Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

WIG20 zyskuje, ale większość blue chipów pod kreską

0
Podziel się:

Zobacz podsumowanie najważniejszych wydarzeń rynkowych dnia.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Europejskie parkiety odrabiają straty po wczorajszym trzęsieniu ziemi wywołanym zamieszaniem na giełdzie w Chinach. WIG20 zyskuje na wartości, choć większość blue chipów znalazła się jednak pod kreską. Zwyżki obserwujemy też na Wall Street, skąd płyną niepokojące dane na temat zaufania tamtejszych konsumentów.

Główne indeksy giełdowe w Europie kończą sesję na plusie. Skala wzrostów nie jest jednak duża i nie przekracza w większości 1 proc. Na poziomie 2194 punktów (+0,24 proc.) kończy dzień WIG20, choć przez dłuższy czas kurs był powyżej psychologicznej granicy 2200 punktów.

Wśród blue chipów najlepiej spisał się BZ WBK (+3,93 proc.), który wczoraj przez większą część dnia mocno tracił. Duże ruchy na akcjach wynikają ze zbliżającej się na czwartek publikacji raportu za pierwsze półrocze. Na podium uplasowały się też akcje PZU (+2,11 proc.) i Orange (+1,99 proc.). DM mBanku wycenił w najnowszej rekomendacji jeden walor ubezpieczyciela na 488 zł. Na zamknięciu kurs wyniósł 417,8 zł. Z kolej Orange zyskiwał po wczorajszej wieczornej publikacji wyników.

Choć WIG20 zyskał na wartości, większość spółek wchodzących w skład indeksu znalazło się pod kreską. Najmocniej tracił Synthos (-3 proc.), który koryguje kilkumiesięczne wzrosty. Ponad 2 proc. taniały też Enea i PKN Orlen.

Po niecałych dwóch godzinach handlu pozytywne nastroje utrzymują się też wśród amerykańskich inwestorów. Być może skala zwyżki byłaby większa, gdyby nie słaby wynik indeksu zaufania konsumentów przygotowywanego przez Conference Board. Spadł on z 99,8 do 90,9 punktów - to najniższy poziom od września 2014. Niewiele od prognoz różnił się za to wstępny odczyt indeksu PMI dla amerykańskiego sektora usług, który wyniósł 55,2 punktu.

Podsumowując dzień na rynkach nie sposób pominąć Chin, które w ostatnim czasie mocno mieszają. Także wtorkowa sesja nie przyniosła zdecydowanego uspokojenia nastrojów. Zmienność indeksu Shanghai Composite była duża - od spadków rzędu 5 proc, aż po wzrosty sięgające 1 proc. Inwestorzy w ten sposób reagują na działania chińskiego banku centralnego, który udostępnił bankom 50 mld juanów wsparcia i zapowiedział zwiększenie skali interwencji na giełdzie, co może oznaczać nic innego jak duże zakupy.

_ _Aktualizacja: 13:49 [GPW](https://www.money.pl/gielda/indeksy_gpw/): Chiński optymizm wrócił. Akcje w górę

Autor: Jacek Frączyk

Działania chińskiego rządu powstrzymały narastającą znowu panikę na rodzimych giełdach akcji, co dzisiaj przełożyło się na powrót optymizmu w Europie. Europa już rośnie, a Polska nie odbiega na minus.

Chiński bank centralny ciął już stopy procentowe, brokerzy stworzyli fundusz stabilizacji, a regulator rynku wprowadził restrykcje na fundusze emerytalne i ubezpieczycieli inwestujących w akcje, jak również na największych właścicieli spółek - zakazano im sprzedawania akcji. Zakazany został również handel w krótkiej sprzedaży oraz wstrzymano nowe emisje spółek, które chcą wejść na giełdę. Aż 40 proc. spółek zawiesiło też swoje notowania. Do tego pakietu dodano wczoraj interwencję Ludowego Banku Chin na rynku obligacji - wrzucił na rynek obligacji 50 miliardów juanów (8,05 mld dolarów).

Wszystkie te działania powoli uspokajają nastroje i w Europie uznano, że mogą być skuteczne, czyli trzeba przestać się bać Chin. Niemiecki DAX zyskuje +1,5 proc., francuski CAC40 +1,2 proc., a brytyjski FTSE100 +0,8 proc.

Brytyjski PKB okazał się na poziomie przewidywań, czyli spadł w drugim kwartale do +2,6 proc. rocznie z +2,9 proc. Pytanie czy utwierdzi to bank centralny Anglii w chęci podwyżek stóp procentowych?

Dobre notowania mają dzisiaj spółki motoryzacyjne, dla których kondycja gospodarki chińskiej jest bardzo ważna, bo tam idzie znaczący eksport samochodów. Daimler rośnie o +1,8 proc., Volkswagen o +1,7 proc., a BMW o +1,4 proc.

