Odbicie to było poprzedzone wyrysowaniem na wtorkowej sesji odwróconego młota na WIG20 popartego potężnym wolumenem. Zresztą klimat inwestycyjny od samego początku sprzyjał wczoraj bykom – najpierw lepsze od oczekiwanych wskaźniki PMI dla przemysłu zanotowała chińska gospodarka, przed południem analogiczne dane spłynęły z Unii, gdzie zaskoczyła _ in plus _przede wszystkim Wielka Brytania. Zwieńczeniem bardzo dobrej sesji w Europie był raport ADP ze Stanów, który wykazał znacznie większy przyrost miejsc pracy, niż szacowali analitycy. Wygląda na to, że wczoraj inwestorzy w końcu uznali, że akcje są w korzystnej cenie, zaś sprzyjające dane makro były tylko pretekstem do zakupów. Ceny obligacji silnie spadały, świadcząc o odpływie kapitału w kierunku ryzykowniejszych inwestycji.
W rezultacie WIG20 przebił 45-dniową EMA i znacznie oddalił się od poziomów wsparcia – dalsze wzrosty są uzależnione od pozytywnego klimatu gospodarczego i przede wszystkim zażegnania kryzysu zadłużeniowego w Unii. Najbliższy opór znajduje się na poziomie 38,2% zniesienia listopadowej korekty – w jego przełamaniu mogą pomóc dzisiejsze notowania na giełdach azjatyckich, które rosną średnio o ponad 1%.
Dziś inwestorzy nie będą mogli liczyć na wiele danych makro – poznamy PKB Strefy Euro w III kwartale i liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach. EBC podejmuje decyzję w sprawie stóp procentowych – każda ich zmiana będzie odebrana przez rynek z zaskoczeniem. Możliwe, że część inwestorów wstrzyma się z decyzjami do jutrzejszego komunikatu na temat sytuacji na amerykańskim rynku pracy – przewidywania zakładają mniejszy wzrost miejsc pracy niż w październiku, jednak ostatnio szacunki ekspertów się nie sprawdzają i może to być źródłem niespodzianki, o ile rynek nie zdyskontował już spodziewanego błędu.
Euro wczoraj odwróciło trend spadkowy wobec głównych walut w reakcji na wypowiedź szefa EBC o gotowości banku do zwiększenia wolumenu skupu obligacji krajów mogących mieć kłopoty z obsługą zadłużenia – kurs po naruszeniu wczoraj poziomu 1,30 dolara za euro powrócił ponad poziom 1,31. Wraz ze wzrostami na giełdzie i pozytywnymi danymi makro polskiej gospodarki drugi dzień z rzędu umacniał się złoty, który powrócił do poziomu poniżej 4 zł za euro i 3,04 za dolara. Towary wzrosły na fali pozytywnych danych z Ameryki – miedź wzrosła wczoraj o 3% na skutek zwiększenia zapotrzebowania przez Chiny, największego odbiorcy tego metalu, zaś ropa do poziomu niemal 89 dolarów na fali dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy