Nawet 6 proc. w górę szły akcje największych spółek z GPW. W efekcie indeks blue chipów wyznaczył nowe blisko dwuletnie maksima, zostawiając w tyle resztę Europy. Nieźle rozpoczął się handel za Oceanem, skąd napłynęły nowe dane.
Na dziennych maksimach kończy dzisiejsze zmagania indeks WIG20. Na zamknięciu przyjął wartość 2 353 pkt, co oznacza aż 2,5 proc. wzrostu względem kursu odniesienia. Od ponad miesiąca nie notował tak wysokiej dynamiki.
Prawie 6 proc. zysku liczą akcjonariusze BZ WBK. Również branżowy konkurent mBank podbił wartość swoich akcji o ponad 5 proc. Już wczoraj obserwowaliśmy w Europie szczególnie mocny sektor bankowy w reakcji na wyniki wyborów. Dobre nastroje utrzymują się nadal, bo kolejne sondaże potwierdzają, że Le Pen nie powinna zagrozić wygranej Macrona.
Jedynym słabym punktem naszych blue chipów był Asseco Poland. Informatyczna grupa straciła jednak niecały 1 proc. Wyraźnie nad kreską utrzymały się papiery PKN Orlen, mimo komunikatu KNF o nałożeniu 750 tys. zł kary w związku ze sprawą z 2014 roku, kiedy spółka nie poinformowała o wynikach testu na utratę wartości aktywów Orlen Lietuva. Miało to istotny wpływ na ówczesne wyniki finansowe.
WIG20 był dzisiaj królem parkietu nie tylko krajowego, gdzie mniejsze spółki z sWIG80 znalazły się nawet 0,7 proc. pod kreską, ale także europejskiego. Najważniejsze indeksy od rana utrzymywały się na podobnym poziomie, kilkadziesiąt setnych procent na plusie.
Giełdowym graczom brakowało impulsów, bo kalendarz makro był pustawy. Jedyne istotniejsze dane płynęły zza Oceanu. Lepiej od oczekiwań wypadły wskaźniki opisujące sytuację na rynku nieruchomości. Mniej od prognoz, ale jednak spadła wartość indeksu Fed z Richmond. Słabiej wypadł za to odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board.
Wymowa publikacji z USA nie była zła, co pozwala inwestorom podbijać ceny akcji. Po dwóch godzinach sesji Dow Jones idzie do góry ponad 1 proc. O połowę mniejszą dynamiką wzrostu może pochwalić się Nasdaq.
Jak donosi "The Wall Street Journal", prezydent Trump postanowił przeforsować plan obniżenia CIT-u do 15 proc., nawet jeśli będzie to oznaczało spadek wpływów do budżetu. Szczegóły zmian w podatkach mamy poznać jutro i pod to za pewne będzie toczyć się gra w kolejnych godzinach. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
_ _Aktualizacja: 13:51
WIG20 odskakuje i wyznacza nowe szczyty
Spokojnie rozpoczęła się dzisiejsza sesja na giełdach w Europie, ale z każdą godziną rozpędu nabiera WIG20. Zasługuje to na szczególną uwagę, bo inne indeksy zostają w tyle. Pozytywnie nastraja m.in. podwyżka prognoz makro dla Polski.
Kolejna agencja ratingowa podwyższyła prognozę wzrostu gospodarczego Polski. Według Moody's ma wynieść w przyszłym roku 3,1 proc. To sygnał, że zbliżająca się aktualizacja ratingu wiarygodności naszego kraju powinna być pozytywna.
Tylko dwa krajowe blue chipy są na półmetku pod kreską. To JSW i Asseco Poland, ale straty są rzędu zaledwie 0,5 proc. Trudno wskazać lidera, ciągnącego indeks do góry. Papiery aż sześciu spółek zyskują ponad 2 proc. Kolejnych osiem przekracza 1 proc.
Ogólnie widać, że korektę mamy za sobą i kupujący przeprowadzają atak na kolejne poziomy. W końcu wyraźnie WIG20 przebił 2300 pkt. O godzinie 13:00 indeks był 30 oczek wyżej, co stanowi nowe maksimum licząc od lipca 2015 roku.
Co ciekawe, optymizm dotyczy głównie posiadaczy akcji największych spółek. Mniejsze firmy, zgrupowane w indeksach mWIG40 i sWIG80, radzą sobie słabiej, a "maluchy" są nawet na minusie.
