Miniony tydzień nie przyniósł jednoznacznych rozstrzygnięć na rynku. Poszczególne sesje zazwyczaj rozpoczynały się od wzrostów, jednakże były one wykorzystywane przez stronę podażową do zaspokojenia popytu. Największy wpływ na spadek indeksów miał Pekao S.A., który rozczarował inwestorów wynikami za II kw. W poprzednim spółka zdołał odrobić część strat po korekcie prognozy wyników, jednakże w minionym tygodniu wcześniejsze minima zostały przebite, w skutek niewiary inwestorów w możliwość zrealizowania skorygowanego wyniku na koniec roku.
Z kolei mimo, podania dużej straty skonsolidowanej przez BRE, kurs banku wybił się w górę z konsolidacji w przedziale 70-77 zł. Czyżby zwyżka BRE stanowiła sygnał poprawy w całym sektorze bankowym, który w ostatnich tygodniach w największym stopniu jest odpowiedzialny za słabość rynku.
Słabo w przekroju tygodnia zachowywały się walory Prokomu, które spadły do nowego minimum na 104 zł. Rynek oczekuje na wyniki finansowe za ostatni kwartał. W nadchodzącym tygodniu wyniki winny opublikować pozostałe duże spółki, spośród których największe znaczenie będą miały osiągnięcia TP S.A. i PKN Orlen oraz BPH PBK.
W przekroju tygodnia lepiej zachowywały się średnie spółki, gdzie można było dostrzec zainteresowanie kupujących. Mam tu na myśli przede wszystkim firmy oponiarskie oraz Polifarb Cieszyn, które podały wyniki lepsze od oczekiwań.
W najbliższym tygodniu uwaga inwestorów będzie skoncentrowana w dalszym ciągu na indeksach amerykańskich, z racji oczekiwań na kolejną obniżkę stóp procentowych przez FED. Utrzymanie tendencji wzrostowej na rynkach zachodnich winno przyczynić się do sforsowania oporów na polskim rynku.