W większości dobre dane gospodarcze w tym tygodniu sprzyjały zakupom akcji. Z okazji skorzystali inwestorzy z GPW. Indeks naszych blue chipów wystrzelił pierwszy raz od wielu tygodni powyżej 1800 pkt., zostawiając w tyle konkurencję. Nie przeszkodziły temu spadające zyski banków.
Blue chipy wyceniane są najwyżej od 7 tygodni. Na piątkowym zamknięciu WIG20 przyjął wartość 1817 pkt., co oznacza dzienną zwyżkę na poziomie 1,25 proc. i wzrost o 3,7 proc. w skali całego tygodnia.
To już drugi bardzo dobry tydzień dla największych spółek z GPW. Ten wynik zasługuje na szczególne uznanie, bowiem na innych parkietach Europy próżno szukać równie mocnych wzrostów. Co więcej, Londyn czy Frankfurt na finiszu są na minusie.
Tydzień na giełdach Europy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1477292400&de=1477669500&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=FTSEMIB&colors%5B4%5D=%2381faff&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Już początek tygodnia był świetny dla blue chipów, szczególnie reprezentujących energetykę. Mowa o zwyżkach rzędu 3-4 proc. Daleko im jednak do Lotosu, który względem poprzedniego piątku zyskał aż 13 proc! Paliwowy koncern zapowiedział powrót do wypłacania dywidendy i pochwalił się niezłymi wynikami za trzeci kwartał. W okresie od lipca do września spółka zarobiła na poziomie netto 379,92 mln zł. Rok wcześniej mieliśmy do czynienia ze stratą na poziomie prawie 250 mln zł.
W ostatnich dniach to nie jedyny raport. Bank Millennium zaraportował spadek zysku netto o 53 proc. w porównaniu z drugim kwartałem do 138,8 mln zł. Rok temu w trzecim kwartale zysk wyniósł 165,7 mln zł. Swoje dane podał też BZ WBK - zysk netto za trzeci kwartał spadł do 480 mln zł z 529 mln zł rok wcześniej, mimo znacznej poprawy wyniku odsetkowego. Podobnie było w przypadku mBanku - spadek z 321 do 231 mln zł.
To GPW, a co zdecydowało o gorszych nastrojach na innych rynkach regionu? Za spadki częściowo odpowiada szef EBC Mario Draghi, który we wtorek wieczorem powiedział, że ultra niskie stopy procentowe nie będą normą i zostaną podniesione, jak tylko ustabilizuje się kwestia inflacji w strefie euro. To może niepokoić zwolenników luźnej polityki pieniężnej, szczególnie że nie wiemy jeszcze co będzie dalej z programem QE, który według pierwotnych planów miał wygasnąć w marcu przyszłego roku.
Poza tym najważniejsze dane były raczej pozytywne. Za nami m.in. seria wstępnych odczytów indeksów PMI i twarde dane o PKB Wielkiej Brytanii i USA. Jakie wnioski? Brexit na razie nie taki straszny jak można się było spodziewać. Na Wyspach gospodarka rosła w trzecim kwartale szybciej niż przewidywali ekonomiści - rok do roku o 2,3 proc. wobec oczekiwanych 2,1 proc. Szczególnie dobrze wypadł sektor usług, który zrównoważył słabszy sektor budowlany i produkcyjny.
W piątek analogiczne dane zaprezentowało Biuro Analiz Ekonomicznych USA i również mieliśmy do czynienia z pozytywnym zaskoczeniem. Zannualizowany wskaźnik wyniósł w trzecim kwartale 2,9 proc. - to dwukrotnie wyższa dynamika niż poprzednio i jednocześnie lepszy wynik o 0,4 pkt. proc. od konsensusu.
Większego wpływu na decyzje inwestorów nie mają najnowsze dane GUS, ale i one wpisują się w tę dobrą serię. Bezrobocie w Polsce spadło do 8,3 proc., co oznacza nowe 25-letnie minima. Wynik jest lepszy od prognoz ministerstwa pracy sprzed 3 tygodni.