Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wall Street reaguje na dane z rynku pracy. Europa nadal zmartwiona

0
Podziel się:

W komentarzu Money.pl zobacz, co ciekawego dzieje się podczas dzisiejszej sesji na GPW.

 Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl
 
Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.
Przemysław Ławrowski , analityk Money.pl Pasjonat rynków finansowych. Przedkłada długoterminową inwestycję ponad krótkoterminową spekulację. Zwolennik analizy fundamentalnej, jednakże nie gardzi informacjami płynącymi z analizy technicznej. Wyznaje teorię, że w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych emocje są złym doradcą.

Nastroje w Europie oraz w USA pozostają odmienne. Na starym kontynencie mamy do czynienia z obawami dotyczącymi Grecji, natomiast na Wall Street rynek skupił się danych z rynku pracy, które okazały się być nieco mieszane.

Cześć danych z amerykańskiego rynku pracy za styczeń rozczarowała. Nieco gorzej w stosunku do prognoz wypadła stopa bezrobocia. Odsetek osób bez pracy wyniósł 5,7 procent (prognoza: 5,6 procent). Lepiej wypadły natomiast dane dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym oraz w sektorze prywatnym. Większa różnica pomiędzy prognozą, a faktycznym odczytem dotyczyła sektora prywatnego.

W reakcji na te informacje indeksy na Wall Street rozpoczęły sesję od poziomów z wczorajszego zamknięcia.

W Europie zachodniej nadal widać niepewność związaną z Grecją. Wprawdzie w związku z tą sprawą nie pojawiły się nowe informacje, jednakże dawne czynniki pozostają w mocy. Efektem tego są spadki giełdy niemieckiej oraz francuskiej.

GPW nieco izoluje się od tych wydarzeń. WIG20 rośnie na mniej niż 90 minut przed końcem notowań ciągłych o około 0,2 procent. Prawie jeden procent zyskuje mWIG40.

Amerykańskie dane w centrum uwagi rynków

Jacek Frączyk, godz. 14:25

Po połowie dzisiejszej sesji nadal nie ma wyraźnych sygnałów, w które stronę pójdzie giełda. inwestorzy uważnie będą się przyglądać informacją ze Stanów Zjednoczonych.

W centrum uwagi jest dziś publikacja raportu o rynku pracy w USA. Pozytywne dane w raporcie mogą dać rezerwie federalnej podstawę do podwyżki stóp procentowych. To natomiast będzie negatywnym sygnałem dla światowych rynków akcji, tym bardziej że sygnał w drugą stronę - luzowanie ilościowe od Europejskiego Banku Centralnego - przyjdzie dopiero w przyszłym miesiącu.

Pół godziny przed raportem WIG20 rośnie 0,1 proc., czyli tak jak na otwarciu. Największe obroty nadal na PKO BP (-0,8 proc.) i Pekao S.A. (+0,5 proc.) - odpowiednio 14 proc. i 12 proc. obrotów całej giełdy. Czekamy na rozmowy banków z KNF w sprawie redukcji zobowiązań hipotecznych we frankach.

Gwiazdą sesji jest PGNiG, który rośnie o 2,5 proc. po publikacji pozytywnych prognoz sprzedaży w 2015 r. i informacji o akceptowalnych dla rynku odpisach wartości środków trwałych z inwestycji wydobywczych.

Giełdy europejskie cały czas na minus, ale utrzymują się poziomy spadków z otwarcia. Rynek czeka na amerykańską listę płac.

(red. PŁ)

GPW w oczekiwaniu na dane z USA i wieści z KNF

Giełda otworzyła się bez wyraźnego kierunku, w atmosferze niepewności. Zainteresowanie rynku skupia się na bankach. Oczekiwana jest decyzja w sprawie przyjęcia propozycji Komisji Nadzoru Finansowego o redukcji długu kredytobiorców frankowych. Rynek czeka też na raport o rynku pracy z USA.

Jacek Frączyk, godz. 10:45

Giełda otworzyła się poziomie nieznacznie wyższym niż dzień wcześniej. Indeks WIG 20 wzrósł o 0,1 proc. Po słabym początku najbardziej wśród największych spółek rośnie PGNiG (2,1 proc. po godzinie notowań) w reakcji na opublikowaną dzień wcześniej prognozę. Przychody koncernu w 2015 r. mają osiągnąć poziom 41 mld zł, przy 33 mld zł prognozowanych wcześniej na 2014 r.

Zainteresowanie rynku skupia się jednak na bankach, co ma związek ze zbliżającym się spotkaniem w Komisji Nadzoru Finansowego, na którym banki mają zdecydować, czy zgadzają się na propozycję rozwiązania problemu kredytów frankowych. Przypominamy, że chodzi o propozycję redukcji kredytów o 25 mld zł rozłożoną na raty przez 20-25 lat. Przegłosowanie takiej decyzji zmniejszyłoby wypłacane dywidendy, a więc zmusiło instytucje inwestycyjne do redukcji wycen polskich banków.

Obroty na PKO BP (0,0 proc. na otwarciu, 0,1 proc. po godzinie notowań) stanowią po godzinie 10:00 15 proc. obrotów całej giełdy, a Pekao S.A. (-0,4 proc., 0,2 proc. po godzinie notowań) 14 proc.

Z pozostałych spółek warto podkreślić wzrost ceny KGHM i TVN.

KGHM na otwarciu poszedł w górę o 0,4 proc., by po godzinie notowań zyskiwać 0,8 proc. To reakcja na pozytywnie kończący się tydzień na rynku miedzi. Przerwana została negatywna seria siedmiu tygodni spadków, a w czwartek miedź zyskała w Londynie 0,4 proc.

