Warszawska giełda cały dzień szła pod prąd. Podczas gdy europejskie indeksy kierowały się wyraźnie w górę, krajowe spółki traciły na wartości. Nawet w obliczu dobrych danych makro. Dopiero ostatnie minuty handlu pobudziły kupujących do działania, co nie zmienia faktu, że GPW odstaje od reszty Europy.
WIG20 kończy dzień na poziomie 1825 pkt, czyli punkt powyżej wczorajszego zamknięcia. Pod kreską pozostały za to indeksy grupujące mniejsze spółki. To wbrew pozorom całkiem dobry wynik, biorąc pod uwagę, że jeszcze około godziny 16:00 blue chipy były na głębokim minusie.
Słabość inwestorów z GPW dziwi, bowiem nastroje na rynkach akcji w Europie od rana były całkiem niezłe (m.in. za sprawą kilku całkiem niezłych odczytów PMI i danych z rynku pracy). Niemiecki DAX czy włoski FTSE MIB po 17:00 zyskiwały nawet 2 proc.
Aktywność sprzedających na naszym rynku zaskakuje tym bardziej, że nawet dane makro dla Polski okazały się nadzwyczaj dobre. Indeks PMI dla przemysłu w lutym wzrósł do 52,8 pkt z 50,9 pkt przed miesiącem. Analitycy tymczasem oczekiwali spadku do 50,8 pkt.
Wśród blue chipów największym obciążeniem były taniejące akcje spółek energetycznych.Warto w tym kontekście zauważyć, że w PGE doszło do wymiany rady nadzorczej - pisaliśmy o tym TUTAJ. Gorzej prezentowały się notowania jedynie CCC (ostatecznie straciła 3,4 proc.).
Antybohaterem dnia była też Netia. Telekomunikacyjna spółka zanotowała spadek o 16 proc. po informacjach o uchyleniu dotychczasowej polityki dywidendowej i planowanych na dużą skalę inwestycjach. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. Minimalnie mniej potaniały papiery Intercars, które za to były zdecydowanym liderem całego warszawskiego rynku pod względem obrotów. Wyniosły one niecałe 97 mln zł. Drugi pod tym względem PKN Orlen ma na liczniku 69 mln zł.
Dla przeciwwagi, warto wspomnieć o kilku pozytywnych zaskoczeniach. Mowa m.in. o Comarchu i Próchniku. W obu przypadkach notowania akcji podskoczyły do góry o ponad 10 proc. W WIG20 zdecydowanym liderem było Asseco (+3,33 proc.).
_ _Aktualizacja: 13:57
GPW najgorsza na świecie
Autor: Jacek Frączyk
Na trzy godziny przed zamknięciem sesji na warszawskiej giełdzie jest coraz gorzej. To tym bardziej zastanawiające, że reszta świata idzie w górę, złoty się umacnia i nie było żadnych złych wieści z gospodarki.
0,9 proc. traci indeks WIG20 na trzy godziny przez zamknięciem sesji. Takich spadków ze świecą szukać dzisiaj na całym świecie. Porównywalnie w dół idzie kilka giełd w Afryce oraz w byłych krajach wydzielonych Jugosławii. Reszta świata prze do przodu.
Jak już dzisiaj wspominaliśmy liderem obrotów i spadków jest jednak spółka z mWIG40 - Inter Cars (-11,3 proc.). Największy dystrybutor części samochodowych w Polsce zaliczył słabszy kwartał (czytaj więcej)
, choć głównie przez wymuszone rekordowymi przychodami większe inwestycje. Inwestorzy od perspektyw rozwoju bardziej wydają się patrzyć na potencjał dywidendowy i akcje lecą w dół.
Kolejne spółki z największymi obrotami to KGHM (-0,7 proc.), PKN Orlen (-1,0 proc.) oraz PZU (-2,1 proc.).
