Na nieznacznym plusie zakończyła dzień warszawska giełda, czym różniła od tego, co prezentowała większość parkietów. Lepiej niż nasza giełda prezentowały się rynki akcji w Moskwie, Sofii, czy Atenach.
WIG20 zyskał w dzisiejszych notowaniach 0,3 proc. i różnił się tym od większych rynków europejskich, czy USA. W przeciwieństwie jednak do tamtych, w poprzednich dniach, gdy tam rosło to nasze największe spółki traciły.
Najbardziej aktywnymi spółkami były dzisiaj PKOBP (+0,8 proc.), PKN Orlen (+0,1 proc.) i PZU (-0,1 proc.). 4-procentowym odbiciem skorygował wczorajszy pięcioprocentowy zjazd Cyfrowy Polsat, po aukcji na częstotliwości LTE, na której sama spółka kupiła o wiele mniej, niż można było się spodziewać.
Kwotowania dzienne indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1445324400&de=1445353800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
W Europie znacząco różnił się in plus rynek w Atenach. Wzrost 1,2 proc. indeksu Athex Composite zawdzięcza akcjom banków po tym jak się okazało, że dokapitalizowanie greckich banków będzie wymagało dużo mniej kapitałów, niż podawane wcześniej 20 mld euro.
Giełdy czekały na wystąpienie Yanet Yellen, które rozpoczęło się o 17:00, czyli wraz z zamknięciem naszej giełdy. Godzinę przed początkiem wystąpienia największe rynki nabrały chęci na ruch w górę.
W rezultacie pod koniec notowań niemiecki DAX znajdował się tylko nieznacznie "pod kreską", a brytyjski FTSE100 wyszedł na plus, podobnie jak amerykańskie DJIA i S&P500.
Drugi dzień z rzędu spadały spółki wydobywcze po tym jak Chiny w poniedziałek podały dane za trzeci kwartał, najsłabsze od początku kryzysu finansowego.
_ _Aktualizacja: 15:50
Korekta wzrostów w oczekiwaniu na banki centralne
Jacek Frączyk
Po trzech dniach wzrostów w Europie i Stanach Zjednoczonych inwestorzy najwyraźniej potrzebują potwierdzenia, że dalszy ruch w górę ma sens. Przed konferencją prezes Fed postanowili zrealizować zyski.
O godzinie 17:00 rozpocznie się konferencja Janet Yellen, na tydzień przed posiedzeniem amerykańskiego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, które podejmie decyzje w sprawie stóp procentowych.
Już dzisiejszy ton wypowiedzi może wskazać, czy termin grudniowy jest pewny. Chwilowo ocenia się (rynek terminowy CME na stopy Fed), że mimo wcześniejszych zapewnień Yellen, że pierwsza podwyżka to na pewno w 2015 r., szansa podwyżki grudniowej do co najmniej 0,50 proc. wynosi 30 proc., a dużo bardziej prawdopodobny jest termin marcowy.
W tym tygodniu są posiedzenia banków europejskiego i japońskiego, czyli czołowych ostatnio drukarzy pieniędzy. Oczekiwania są takie, że pierwszy z nich przedłuży dodruk, a drugi zwiększy.
Indeksy w Europie dzisiaj tracą. Niemiecki DAX na dwie godziny przed zamknięciem sesji spada 0,3 proc., brytyjski FTSE100 0,4 proc., a francuski CAC40 1,0 proc.
Wall Street otworzyło się w podobnym nastroju. Przemysłowy DJIA traci 0,4 proc., S&P 0,2 proc., a Nasdaq 0,3 proc.
Wyniki ogłosiło kilka znaczących spółek amerykańskich. Telekomunikacyjny Verizon zarobił prawie tyle ile się spodziewano - 1,04 dolara na akcję, względem 1,02 dolara prognozowanych. Akcje rosną prawie 1 proc.
W Warszawie lekko w górę. WIG20 zyskuje 0,2 proc. Obroty giełdowe skoncentrowane są na PKOBP (+0,3 proc.), PKN Orlen (+0,9 proc.) i PZU (-0,8 proc.). Straty z wczoraj odbija Cyfrowy Polsat (+3,1 proc.) i KGHM (+1,5 proc.).
_ _Aktualizacja: 13:02
Nerwowo w Europie. GPW oazą spokoju
Damian Słomski
Na półmetku handlu na GPW zmienność pozostawia wiele do życzenia. Indeksy są blisko wczorajszego zamknięcia. Trzeba jednak docenić ten względny spokój, bowiem na pozostałych rynkach akcji w Europie obserwujemy wyraźne spadki.
Po południu nowe minima wyznacza niemiecki DAX i francuski CAC40. Ten drugi traci już na wartości ponad 1 proc. Spadki obserwujemy przy okazji słabych danych makro, choć trudno doszukiwać się bezpośredniej zależności przyczynowo-skutkowej. Mocniej od prognoz spadają ceny producentów w Niemczech. Poniżej oczekiwań wypadł też bilans płatniczy w strefie euro.
Rękę na pulsie trzymają inwestorzy z GPW. Indeks WIG20 zachowuje się na razie najlepiej w stawce najważniejszych parkietów Europy. Wyjątkiem może być tylko grecki Athex, zyskujący prawie 1 proc. Wśród krajowych blue chipów zdecydowanym liderem jest Cyfrowy Polsat (+1,8 proc.). Po drugiej stronie rynku plasuje się przede wszystkim Tauron i Bogdanka, których papiery tanieją ponad 1 proc.