Nie odważono się natomiast otworzyć giełdy w Grecji. Są obawy, że w przypadku dużych spadków akcji po długiej przerwie, wyceny tak się obniżą, że część banków musiałoby wpisywać sobie dodatkowe straty w rachunek wyników. To z kolei mogłoby zachwiać i tak niepewną ich sytuacją finansową.

Na giełdzie warszawskiej WIG20 zyskuje +0,9 proc. Najbardziej aktywne spółki to KGHM (+0,9 proc.), PZU (+1,9 proc.) i PKN Orlen (-0,6 proc.). Aż +5,7 proc. zyskuje Orange Polska po opublikowaniu wczoraj pozytywnych danych kwartalnych.

_ _Aktualizacja: 10:00

GPW: Dobry początek notowań. Chińskie władze powstrzymują spadki

Jacek Frączyk

Początek notowań na warszawskiej giełdzie był pozytywny. Po pół godzinie handlu indeks najważniejszych spółek WIG20 rośnie o +0,5 proc. Motorem wzrostów jest KGHM, ale i Orange Polska, który po wczorajszej sesji opublikował dane kwartalne.

Zysk Orange Polska był o 32 mln zł wyższy niż rok wcześniej i przy negatywnych prognozach na ten rok zaskakujące było, że po pierwsze jest poprawa i po drugie: aż tak wysoka. Kurs akcji Orange rośnie na początku sesji o ponad +3 proc.

Do najbardziej aktywnych spółek należą PZU (+0,5 proc.), KGHM (+1,0 proc.) i PKO BP (+1,0 proc.).

KGHM odwzorowuje tym razem nie wypowiedzi polityków, jak wczoraj, ale wzrost cen miedzi o +0,6 proc. Miedź na giełdzie w Londynie zdrożała, odbijając się z najniższego poziomu od 2009 r. To reakcja na zapowiedzi chińskiego rządu i banku centralnego, że będą kontynuować działania, zmierzające do ustabilizowania sytuacji na rynku giełdowym.

Po największym od ośmiu lat załamaniu się kursów na chińskich giełdach akcji, wtorek przyniósł kontynuację spadków, choć w dużo mniejszej skali. Wskaźnik giełdy w Szanghaju, Shanghai Composite obniżył się na zamknięciu o -1,7 proc., w trakcie dnia tracił nawet prawie -5 proc. Wskaźnik największych spółek z Szanghaju i Szenzen skończył dzień ,,zaledwie" -0,2-procentowym spadkiem.

Akcje spadły, mimo że Pekin zobowiązał się do uruchomienia kolejnego wsparcia dla rynku. Indywidualni inwestorzy nadal preferują likwidowanie pozycji, bo część zakupów robili na kredyt.

Regulator zapowiedział, że jest przygotowany do kupowania akcji, żeby ustabilizować giełdę, a bank centralny wrzucił na rynek obligacji 50 miliardów juanów (8,05 mld dolarów), zwiększając płynność rynku o największy od 7 lipca poziom. Bank zapowiedział dalsze luzowanie ilościowe.

W Europie akcje też korygują spadki z pięciu dni. Niemiecki DAX zyskuje +0,5 proc., francuski CAC40 +0,3 proc., a brytyjski FTSE 100 +0,4 proc.

Prawie +13 proc. rośnie RSA Insurance Group po tym jak Zurich Insurance poinformował, że podnosi cenę wezwania na akcje brytyjskiej grupy ubezpieczeniowej. Przypomnijmy, że RSA tworzył w Polsce internetowego ubezpieczyciela Link4, towarzystwo przejęte później przez PZU.

_ _Aktualizacja: 23:41
27 lipca

Chiny, Fed i Grecja. Trzy punkty zapalne światowych giełd

Jacek Frączyk

Oczy całego świata giełdowego we wtorek będą nadal zwrócone na Chiny. Rządowe regulacje, mające doprowadzić do uspokojenia nastrojów przestały skutkować i przemożna chęć wyzbycia się akcji wróciła. Tego dnia rozpoczną się też dwudniowe obrady Fed.

Na stan giełd w Chinach, które nawet po ostatnich silnych spadkach nadal zyskują w skali roku ponad 70 proc., wpływ miała zresztą w dużej mierze polityka rządu i Ludowego Banku Chin. W ciągu ostatniego ponad roku wahnięcia akcji w dół zaraz wspomagane były luzowaniem polityki pieniężnej, co mimo widocznego spowalniania gospodarki pobudzało inwestorów do dalszych zakupów akcji, dokonywanych pod koniec hossy często na kredyt. Podobne ruchy "przyzwyczaiły" giełdę do wzrostów. Teraz te same instytucje państwowe bohatersko próbują ratować sytuację i ograniczyć skalę paniki dziwnymi regulacjami, jak chociażby groźba więzienia za sprzedaż akcji przez największych akcjonariuszy.