Paradoksem jest, że dzisiaj ukazały się nawet dość dobre dane odnośnie polskiej gospodarki. Indeks PMI dla przemysłu za luty był na poziomie dużo wyższym (52,8 pkt.) niż oczekiwano (50,8 pkt.) i lepszym niż miesiąc wcześniej (50,9 pkt.). Słabsze wskazania były zarówno dla Chin (48 pkt.), Niemiec (50,5 pkt.), Francji (50,2 pkt.), czy Wielkiej Brytanii (50,8 pkt.) a jednak to tam rośnie a u nas spada. Co świadczy tylko o tym, że te dane nie maja znaczenia, ewentualnie mają znaczenie odwrotne.
Za wzrostami niemieckiego DAX o 1,3 proc., brytyjskiego FTSE100 o 0,6 proc. i francuskiego CAC40 +0,5 proc. stoją oczekiwania odnośnie zwiększania dodruku euro przez EBC. Banki centralne - podobnie jak w przypadku dzisiejszych notowań w Chinach - rządzą.
_ _Aktualizacja: 10:46
mWIG40 pokonał WIG20. Inter Cars liderem giełdy
Jacek Frączyk
Seria raportów rocznych w poniedziałek przegrupowała zainteresowanie rynku. Dzisiaj to Inter Cars z mWIG40 jest na czele obrotów giełdowych, dystansując spółki z WIG20.
Taka sytuacja jest niezmiernie rzadka na warszawskiej giełdzie. Obroty spółki z mWGI40 - Inter Cars (-11,3 proc.) po półtorej godzinie sesji to 70 mln zł, podczas gdy najlepszej spółki z WIG20 - KGHM (-0,4 proc.) - zaledwie 19 mln zł.
Podane w poniedziałek dane kwartalne Inter Cars mocno nie trafiły w gusta inwestorów, którzy oczekiwali o wiele więcej. 9 mln zł zysku netto w czwartym kwartale, przy 157 mln zł zysku za cały rok uznano za katastrofę. Zamiast oczekiwanego wzrostu całorocznego wyniku mamy spadek z 180 mln zł w 2014 r.
Notowania dzienne Inter Cars src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1456761600&de=1456848600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CAR&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Dzięki zainteresowaniu tą spółką obroty na mWIG40 (-0,5 proc.) przekraczają obroty na WIG20 (0,0 proc.) o 12 mln zł.
W Europie w górę
Na parkietach naszego kontynentu wczorajszą nijaką sesję zastąpiły wzrosty. Nadzieje odnośnie zwiększenia dodruku pieniądza przez EBC przy słabości gospodarki napędzają kursy akcji.
Rozluźnianie polityki pieniężnej kontynuuje też Ludowy Bank Chin i to też dało impuls wzrostowy. Ogłoszono cięcie stopy rezerw obowiązkowych o 0,5 punktu procentowego, co da bankom możliwość uruchomienia środków na akcję kredytową.
Indeks największych spółek w Szanghaju i Shenzhen CSI300 zyskał 1,9 proc., mimo słabych danych o PMI dla przemysłu i negatywnej informacji o planowanych zwolnieniach 5-6 mln pracowników w najbliższych trzech latach, by zredukować nadwyżkę mocy produkcyjnych i zatrucie środowiska.
Odwrotna tendencja panowała wczoraj w USA, gdzie na giełdzie spadało przez wzrost oczekiwań odnośnie zacieśniania polityki pieniężnej i podwyżek stóp procentowych Fed, po dobrych danych ekonomicznych.
_ _Aktualizacja: 08:01
Giełdy na świecie: Wracają spekulacje na podwyżkę stóp Fed. Dziś trendy w światowym przemyśle
Jacek Frączyk
Najważniejsze indeksy w USA zaliczyły trzeci miesiąc spadków, czego nie widziano od 2011 roku. Dodatkowo S&P500 zszedł poniżej 50-dniowej średniej kroczącej, co jest przyjmowane jako zły znak. Źle to wróży trendowi na najbliższych sesjach.
Po lepszych danych o PKB i wydatkach Amerykanów z piątku wróciły ze zdwojoną siłą spekulacje odnośnie podwyżki stóp procentowych Fed. Prawdopodobieństwo spełnienia scenariusza podwyżkowego jeszcze w tym roku co prawda nie przekracza 49 proc. według rynku kontraktów terminowych w Chicago, ale w czwartek było to jeszcze 34 proc., więc skok jest wyraźny.
