Choć daleko nam do wyniku niemieckiego DAX-a, również WIG20 wypadł we wtorek bardzo dobrze. Utrzymał dobrą passę i wzbił się na nowe prawie trzymiesięczne maksima. Blue chipom nie przeszkodził komunikat agencji Fitch, podobnie jak zgodne z oczekiwaniami dane z USA.
WIG20 kończy sesję na dziennych maksimach. Zaledwie 14 punktów poniżej okrągłych 2400 pkt, które będą celem dla kupujących akcje na najbliższe dni. Trzeci raz z rzędu nasze blue chipy podbijają notowania. Tym razem o 0,52 proc. W efekcie, licząc po kursach zamknięcia, jesteśmy na najwyższym poziomie od 10 maja.
Bilans blue chipów to 14:6 dla wzrostowych akcji. Na ich czele jest Lotos, który zyskał 3,7 proc. Spółka oszacowała, że jej modelowa marża rafineryjna w lipcu wyniosła 7,43 USD/bbl wobec 6,94 USD/bbl miesiąc wcześniej.
Tuż za paliwowym koncernem uplasowały się LPP, JSW i Orange. Wszystkie są około 2,5 proc. nad kreską. Pierwsza z nich pochwaliła się dzisiaj sprzedażą na poziomie 651 mln zł w lipcu, co oznacza wzrost o 22 proc. rok do roku.
W gorszych nastrojach sesję kończą akcjonariusze KGHM i BZ WBK, którzy jako jedyni stracili więcej niż 1 proc. Dla banku przecena była nawet dwukrotnie większa.
Przebieg wtorkowej sesji na GPW src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1501570800&de=1501600500&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Trochę słabiej wypadły dzisiaj mniejsze spółki zgrupowane w indeksach mWIG40 i sWIG80. Słabością raził głównie ZE PAK, z wynikiem na poziomie minus 7,36 proc.
Lepsze nastroje mogły zostać zduszone kolejnym komunikatem ze strony Fitch Ratings. Agencja odniosła się do pogarszających się relacji Polski z Unią Europejską, co może negatywnie wpłynąć na wzrost PKB oraz finanse publiczne w naszym kraju w średnim okresie. Według Fitcha, główne ryzyko związane z narastającym napięciem na linii Polska-UE jest związane z groźbą ograniczenia funduszy unijnych w kolejnej perspektywie budżetowej (2021-2027) lub też z groźbą wprowadzenia dodatkowych warunków dla uzyskania tych środków.
Jeszcze wyżej niż WIG20 wzbiły się notowania pozostałych głównych indeksów Europy. Niemiecki DAX zyskał nawet ponad 1 proc., wymazując spadki z poprzednich trzech dni.
Na zielono świecą też indeksy z Wall Street. Spokój zapewniły zgodne z oczekiwaniami publikacje indeksów PMI i ISM dla przemysłu. Tak jak się spodziewano, pierwszy poszedł do góry do 53,3 pkt, a drugi osunął się do 56,3 pkt.
_ _Aktualizacja: 13:46
Giełdy w Europie na plusie. Mimo gorszych danych
Za nami sporo publikacji. Choć więcej było do tej pory negatywnych niespodzianek, nastroje na rynkach akcji w Europie są całkiem dobre. Nieco więcej wątpliwości mają jedynie gracze z GPW.
Niewiele, ale jednak na plusie jest WIG20 na półmetku sesji. Po tym o godzinie 11:00 odnotował dzienne minimum na poziomie 2366 pkt (-0,33 proc.) dobił w górę i od południa jest kilka oczek nad kreską.
Jest szansa, że w górę notowania naszych blue chipów pociągną za sobą rozpędem inne indeksy Europy, które wyraźnie lepiej się prezentują. Poza rosyjskim RTS-em, który wyskoczył do przodu, wszystkie główne benchmarki są około 0,5 proc. na plusie.
Inwestorom, jak widać, nie przeszkadzają w większości gorsze odczyty indeksów PMI. W Hiszpanii, Włoszech, Francji i Niemczech wskaźniki dla przemysłu są jeszcze niżej niż wskazywały wstępne publikacje. Tym samym również dane dla całej strefy euro są poniżej konsensusu ustawionego na poziomie 56,8 pkt. Wynik to 56,6 pkt wobec 57,4 pkt miesiąc wcześniej.
Wysoko zaczął dzień brytyjski FTSE100, ale z czasem optymizm wśród lokalnych inwestorów przygasł. Akurat oni danymi nie musieli się martwić, bo indeks PMI wzrósł tam z 54,2 do 55,1 pkt. Co ważne, tu dużo lepszy wynik niż prognozowane 54,3 pkt.
