Czwartkowe sesje w Europie rozpoczęły się bez większych zmian. Zwyżki w sektorze finansowym spowodowane lepszymi niż oczekiwano wynikami są równoważone przez spadek w sektorze mediów. Zapał inwestorów schładza nieco wczorajsza korekta, która była udziałem zarówno giełd amerykańskich i europejskich. Inwestorów za oceanem do realizacji zysków zachęciła mniejsza niż oczekiwano sprzedaż detaliczna w kwietniu. Z opublikowanych dzisiaj rano danych wynika, że w pierwszym kwartale 2003 roku niemiecka gospodarka odnotowała ujemny wzrost gospodarczy, co nie może być odbierane przez graczy optymistycznie. Spadek PKB Niemiec w pierwszym kwartale wyniósł 0,2%, co wskazuje, że największa gospodarka Europy znajduje się na granicy recesji. Po południu opublikowana zostanie cała seria danych makroekonomicznych z USA, między innymi na temat zapasów przedsiębiorstw, cen produkcji sprzedanej przemysłu i produkcji przemysłowej. To powinno mieć swoje przełożenie na inwestorów w Europie.
Na początku warszawskiej sesji utrzymują się spadki. Chociaż popyt nie daje za wygraną, to jednak nie widać środkowego optymizmu. Obroty w porównaniu z wczorajszym półtorarocznym rekordem (590 mln zł) są wyraźnie mniejsze. Wczorajszą formę próbują utrzymać papiery TP SA i Softbanku. Po słabych wynikach BZ WBK i ING BSK chwilowo spadł popyt na banki, które w środę przewodziły wzrostom. Wyniki BZ WBK i ING BSK rozczarowały graczy. Wyjątek stanowią walory Kredyt Banku. Przed raportem kwartalnym rośnie wraz z obrotami wycena tych akcji. Nowy prezes Małgorzata Kroker-Jachiewicz skupi się na dalszej restrukturyzacji banku. Kwartalne rezultaty banku mogą być niezłe, bo pani prezes ujawniła, że udział kredytów zagrożonych nie zwiększył się. Wyraźnie spadają kursy Kruka i Sokołowa. Obie spółki rozczarowały wynikami kwartalnym. Kruk miał w nim 3,2 mln zł strat, a Sokołów, który ostatnio korzystał na zainteresowaniu inwestorów
przemysłem spożywczym, stracił ponad 8 mln zł.