*Mimo bardzo słabego otwarcia (na ok. -3%) amerykańskie indeksy zakończyły dzień na plusie - S&P500 zyskał 1,75%. *
Na plusie był też parkiet japoński - Nikkei dołożył 1,21%. Te plusy miały miejsce mimo, iż Fed nie spełnił oczekiwań rynku co do obniżki stóp procentowych. O obniżce nie było również mowy w przypadku Banku Japonii. Te decyzje są jednak zrozumiałe w kontekście pozytywnego dla posiadaczy akcji zaskoczenia, które zaserwowały amerykańskie władze. Zdecydowały one o udzieleniu AIG dwuletniej pożyczki na kwotę 85 mld USD w zamian za przekazanie 80% akcji i zmianę kierownictwa spółki.
Amerykańska administracja razem z Fed uznały, iż straty w przypadku bankructwa tego giganta ubezpieczeniowego byłyby ogromne i stąd zdecydowały się na ruch, którego odmówiły Lehmanowi. Oczywiście tworzy to dość mgliście wyglądający obraz, gdzie decyzja o pomocy państwowej jest siłą rzeczy arbitralna, jednak dla rynków akcji w krótkim okresie jest to wiadomość zdecydowanie pozytywna. Oznacza bowiem, iż pozycje AIG będą domykane w sposób kontrolowany bez dodatkowej szkody dla innych uczestników rynku. Co więcej oznacza to, iż prawdopodobnie uniknie się wzrostu niepokoju wśród klientów detalicznych firmy.
W tej sytuacji środa na warszawskim parkiecie powinna przynieść zdecydowane odbicie - w odróżnieniu od amerykańskich giełd mamy bowiem za sobą dwa dni niemal panicznej wyprzedaży. Wyjście ponad poziom wsparcia sprzed weekendu (tak jak w przypadku S&P500)
, czyli nieco ponad 2400 pkt. może być trudne, choć teoretycznie jest możliwe. Rynek poważniejszy opór powinien odczuć dopiero przy początku weekendowej luki. Dodatkowo w dniu dzisiejszym parkietowi sprzyjać będzie sytuacja na rynku walutowym - złoty będzie zyskiwał wobec wzrostu na parze USDJPY. Jeśli amerykański sektor finansowy nie zaskoczy nas już niczym odbicie może być nawet nieco dłuższe niż jedno-sesyjne, jednak zwiastowanie końca kłopotów już w tym momencie byłoby raczej przedwczesne.