Nie tylko PMI jest dzisiaj w kalendarzu. Eurostat również dał o sobie znać i podsumował PKB dla strefy euro w drugim kwartale. Zgodnie z szacunkami wzrost przyspieszył z 1,9 do 2,1 proc. w skali roku.
Co słychać w spółkach? Kolejne europejski firmy prezentują raporty kwartalne. Powód do zadowolenia mają akcjonariusze BP. Paliwowy koncern w drugim kwartale miał 684 mln dolarów skorygowanego zysku netto, bijąc konsensus na poziomie 518,4 mln dolarów. Ponad dwukrotnie wzrósł też w pierwszym półroczu zysk Rolls-Royce Holdings, który wypracował 287 mln funtów.
Pod względem wyników słabo jest dzisiaj na GPW. Na poważniejsze raporty trzeba poczekać do jutra, kiedy karty odkryją m.in. ING Bank Śląski i Pekao oraz Netia. Akcje całej trójki na półmetku sesji były minimalnie pod kreską.
_ _Aktualizacja: 09:34
Poranek z PMI. Złe wieści z polskiej gospodarki
Mimo wyraźnie gorszego od prognoz odczytu indeksu PMI dla Polski, notowania WIG20 startują na plusie. Zapowiada się bardzo ciekawa sesja, bo oprócz serii publikacji PMI-ów w kalendarzu jest m.in. PKB strefy euro.
Do 52,3 z 53,1 pkt spadła wartość PMI dla polskiego przemysłu. To zaskakująco słaby wynik, bo konsensus zakładał delikatny, ale jednak wzrost indeksu. Wrażenia na inwestorach z GPW to nie zrobiło, bo od rana nasze blue chipy w większości są na plusie.
Po kwadransie handlu najlepsza jest Energa, zyskująca 1,5 proc.Tuż za nią plasują się Lotos i LPP z wynikiem na poziomie +1 proc. Na razie tylko cztery spółki są pod kreską i to w minimalnym stopniu, nieprzekraczając 0,5 proc. Słabsza zdaje się być branża finansowa.
Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1501570800&de=1501600200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Również na innych parkietach Europy na otwarciu raczej przeważają kupujący akcje, choć wielkiego optymizmu nie ma. Inwestorzy wolą poczekać do publikacji PMI-ów, które w większości powinny ujrzeć światło dzienne do godziny 10:00. Na razie oprócz Polski słabsze dane ma również Hiszpania. Przypomnijmy, że już wstępne odczyty za lipiec wskazały lekkie wyhamowanie ostatnich wzrostów. Szczególnie widoczne było to w Niemczech.
W oczekiwaniu na kolejne raporty warto wrócić do sesji w Azji i wskaźników dla Japonii i Chin. W pierwszym przypadku nie było większej niespodzianki. Pozytywnie nastrajały zaś lepsze od oczekiwań wyniki z Chin, gdzie przemysłowy PMI wzrósł z 50,4 do 51,1 pkt. W efekcie na tamtejszej giełdzie mieliśmy dzisiaj wzrosty.
Co jeszcze przed nami? Oprócz PMI są w kalendarzu dane z niemieckiego rynku pracy. Bezrobocie u naszych zachodnich sąsiadów powinno utrzymać się na poziomie 5,7 proc. Eurostat powinien zaś pokazać lekkie przyspieszenie w strefie euro. Obrazująca to dynamika PKB powinna być na poziomie 2,1 proc. wobec 1,9 proc. w pierwszym kwartale.
W drugiej części dnia, gdy na rynek powrócą Amerykanie, znowu pojawi się temat PMI i ISM. Prognozy dla obu wskaźników wskazują na możliwe większe zmiany i to w przeciwnych kierunkach. Tym bardziej publikacje mogą być ciekawe w kontekście także decyzji podejmowanych przez giełdowych graczy.
W obliczu większej ilości danych makro polityka schodzi na drugi plan. Mimo to w kontekście sytuacji na Wall Street należy wspomnieć o kolejnych niepokojących informacjach z otoczenia prezydenta Trumpa. Chodzi o rezygnację rzecznika Białego Domu Anthony'ego Scaramucci zaledwie 10 dni po jego powołaniu.
Wciąż też kręci się temat ustawy zdrowotnej, która cały czas nie może przejść przez Kongres. Brakuje poparcia dla niej nawet ze strony Republikanów.