W mWIG40 na plus wyróżnia się Bank Millennium po wynikach, o czym pisaliśmy już wcześniej. Bilansuje m.in. słabsze notowania CD Projekt. W sWIG80 stawkę zamyka konkurent z branży, czyli CI Games. Strata to już blisko 30 proc. Długo wyczekiwana premiera gry "Sniper: Ghost Warrior 3" okazała się klapą. A przynajmniej na to wskazują recenzje największych portali zajmujących się tematyką gier.
Na największych parkietach europejskich widać wzrosty, ale nie takie jak wczoraj. Daleko im też do wyniku WIG20. Wyjątkiem jest grecki Athex, który jako jedyny dorównuje naszym blue chipom.
_ _Aktualizacja: 09:39
Powyborcze emocje opadły. Czas na nowe impulsy
Wtorkowa sesja rozpoczyna się blisko wczorajszego zamknięcia. Wyniki francuskich wyborów są już zdyskontowane i czas na kolejne impulsy. Uwaga znowu skupi się na USA i reformie podatkowej, a także najnowszych danych makro. Na GPW oczy inwestorów zwrócone są na pierwsze wyniki kwartalne.
Poniedziałkowa sesja padła łupem kupujących akcje i to w świetnym stylu. Zdyskontowanie nowej sytuacji politycznej we Francji nastąpiło błyskawicznie, a teraz czas już na nowe impulsy. Dzisiejszy handel rozpoczął się bardzo spokojnie z minimalnymi wzrostami indeksów.
Nasze blue chipy po 20 minutach zyskiwały około 0,3 proc. przy bardzo niedużej zmienności na poszczególnych spółkach. Ponad 1-proc. dynamikę mają tylko notowania Cyfrowego Polsatu i JSW z czego pierwsza jest liderem, a druga zamyka zestawienie WIG20. Zwyżka indeksu to efekt po prostu większej liczby papierów na plusie. Na razie stosunek to 14:6.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1493103600&de=1493133000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Płaskie otwarcie mamy też na innych giełdach europejskich, mimo że dobrze nastrajał rozwój sytuacji na parkietach azjatyckich. Japoński Nikkei skończył dzień 1 proc. powyżej kursu odniesienia, wyznaczając miesięczne maksima. Równie mocny był Hang Seng. Słabiej radził sobie tylko Shanghai Composite, który po ostatnich spadkach odbił do góry zaledwie 0,15 proc.
Jeśli patrzymy na kilka/kilkanaście godzin wstecz to warto też wspomnieć o bardzo dobrej sesji na Wall Street i nowych rekordach Nasdaq Comp, które po części zawdzięczamy pozytywnym wynikom wyborów we Francji. Wspominając o tym warto jednak już patrzeć do przodu, a jeszcze nie wszystko jest przesądzone. Mimo dużej przewagi Macrona w sondażach, wystarczy że nasilą się nastroje antyimigranckie i Le Pen może zbliżyć się do rywala wywołując nerwowość na rynkach.
Wczorajsze wzrosty na Wall Street to też gra pod zapowiadane przez Donalda Trumpa ogłoszenie szczegółów dotyczących reform podatkowych. Możemy je poznać już jutro, choć raczej należy się nastawiać na ogólne kierunki zmian niż konkretne propozycje regulacji. Mimo wszystko pierwszy krok w tym kierunku jest bardzo wyczekiwany przez inwestorów, którzy mają prawo być już trochę zniecierpliwieni.
Do tego czasu i tak Amerykanie powinni być w centrum uwagi, bo kalendarz makro na wtorek zdominowały dane z USA. Mowa o kilku wskaźnikach opisujących kondycję rynku nieruchomości. Do tego dochodzi indeks zaufania konsumentów Conference Board i indeks Fed z Richmond. Wszystkie te dane oczywiście poznamy w drugiej części naszej sesji.
W Europie praktycznie nie ma istotniejszych dla giełd publikacji. Stąd też na krajowym podwórku z większą uwagą można się przyjrzeć pierwszym raportom finansowym. Przed sesją wyniki za pierwszy kwartał opublikował Bank Millennium. Odnotował 140,5 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 137,19 mln zł zysku rok wcześniej. Inwestorzy zdają się być zadowoleni, bo cena akcji rośnie już ponad 7 proc.