Piątek skończył się 0,4-procentowym spadkiem WIG20 i w rezultacie po całym tygodniu notowań zostało tylko 0,3 proc. wzrostu najważniejszego indeksu warszawskiej giełdy.
To był zdecydowanie czas KGHM, który zyskał właśnie między innymi na fali osłabienia dolara, ale i dzięki dobrym danym o imporcie miedzi do Chin. W grudniu wzrósł on o aż 30 proc. rok do roku, a w całym 2016 o 2,9 proc. Chiny to największy odbiorca miedzi, więc poszły za tymi danymi wzrosty kursu metalu (+4,3 proc.). A razem z nimi akcje KGHM o aż 13,5 proc.
W rezultacie kurs akcji miedziowego kombinatu wrócił do poziomów z czerwca ubiegłego roku, zbliżając się w piątek do poziomu 110 zł.
Najsłabszymi ogniwami w WIG20 były w tym tygodniu: Energa i PGNiG tracąc odpowiednio 3,9 i 4,1 proc.
Notowania tygodniowe KGHM i WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1483721739&de=1484323800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=KGH&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=WIG20&colors%5B1%5D=%23e823ef&tid=0&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Co do samych Chin, to większa liczba zatwierdzanych IPO spółek technologicznych zdołowała akcje już notowane, w rezultacie indeks CSI300 stracił 0,9 proc.. W piątek doszły do tego gorsze dane o eksporcie, który spadł w grudniu o 6,1 proc., zamiast prognozowanych 3,5 proc.
Giełda w USA pod koniec tygodnia zyskała sojusznika w postaci wyników trzech wielkich banków. Najlepiej wyglądały zyski największego z nich, czyli JP Morgan, który przekroczył prognozy o 27 centów na akcję zarabiając 1,71 dolara na akcję.
To właśnie wyniki mogą być tym, co jest w stanie podtrzymać wysokie kursy akcji w USA. Oczywiście do czasu aż Trump nie skonkretyzuje planowanej deregulacji gospodarki, obniżenia podatków, czy inwestycji w infrastrukturę.
Indeksy na Wall Street kończą jednak ostatnie pięć dni lekkimi spadkami. Zyskał tylko technologiczny Nasdaq, głównie dzięki wzrostowi kursu Facebooka (+4,6 proc.), który w piątek wzrósł o prawie 2 proc. dzięki lepszym rekomendacjom od Raymond James.
W Europie tydzień kończy się dobrze dla indeksów giełdowych, głównie dzięki informacji z Unicredit, że ma gwarancję na objęcie emisji akcji za 13 mld euro. To poprawiło nastroje w piątek i banki rosły. W trakcie tygodnia większe pozytywne znaczenie miały jednak notowania energetycznego koncernu E.ON, Volkswagena i Louis Vuitton.
Ten pierwszy dyskontuje lepsze notowania ropy po informacjach z Arabii Saudyjskiej, że cięcia produkcji są większe niż wynikałoby z grudniowych porozumień.
VW natomiast porozumiał się w USA w sprawie kryminalnych oskarżeń o ukrywanie emisyjności samochodów diesla i zapłaci za to 4,3 mld dolarów, co będzie skromnym dodatkiem do poprzednio zasądzonych 14,7 mld dolarów w postępowaniu cywilnym.
To jeszcze nie koniec kosztów oszukiwania klientów, ale część danych jest już znana, więc rynek nie musi się już straszyć nadrabia poprzednie straty. W ciągu roku akcje Volkswagena zyskały już 29 proc.
Z tematów europejskich należy jeszcze wspomnieć o ujawnionych zapiskach z posiedzenia EBC w grudniu. Wynika z nich, że stanowisko części członków komitetu przestało być już „gołębie” przynajmniej w kwestii dodruku pieniądza, co sugeruje zbliżanie się końca ultra-luźnej polityki pieniężnej. To może przełożyć się na poprawę kursu banków, które skorzystają na wyższych marżach odsetkowych i być może spadki pozostałych branż, bo koszty kapitału wzrosną, a więc zyski spadną.