek ruszył do góry dość łatwo przechodząc na plus. Liderem wzrostów w tej części sesji były akcje TPSA, w przypadku których inwestorzy szybko zapomnieli o ostatnich niekorzystnych informacjach związanych z tą spółką, a podniesieni na duchu lepszym niż można było przypuszczać zyskiem operacyjnym za I kw., a zwłaszcza prognozami tegorocznych wyników śmiało przystąpili do zakupów. Przez większość dnia przewaga byków stawała się coraz wyraźniejsza, czego rezultatem był systematyczny i dość zdecydowanych trend wzrostowy. W ciągu dnia bez większych problemów pękły ważne bariery podażowe dla indeksu WIG20, jak chociażby linia trendu spadkowego z końca stycznia br., czy szczyt z 29 kwietnia. W miarę upływu czasu do ciągle umacniającej się TPSA dołączyły również inne walory, a wzrosty przekraczające 3% nie były rzadkością. Do liderów
aprecjacji należały dziś takie walory jak TPSA, BPHPBK, KGHM, Softbank, Comarch, czy Netia.

Strona popytowa nie przejęła się zbytnio ani kolejnymi danymi makro zza oceanu, które jakkolwiek nie najwyższej wagi, to jednak okazały się generalnie poniżej oczekiwań, ani też brakiem wyraźniejszej tendencji na giełdach europejskich. Nasz parkiet był dziś w rezultacie jednym z najsilniejszych w Europie, a pomimo że w ostatniej godzinie handlu zapał byków lekko osłabł i na rynku zapanowała stabilizacja to i tak główne wskaźniki koniunktury zanotowały pokaźne wzrosty.

Silny atak popytu jaki nastąpił na dzisiejszej sesji stanowił zapewne dla wielu inwestorów, przywykłych już do utrzymującego się marazmu, spore zaskoczenie. Trudno bowiem znaleźć istotne powody, które uzasadniałyby aż tak diametralną zmianę nastrojów, skoro jeszcze wczoraj byki nie zachwyciły swą siłą. Pewnym uzasadnieniem dla dzisiejszej zwyżki może być wprawdzie podejście zakładające, że po kończącej się publikacji wyników finansowych za I kw. większość potencjalnych zagrożeń została już zdyskontowana, ale nawet w takim wariancie skala wzrostów była nadzwyczaj imponująca.
W myśl zasady, że z rynkiem się nie dyskutuje, zwyżka stała się jednak faktem i przyniosła kilka sygnałów, które niewątpliwie poprawiły sytuację indeksu WIG20. Za najważniejsze uznać należy sforsowanie kilku silnych oporów, a szczególnie linii trendu spadkowego z końca stycznia br., która położona była na wysokości ok. 1328 pkt. Wagę tego przebicia zwiększa również gwałtowne zwiększenie obrotów. Takie zachowanie oddaliło więc groźbę głębszej przeceny w najbliższym czasie, jednak popadanie na obecnym etapie w nadmierny optymizm może okazać się przedwczesne. Utrzymanie takiej dynamiki wzrostów w następnych dniach wydaje się bowiem mało prawdopodobne i niewykluczone, że już na kolejnych sesjach atmosfera się uspokoi. Warto także zauważyć, że kolejnym czynnikiem ryzyka dla dalszego odbicia jest bliskość najsilniejszej z aktualnych barier podażowych w obrębie okna bessy z 12 marca br. w strefie ok. 1367-1379 pkt. Dziś indeks lekko naruszył dolną granicę tego oporu, ale dopiero zamknięcie okna przyniesie wybicie
górą z konsolidacji i wiarygodniejsze sygnały sugerujące, że w krótkim okresie na rynek powróci lepsza koniunktura.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)