Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Walka o obronę wsparcia trwa

0
Podziel się:

Ostatnie dwie sesje potwierdzają znaczenie wsparcia, jakie dla naszego rynku stanowi ubiegłoroczny dołek na wykresie indeksu WIG.

Walka o obronę wsparcia trwa

Ostatnie dwie sesje potwierdzają znaczenie wsparcia, jakie dla naszego rynku stanowi ubiegłoroczny dołek na wykresie indeksu WIG.

We wtorek zbliżyliśmy się do niego w ciągu dnia, wczoraj mocno przetestowaliśmy, ale ostatecznie dzięki DWÓM spółkom - PKO BP oraz Pekao. Szturm na ich akcje w końcowej części notowań ocalił wsparcie. Jednak za tymi walorami nie poszły inne banki, co skłania do przekonania, że mieliśmy do czynienia ze spekulacyjnym zagraniem inwestorów, liczących na obronę wsparcia na S&P 500 w postaci dołka internetowej bessy oraz na DJ Stoxx 600 w postaci ubiegłorocznego minimum. Taka strategia może jednak wystarczyć na krótki czas. Natomiast, by mówić o zażegnaniu ryzyka przełamania ubiegłorocznych dołków potrzeba znacznie więcej.

Pierwsza część dzisiejszej sesji pokazuje słuszność takiego rozumowania. Po początkowej zwyżce WIG jeszcze przed 11.00 znalazł się poniżej wczorajszego zamknięcia. Tym samym pozostaje tuż ponad wsparciem. Przy rosnącej zmienności na rynkach, co szczególnie pokazują ostatnie sesje w Stanach Zjednoczonych, niewiele potrzeba do ponownego testowania wsparcia. W takiej sytuacji można jeszcze raz tylko przypomnieć ważną zasadę - w bessie o sile rynku nie stanowi to, czy uda się obronić wsparcie, ale czy dojdzie do przełamania wsparcia.

Przez ostatnie miesiące wielokrotnie byliśmy świadkami nawet spektakularnych wyjść byków z poważnych opresji, po czym następnego dnia, czy kilka dni później powracały one ze zdwojoną siłą. Trzeba się liczyć z tym, że teraz również tak będzie. Wsparcia na S&P 500 w rejonie 800 pkt, czy u nas na poziomie listopadowego dołka są zbyt silne, by tak łatwo doszło do ich pokonania. Nie ma jednak przy tym wątpliwości, że przy dużych środkach zaangażowanych w ich obronę, przełamanie tych barier będzie silnym sygnałem sprzedaży, który wywoła silne zniżki na naszym parkiecie.

Dziś pierwszy raz w tym tygodniu mamy pokaźną ilość danych makroekonomicznych z różnych części świata. Powinny przyciągnąć większą uwagę inwestorów. Optymizm w Azji tonowały spadek pokaźny koreańskiego PKB (o 3,4% r/r, o 5,6% kw./kw.) oraz osłabienie chińskiego wzrostu do 6,8%. W USA przyciągną uwagę głównie dane z rynku nieruchomości, ale nie wydaje się, by były przełomowe. Nawet jak sytuacja poprawi się, to zapaść jest tak wielka, że nie powinno to zrobić dużego wrażenia. Natomiast rozczarowujące informacje przy obecnych złych nastrojach powinny wywołać podaż.

Zatem dziś czekamy na to, jak bardzo indeksy w Europie zdołają oddalić się od wsparć. Im mniej, tym bardziej realna będzie stawać się perspektywa przełamania ubiegłorocznych dołków, co otworzyłoby drogę do dalszej przeceny.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)