WIG20 zyskał aż 4,4 proc. w ciągu tygodnia i był to najlepszy tydzień od początku grudnia na giełdzie. Zadecydowały kursy koncernów paliwowych i KGHM. Od polskiej giełdy w Europie lepsza była tylko rosyjska, gdzie RTSI zyskał ponad 5 proc.
Od grudnia tylko trzy tygodnie były na giełdzie spadkowe, a i tak spadki nie wyszły ponad 1,5 proc. na WIG20. A teraz kolejny tydzień z intensywnym wzrostem. Mamy więc za sobą czas dość intensywnych zwyżek. Co będzie dalej?
Perspektywy dalszych wzrostów są niepewne. Najważniejsze wydarzenie tego tygodnia to przecież decyzja o podwyżce stóp procentowych Fed o 0,25 pkt. proc. A czas rosnących stóp nie jest dobry do kupowania akcji. Rynki komunikat po posiedzeniu w środę przyjęły jednak jako... gołębi, bo wyszło na to, że podwyżki będą w ciągu roku tylko trzy a nie cztery.
Rentowności obligacji rządowych natychmiast spadły. Spodziewano się czterech podwyżek, mamy trzy, więc część środków z rynku obligacji wróciło do akcji. Osłabił się też dolar, co podwyższyło wyrażone w nim ceny surowców.
A na tym zyskuje m.in. KGHM, który w ciągu tygodnia zwiększył swoją wartość giełdową o 9 proc. To dzięki wzrostowi kursu miedzi o 3,3 proc. Co prawda w piątek spółka ogłosiła jeszcze raport roczny, w którym podano kolejną wielomiliardową stratę, jednak to było już w cenach, bo informacje o obniżeniu wyceny aktywów zagranicznych spółka podawała w podobnej wartości już miesiąc temu. Dodatkowo prezes zadeklarował wypłatę dywidendy, a i dane z raportu pokazują wzrost efektywności kosztowej koncernu.
Najlepszy tydzień zaliczyły jednak na GPW spółki paliwowe, czyli Lotos (+12,2 proc.) i PKN Orlen (+8,7 proc.). Orlen potwierdził w raporcie rocznym liczby z raportu kwartalnego, czyli zysk 5,26 mld zł. Władze spółki proponują, by na dywidendę została przeznaczona kwota w wysokości 1,28 mld zł. Oznacza to, że akcjonariusze z ubiegłorocznego zysku mogą dostać po 3 zł na każdą posiadaną akcję. W 2016 r. dywidenda (za 2015 r.) wyniosła 2 zł na akcję, a w 2014 (za 2015 r.) - 1,65 zł na akcję. Była więc motywacja by akcje kupować.
Lotos rósł na fali lepszych rekomendacji z ubiegłego tygodnia od Vestor DM i Haitong Banku.
No i sytuacja niskich cen ropy, które utrzymały się mimo spadku kursu dolara jest przecież korzystna dla naszych firm, które surowca nie wydobywają na dużą skalę - przynajmniej na miarę ich przychodów - czyli jest on dla nich kosztem, nie przychodem.
Poza tym przynoszą skutki obostrzenia prawa z pakietu paliwowego rządu. Klienci, którzy kupowali dotąd paliwo w szarej strefie, teraz z konieczności trafiają na stacje Orlenu, czy Lotosu.
Trudno z całkowitą pewnością wyrokować, czy w tym tygodniu giełda rosła ze względu na dane makro z Polski. Te mieliśmy dobre w czwartek, kiedy ogłoszono wysoki wzrost zatrudnienia i wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw, a jednocześnie podano dane o nadwyżce w saldzie obrotów bieżących w styczniu - 2,46 mld euro - najwyższej w historii.
To zrobiło wrażenie na rynkach, złoty umocnił się do dolara o 1,8 proc. w ciągu tygodnia a do euro 1,3 proc. Nasza waluta zeszła nawet poniżej poziomu 4 zł za franka szwajcarskiego, co nie zdarzyło się od listopada ub.r.
Jednak już w piątek pojawiły się gorsze od oczekiwań dane z przemysłu i sprzedaży detalicznej za luty.
Pewną zasługę w poprawie notowań naszej waluty mają wybory w Holandii, których nie wygrał w środę Geert Wilders. Postrzegany jako zagrożenie dla przyszłości waluty euro polityk zajął drugie miejsce w wyborach do parlamentu Holandii z 20 mandatami poselskimi i wyprzedziła go rządząca obecnie partia VVD, zajmując 33 fotele poselskie.
Kwotowania tygodniowe WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1489165764&de=1489766400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Z giełd zagranicznych jak wspomniano na wstępie najlepiej radziła sobie rosyjska. Indeks RTSI wzrósł o 5,3 proc. Chińska giełda wzrosła o 0,8 proc. (Shanghai Composite), japońska straciła 0,4 proc. (Nikkei225)
. Największe giełdy w Europie zyskiwały od 0,6 proc. we Francji, do 1 proc. w Wielkiej Brytanii (FTSE100)
i Niemczech (DAX).
Spadkową stroną rynku były banki. W największej 50 spółek strefy euro najwięcej stracił BNP Paribas (-2,6 proc.) i Deutsche Bank (-2,5 proc.).
Giełda w Nowym Jorku przy Wall Street zaliczyła nieznaczne tylko wzrosty - DJIA +0,2 proc., a S&P500 +0,4 proc. Lepiej radziły sobie spółki technologiczne, bo Nasdaq zyskał 0,7 proc.
Największy wzrost zaliczyła Tesla, która uplasowała z sukcesem emisję nowego kapitału za 1,2 mld dolarów (z czego 0,85 mld dolarów w postaci obligacji zamiennych na akcje) i ma za co rozwijać marzenia o elektrycznym aucie.
W tygodniu obradowało oprócz Fed wiele zarządów banków centralnych: Japonii, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, jednak oprócz Amerykanów nikt nie zdecydował się na zaostrzenie polityki pieniężnej. W przypadku Banku Anglii pojawił się już w 9-osobowym gronie jeden głos za podwyżką.