Piątkowa sesja rozpoczynała się bardzo nieśmiało. Inwestorzy czekali na sygnał, który pozwoliłby im na większe zaangażowanie. Trzecia z rzędu wzrostowa sesja już kusiła bowiem niektórych inwestorów do zamknięcia pozycji i zrealizowania zysków. Poza tym, przed weekendem tradycyjnie rośnie liczba graczy, którzy na wszelki wypadek wycofują część gotówki z parkietu.
Jednak w ciągu dnia grupa kupujacych się powiększała. Najpierw napłynęły dobre informacje z zachodniej granicy. Wskaźnik Ifo pozytywnie zaskoczył. Później Ford pokazał znacznie niższą stratę niż cały rynek spodziewał. Producent aut ma nadzieję wyjść nad kreskę już w przyszłym roku.
Wsparciem dla byków okazały się również dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku, które spadły zdecydowanie mniej niż oczekiwano. Początek sesji w USA również bardzo pomógł. Wszystkie główne indeksy za oceanem wzrosły. Poprawiły się także nastroje w całej Europie, gdzie niemal wszystkie parkiety kończyły notowania na zielono.
Na naszym rynku początkowo motorami wzrostu były banki - PKO BP i Pekao SA. Później dołączył do niech KGHM. To głównie dzięki udanemu finiszowi miedziowego koncernu WIG20 zdołał w ostatnich minutach aż tyle zyskać. Ostatecznie akcje PKO BP podrożały o 1,85 proc., Pekao o 5 proc., a KGHM aż o 6,53 proc.
Indeks WIG20 zamknął się na poziomie 1776 punktów co oznacza wzrost o 3,2 proc. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,35 mld zł.