Po publikacji wyników finansowych na otwarciu wzrosła cena TVN o 1,7 proc. do 17,7 zł i po godzinie notowań pozostała na zbliżonym poziomie. Zysk netto wzrósł o 12 proc., tylko nieznacznie niżej od oczekiwań rynku, a przychody były wyższe o 4 proc., czyli na poziomie zbliżonym do prognoz.

Europejskie rynki po spokojnym początku, w trakcie sesji coraz bardziej na minusie. Niemiecki DAX otworzył się na poziomie 0,3 proc. niższym niż dzień wcześniej po słabszych wynikach produkcji przemysłowej za grudzień - wzrost 0,1 proc. w porównaniu z prognozowanymi 0,4 proc. Po godzinie handlu spadek indeksu się pogłębił do 0,7 proc. i kontynuuje marsz w dół.

Złe nastroje udzieliły się inwestorom na giełdach w Paryżu - CAC 40 -0,1 proc. na otwarciu i 0,2 proc. po godzinie handlu - oraz w Londynie - FTSE 100 miał zerowe otwarcie i 0,1 proc. spadku po godzinie.

GPW przed szansą na wzrosty. Inwestorzy czekają na dane

W końcówce tygodnia rynek powinien nieco bardziej skupić się na twardych danych gospodarczych. Do najważniejszych możemy zaliczyć publikację dotyczącą przemysłu w Niemczech oraz rynku pracy w USA. Na rodzimym rynku poznamy wyniki TVN, ale cały czas bacznie obserwowane będą akcje banków.

Przemysław Ławrowski, 5 lutego, godz. 23:15

Negatywne nastroje w Europie dotyczące Grecji zostały w ostatnich minutach czwartkowej sesji przełamane. Ostatecznie WIG20 zdołał dobić do poziomu z poprzedniego zamknięcia. Także giełda niemiecka, francuska, włoska, brytyjska oraz hiszpańska poprawiła loty.

W środę wieczorem Europejski Bank Centralny poinformował, że przestanie udzielać pożyczek pod zastaw greckich obligacji. To natomiast wywoła problemy z wypłacalnością banków z półwyspu bałkańskiego.

Przełamanie negatywnego sentymentu pod koniec sesji wskazuje, że podczas piątkowej sesji możemy spodziewać się odreagowania. Istnieje jednak ryzyko, że w tym greckim serialu nastąpi kolejny gwałtowny zwrot akcji, na który na pewno będzie reagował rynek finansowy.

Drugim aspektem ostatniej sesji tego tygodnia będą dane dotyczące produkcji przemysłowej w Niemczech w grudniu oraz kondycja rynku pracy w USA.

Publikacja dotycząca naszych zachodnich sąsiadów pojawi się godzinę przed startem notowań ciągłych w Europie. Dane te pośrednio wpłyną także na nasz rynek. Poprzednio mieliśmy do czynienia z ujemnym odczytem. Tym razem, według prognoz, wartość produkcji ma się zwiększyć.

Popołudniu poznamy najważniejsze dane z rynku pracy w USA. Publikowane są one w każdy pierwszy piątek miesiąca. Odczyt stopy bezrobocia będzie dotyczył stycznia. Rynek spodziewa się, że odsetek osób bez pracy wyniesie 5,6 procent. Jeżeli przewidywania się sprawdzą, to wynik wpisze się w tendencję spadkową, którą obserwujemy w gospodarce amerykańskiej od dłuższego czasu.

Stopa bezrobocia w USA w 2014 roku (w procentach)
Źródło: Money.pl
Styczeń 6,6
Luty 6,7
Marzec 6,7
Kwiecień 6,3
Maj 6,3
Czerwiec 6,1
Lipiec 6,2
Sierpień 6,1
Wrzesień 5,9
Październik 5,8
Listopad 5,8
Grudzień 5,6

Spadek bezrobocia poniżej 6 procent był jednym z celów prowadzonej przez Fed polityki monetarnej. Drugim kryterium utrzymania rekordowo niskich stóp procentowych było osiągnięcie poziomu inflacji równej 2 procent. Na razie jest ona niższa, dlatego też nie ma co się spodziewać podwyżek kosztu kapitału w USA wcześniej niż w połowie tego roku.

Indeksy na Wall Street w czwartek mocno zyskiwały. Dow Jones oraz S&P500 wzrosły o ponad procent. Za nami także wyniki Twittera, który zarobił nieco więcej w stosunku do oczekiwań. Zysk spółki to 12 centów na akcję (prognoza 6 centów na akcję).

Na polskim rynku kapitałowym cały czas ważny jest również temat franka szwajcarskiego. Emocje związane z tym tematem nie ustają, mimo że kurs tej waluty mocno oddalił się od poziomu z 15 stycznia. Dziś za jednego franka płacimy mniej niż 4 złote. Pewnym impulsem do dalszego działania może okazać się zaplanowane na piątek spotkanie szefa Komisji Nadzoru Finansowego z przedstawicielami banków.

W tym kontekście prześwietlane przez inwestorów są banki. Szczególnie dotyczy to tych, które publikują wyniki. W czwartek raportem finansowym pochwalił się mBank. Zysk netto grupy w czwartym kwartale 2014 roku spadł do 308,6 mln złotych z 314,2 mln złotych rok wcześniej. Również w tym tygodniu poznaliśmy raport z banku BZ WBK.

W piątek wyniki pokaże TVN. Dotyczyć one będą czwartego kwartału ubiegłego roku oraz całego 2014 roku.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)