Dzisiaj to dane z przemysłu zaprzątać będą głowy inwestorów. Cała seria lutowych indeksów PMI, pokazujących koniunkturę na podstawie ankiet menadżerów ds. logistyki, będzie publikowana przez firmę Markit Economics przez cały dzień.
Najważniejsze będzie wskazanie dla USA, choć w tym przypadku rynek bardziej ,,poważa" podobny do PMI indeks ISM. Dane ukażą się o 16:00 i prognozuje się, że ISM osiągnie poziom 48,6 pkt. - nieco wyżej niż miesiąc wcześniej (48,2 pkt.), ale nadal poniżej poziomu równowagi 50 pkt.
Wskaźnik PMI Markit podany będzie piętnaście minut wcześniej - prognozuje się spadek do 51 pkt. z 52,4 pkt. miesiąc wcześniej.
*Wraca czas, gdy zbyt dobre dane są przyjmowane bardziej jako wzrost prawdopodobieństwa podwyżki stóp Fed *(co oznacza spadki), niż przyszłą szansę na większą dywidendę (co sugerowałoby wzrosty).
Ukazały się już lutowe finalne dane PMI dla Chin, Japonii i Indii. W przypadku dwóch pierwszych państw odnotowano spadki zarówno względem oczekiwań, jak i wskazań z poprzedniego miesiąca, koniunktura na poziomie poprzedniego miesiąca utrzymała się tylko w Indiach (51,1 pkt.). Dodatkowo w Chinach wskaźnik był najniżej od września ub.r.
Nie przeszkodziło to dziś wzrostom. Ponad godzinę przed zamknięcie indeks największych spółek notowanych w Szanghaju i Shenzhen rośnie o 1,5 proc.
W centrum uwagi znalazły się doniesienia z Ludowego Banku Chin, który poinformował o obniżeniu stopy rezerw obowiązkowych dla banków. LBC chce w ten sposób pobudzić akcję kredytową i wesprzeć wzrost gospodarczy, ale posunięcie zwiększy również i zyski banków.
Między 9:00 a 10:30 podane zostaną wskaźniki PMI dla Europy.
W przypadku Niemiec i Francji lutowy wskaźnik ma się utrzymać na poziomie z poprzedniego miesiąca, odpowiednio 50,2 pkt. i 50,3 pkt. Średnie prognoz mówią o spadku dla Polski (50,8 pkt. względem 50,9 pkt. ze stycznia), Hiszpanii (54,4 pkt., a w styczniu było 55,4 pkt.), Szwajcarii (49,6 pkt. - w styczniu było 50 pkt.) i Włoszech (52,5 pkt., w styczniu było 53,2 pkt.). Dla całe strefy euro koniunktura przemysłowa ma utrzymać się na poziomie 51 pkt.
Ostatni w Europie PMI podadzą Brytyjczycy. Wskaźnik, który ukaże się o 10:30 ma według szacunków wynieść ma 52,2 pkt. w porównaniu z 52,9 pkt. w styczniu.
Wtorek, oprócz danych z przemysłu obfituje jeszcze w styczniowe wskaźniki bezrobocia. W Japonii spadło do 3,2 proc. z 3,3 proc. w grudniu. Zarówno w Niemczech, we Włoszech, jak i całej strefie eura powinna się utrzymać na poziomie z poprzedniego miesiąca.
Dzień przerwy w serii raportów kwartalnych
Wtorek to dzień oddechu od raportów kwartalnych polskich spółek publicznych. Swoje dane poda tylko Polwax. Natomiast dane dużo większego kalibru ukażą się w Wielkiej Brytanii, bo swoje wyniki opublikuje bank Barclays. Prognozowany jest zysk 0,02 funta na akcję w czwartym kwartale, w porównaniu z 0,07 funta w kwartał wcześniej.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1456761600&de=1456848600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CAR&colors%5B0%5D=%230082ff&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>