Mimo słabszej końcówki tygodnia inwestorzy z GPW nie mogą narzekać. Kurs indeksu WIG20 pierwszy raz od czterech miesięcy przekroczył 2450 punktów. Nowe historyczne rekordy padły za to w Niemczech. Motorem wzrostu notowań są m.in. spekulacje dotyczące odłożenia w czasie cyklu podwyżek stóp procentowych w USA.
WIG20 już podczas pierwszej w tym tygodniu wtorkowej sesji giełdowej mocniej odbił od 2400 punktów - pierwszy raz od grudnia ubiegłego roku. Kolejne dni przyniosły kontynuację trendu wzrostowego. Dopiero dzisiaj, po przekroczeniu bariery 2450 punktów, doszło do niewielkiej realizacji zysków, choć i tak względem czwartkowego zamknięcia indeks jest na plusie.
Tygodniowe notowania indeksu WIG20 src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1428390000&de=1428680700&sdx=1&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&fr=1&w=640&h=250&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Najmocniej dostało się dziś posiadaczom akcji Bogdanki, która straciła na wartości 3,5 procent. Pod kreską znalazły się też banki PKO BP i Alior oraz PZU i Orlen.
Ostatnie dni dla krajowych inwestorów byłe też o tyle ciekawe, że przybyły kolejne spółki. Na głównym rynku zadebiutowały Indata Software i Private Equity Managers. Pierwsza zaliczyła false start - spadki pierwszego dnia sięgnęły kilkunastu procent. Z kolei około 12 procent zyskały walory spółki zarządzającej funduszami.
Wielkimi krokami zbliża się też debiut Idea Banku. 7 kwietnia skończyły się zapisy na akcje. Wstępnie bank chciał uzyskać w ofercie publicznej prawie miliard złotych. Miał to być największy debiut od 2013 roku, kiedy na giełdę wchodziła Energa. Tymczasem niewielki popyt sprawił, że ostateczna wartość przeprowadzonej subskrypcji przekroczyła nieznacznie 254 miliony złotych.
Interesująco było na pozostałych rynkach akcji w Europie. Nowe rekordy padły na niemieckiej giełdzie. Kurs DAX-a pierwszy raz w historii pokonał poziom 12390 punktów. Skala zwyżek w perspektywie całego tygodnia wyniosła około 3 procent, podobnie jak na pozostałych najważniejszych rynkach.
Inwestorzy szybko otrząsnęli się po słabych danych z amerykańskiego rynku pracy - tydzień temu na Wall Street mieliśmy silne spadki po tej publikacji. Najnowszy odczyt szybko stał się mocnym argumentem w rękach kupujących akcje, którzy liczą na odłożenie w czasie rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych przez Fed. Z opublikowanego w środę protokołu z posiedzenia banku wynika, że jest wyraźny podział w kwestii podwyżek stóp procentowych. Część członków FOMC chciała podwyżki już w czerwcu, podczas gdy inny wskazywali, że trzeba z nią poczekać nawet do 2016 roku. Generalnie jednak, m.in. ze względu na mocnego dolara i niskie ceny ropy naftowej, można spodziewać się podniesienia stóp w USA najpewniej pod koniec tego roku.
Pretekstu do wyprzedaży akcji nie dali też wbrew obawom Grecy, którzy spłacili na czas część długu wobec MFW. Spełnienie tej obietnicy było konieczne dla ubiegania się o dalszą pomoc finansową ze strony instytucji międzynarodowych. Problemy finansowe kraju są olbrzymie - w tym roku Grecja powinna spłacić około 28 miliardów euro.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1428390000&de=1428680700&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CAC&colors%5B2%5D=%23ef2361&s%5B3%5D=FTSE&colors%5B3%5D=%234dadff&s%5B4%5D=FTSEMIB&colors%5B4%5D=%2381faff&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=640&h=250&cm=1&lp=1&rl=1"/>