Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Łukasz Wróbel
|

Trichet przygotowuje grunt pod podwyżkę stóp

0
Podziel się:

Pozytywne informacje z amerykańskiego rynku pracy i silny wzrost sprzedaży detalicznej w strefie euro były w czwartek drugorzędnymi tematami. Kluczowym wydarzeniem był sygnał wysłany przez ECB.

Trichet przygotowuje grunt pod podwyżkę stóp

Najbardziej wyczekiwane wydarzenie czwartkowej sesji, czyli wystąpienie przewodniczącego ECB Jaan Claude Trichet'a, wprawdzie nie przyniosło zmiany wysokości stóp procentowych w strefie euro, ale w końcu, po wielu miesiącach wyczekiwania inwestorzy otrzymują sygnały o możliwym rozpoczęciu cyklu podwyżek w najbliższym czasie.

Trichet stwierdził m.in., że inflacja jest coraz groźniejsza i bank centralny musi wzmóc czujność monitorując zachowanie cen. Z reguły taki język w przeszłości zapowiadał rychłe podwyżki stóp procentowych, ale interesujący jest fakt, że w oparciu o dokładnie te same czynniki (drożejące surowce przekładające się na ceny półproduktów i dóbr końcowych) dwa dni wcześniej Ben Bernanke wygłosił przemówienie o diametralnie innym wydźwięku.

Reakcja na jastrzębi komunikat ECB widoczna była nie tylko na rynku walutowym, gdzie euro po godz. 14.30 błyskawicznie w ciągu kilku umocniło się w stosunku do dolara o ponad jednego centa (z 1,384 do 1,396 USD, czyli kurs pary euro-dolar znalazł się najwyżej od listopada).

Równie zdecydowanie inwestorzy pozbywali się niemieckich obligacji, zwłaszcza tych o krótkim terminie zapadalności - rentowność dwulatek wzrosła w czwartek o 20 pkt. bazowych do 1,70 proc. Za oceanem kapitał również odpływał z rynku długu - rentowność pięcioletnich obligacji USA wzrosła o 11 punktów bazowych do 2,27 proc., a większą skłonność do ryzyka sugerowało również osłabienie franka (3,07 PLN) i jena.

Na rynkach akcji przez cały dzień inicjatywy nie oddawali kupujący wracający na rynek inwestorzy. Ok. godz. 17 czasu warszawskiego amerykańskie indeksy znajdowały się o ok. 1,5 proc. wyżej niż dzień wcześniej, natomiast w Europie sytuacja była nieco mniej jednoznaczna. Wzrosty indeksów we Francji i Niemczech nie przekraczały 0,5 proc., węgierski BUX poruszał się tuż powyżej kreski, a warszawski WIG20 z blisko dwuprocentową zwyżką ustępował tylko dwóm innym rynkom wschodzącym (Turcji i Korei Południowej).

Duży apetyt inwestorów na akcje spółek z polskiego parkietu został podkreślony przez wysokie obroty - w czwartek przekroczyły one na całym rynku 1,34 mld PLN, z czego ponad 1,1 mld PLN wypracowały spółki z indeksu WIG20. Wśród nich o więcej niż 2,5 proc. w górę poszły kursu sześciu podmiotów, najmocniej, o 4,2 proc., podrożały akcje banku PKO BP.

Dane makroekonomiczne, które poznaliśmy w czwartek, w większości przypadków wypadły lepiej niż oczekiwali ekonomiści. W Stanach Zjednoczonych liczba nowych bezrobotnych spadła do najniższego poziomu od dwóch i pół lat (368 tys., oczekiwano 395 tys.), w strefie euro sprzedaż detaliczna w styczniu była o 0,7 proc. wyższa niż przed rokiem (oczekiwano stabilizacji na poziomie z grudnia, tj. o ok. 0,4 proc. mniej niż rok wcześniej).

Silniej niż sugerował konsensus prognoz ekonomistów spadły indeksy PMI w przemyśle w Wielkiej Brytanii i Niemczech, co w połączeniu z przyszłą podwyżką stóp procentowych nie napawa optymizmem na najbliższe miesiące, ale dla pocieszenia można przytoczyć jeszcze jedną publikację z Niemiec - styczniową sprzedaż detaliczną, która wzrosła o 2,6 proc. r/r (po spadku w grudniu o 0,5 proc. r/r).

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Noble Securities
KOMENTARZE
(0)