Po 12:00 nieco rozjechały notowania małych i dużych spółek. Te zgrupowane w sWIG80 radzą sobie coraz lepiej. Indeks w górę ciągnie Action (+6 proc.). Co ciekawe, spółka tnie prognozy wyników na ten rok i to znacząco. Być może jednak dobre nastroje inwestorów wynikają z mniejszej skali cięć niż sądzono.
Indeks sWIG80 od końcówki sierpnia systematycznie odrabia straty. W tym czasie zyskał na wartości prawie 9 proc. Dla porównania WIG20 przez dwa miesiące oscyluje w okolicach 2100 pkt.
_ _Aktualizacja: 10:02
Atmosfera wyczekiwania na giełdach
Autor: Przemysław Ławrowski
Europejski rynek akcji rozpoczął drugą sesję w tym tygodniu od lekkich wzrostów. Nastroje są jednak niestabilne i sytuację może zmienić jedna z popołudniowych informacji z USA. Jak na razie mocno rosną akcje PKN Orlen i Orange Polska.
GPW rozpoczęło sesję od wzrostów. Indeks WIG20 rośnie o mniej niż 0,5 procent. Podobna skala wzrostów jest widoczna w przypadku mWIG40 oraz sWIG80. Najlepszą spółką wśród blue chipów jest PKN Orlen oraz Orange Polska. Telekomunikacyjna firma podała wczoraj, że wygrała przetargi na dwa bloki pasma 800 MHz, organizowane przez Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Działania te są zgodne ze strategią firmy, jednakże inwestorzy nie przyjęli z entuzjazmem tej informacji. Pojawiły się bowiem obawy, że Orange PL może nie wypłacić z tego powodu dywidendy, gdyż koszty jakie poniosła wynoszą 3,051 mld złotych.
Z małych spółek wyróżnia się Torpol, który rośnie o prawie 3 procent. Wszystko dzięki wezwaniu na akcje spółki, ogłoszonym przez Marvipol. Cena nabycia akcji została ustalona na 11,79 zł, czyli 1,4 procent powyżej aktualnego kursu akcji spółki. Właściciele papierów firmy specjalizującej się w budowie infrastruktury kolejowej mogą odpowiedzieć na wezwanie w dniach 6-20 listopada.
Zobacz, jak rozpoczęła się sesja na GPW src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1445324400&de=1445355000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
W Europie zachodniej również widać w pierwszej części sesji wzrosty. Zwyżka jest jednak minimalna i sytuacja może się lekko zmienić po publikacji bilansu płatniczego ze strefy euro. Rynek przewiduje, że nadwyżka we wrześniu wyniosła 20 mld euro. Większe znaczenie będę jednak miały dane z USA, o których pisaliśmy we wcześniejszym komentarzu.
_ _Aktualizacja: 7:56
GPW będzie pod wpływem danych z USA
Przemysław Ławrowski
We wtorek rano pojawi się kilka informacji z europejskich gospodarek, jednakże większą uwagę przykują popołudniowe dane. Inwestorzy z giełdy w Warszawie będą się przyglądać przede wszystkim rozwojowi sytuacji w Stanach Zjednoczonych w kontekście wyników amerykańskich spółek oraz wypowiedzi szefowej Fed.
Podobnie jak podczas pierwszej sesji w tym tygodniu, nastroje na warszawskiej giełdzie będą dyktować globalne czynniki. Słabe rozpoczęcie poniedziałkowego handlu na Wall Street przełożyło się na sytuację GPW, która straciła ostatecznie 0,25 procent. Indeks blue chipów poradził sobie jeszcze gorzej, gdyż poszedł w dół o 0,51 procent lądując na poziomie 2111 punktów.
Notowania indeksu WIG20 w poniedziałek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1445238000&de=1445267400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Ważna dla inwestorów będzie przede wszystkim druga część sesji. Przed startem handlu w USA poznamy wyniki takich gigantów amerykańskiej giełdy, jak BNY Mellon, United Technologies czy Travelers. Natomiast po zakończeniu handlu rezultatami działalności pochwali się Yahoo.
Także przed rozpoczęciem handlu opublikowane zastaną dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Będą one dotyczyć procesów budowy domów oraz liczby wydanych na to pozwoleń. W obu przypadkach rynek prognozuje wzrost. Te informacje nie będą miały kluczowego znaczenia dla polityki Fed, ale z pewnością nie przejdą bez echa.
Na 17:00 zaplanowano dziś wystąpienie Janet Yellen. Nie ma co liczyć, że szefowa Rezerwy Federalnej powie coś nowego. Będą to raczej zapewnienia dotyczące tego, że Bank uważnie przygląda się wskaźnikom gospodarczym oraz sytuacji globalnej. Yellen zapewne zwróci uwagę na wczorajsze dane z Chin. PKB tej gospodarki wzrosło w trzecim kwartale o 6,9 procent, co jest wynikiem lepszym od oczekiwań, ale najsłabszym od 6 lat.
Kolejne posiedzenie Fed, na którym rozpatrywana będzie sprawa stóp procentowych zaplanowano na 27 i 28 listopada. Rynek nie wierzy jednak w podwyżkę kosztu kapitału w USA w tym roku. Prawdopodobieństwo tego wynosi 32 procent, wobec 40-procentowego prawdopodobieństwa podwyżki w styczniu.
Informacje gospodarcze, które pojawią się przed południem będą miały nieco mniejsze znaczenie dla giełd. O 10:00 poznamy odczyt bilansu płatniczego w strefie euro, a nieco wcześniej odczyt inflacji producenckiej w Niemczech.