Chińscy gracze muszą niestety doświadczyć tego, co doświadczały wszystkie młode rynki - po nadmiernej euforii musi przyjść depresja i panika, jeśli dodatkowo gospodarka wejdzie w fazę spowolnienia, lub regresu. Bez tego przykrego doświadczenia i pamięci o krachu inwestorzy indywidualni nie zdobędą wiedzy o tym, że giełda to nie jest prosta maszynka do pomnażania pieniędzy.

Na spadkach w Chinach cierpią na świecie akcje spółek z sektorów najbardziej wrażliwych z powodu kontaktów handlowych z Państwem Środka. Są to producenci metali (w tym m.in. polski KGHM)
, producenci samochodów (mogą ucierpieć na tym nasi wykonawcy części samochodów, np. Dębica i Groclin)
, paliwa (tu akurat nasi przetwórcy paliw PKN Orlen i Lotos zyskują na spadkach), czy producenci wyrobów przemysłowych (np. producent maszyn górniczych Kopex)
.

Niczyje zdrowie i mienie nie jest bezpieczne, kiedy Fed obraduje

We wtorek zaczną się dwudniowe obrady Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Mimo że członkowie komitetu mają poważny mandat do tego, żeby podjąć decyzję o podwyżce stóp procentowych - inflacja i bezrobocie - to jednocześnie to co się dzieje w gospodarce światowej, w tym w Chinach, może przyczynić się do zmniejszenia skali podwyżki. Na to wskazują również opublikowane na stronach Fed niejawne prognozy, które spowodowały poniedziałkowe osłabienie dolara względem euro o -1,1 proc.

W środę opublikowane będą wyniki obrad i być może dowiemy się czegoś konkretnego, a minimalnie prawdopodobnie terminu podwyżki.

Grecja wiecznie żywa

W ostatnich dniach pojawiły się na rynku nieoficjalne informacje, że od wtorku wznowi działanie ateńska giełda z wprowadzonymi restrykcjami w handlu. Zdementowano je w poniedziałek, podając na stronach giełdy komunikat Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, że utrzymano poprzednie ustalenia z 20 lipca i wszystkie systemy obrotu pozostaną zamknięte. Nie można też będzie umarzać jednostek funduszy inwestycyjnych. Ten stan nie zostanie zmieniony do czasu decyzji ministerialnej.

Międzynarodowi kredytodawcy chcą, żeby Grecja wprowadziła trzecią falę reform, które są "wrażliwe politycznie", zanim dadzą pieniądze na uniknięcie bankructwa i utrzymanie płynności tego kraju. Negocjacje, z kilkudniowym opóźnieniem, zaczęły się w poniedziałek. Tymczasem w poniedziałek na ulicę ludzi wyprowadzili członkowie partii rządzącej Syriza, co wskazuje na prawdopodobny rozpad rządu i kolejne wybory, nawet jeśli negocjacje przyniosą sukces. To jeszcze jak widać nie koniec tematu Grecji na rynkach.

Kalendarz makro

Wskaźniki makroekonomiczne, podobnie jak wyniki spółek zeszły już na dalszy plan. Kluczowy był wskaźnik koniunktury PMI w Chinach w piątek i teraz kolejne dane są ignorowane, jak np. w poniedziałek indeks niemieckiego Instytutu Ifo, którego dobry odczyt nie pomógł indeksom giełdowym naszego zachodniego sąsiada.

We wtorek najwcześniej poznamy wstępny odczyt PKB Wielkiej Brytanii. Dobre dane mogą dać powód do podwyżki stóp procentowych, do czego szykuje się tamtejszy bank centralny. Szacunki wskazują na 2,6-procentowy wzrost gospodarczy rok do roku w drugim kwartale. W pierwszym kwartale było +2,9 proc.

Resztę ważnych danych zafundują nam USA. Najpierw o 15:00 dane o cenach domów - Indeks S&P/Case-Shiller za maj (prognoza +5,7 proc., w poprzednim miesiącu +4,9 proc.), potem o 16:00 indeks zaufania konsumentów Conference Board na podstawie badań gospodarstw domowych za lipiec (prognoza 100 pkt., w czerwcu było 101,4 pkt.) oraz indeks Fed z Richmond obrazujący aktywność produkcyjną w lipcu (szacunek 6 pkt., podobnie jak miesiąc wcześniej). Już po sesji na Wall Street poznamy dane tygodniowe o zapasach paliw API, co ma wpływ na ceny ropy.

Jak zareaguje rynek na wyniki Orange Polska?

Opublikowane już po sesji giełdowej wyniki Orange Polska mogły zadowolić. Zysk 126 mln zł w drugim kwartale, w porównaniu z 94 mln zł rok wcześniej to znaczna poprawa po słabych pierwszych trzech miesiącach roku. W najnowszej z opublikowanych prognoz w rekomendacjach - DM BOŚ - zysk w 2015 r. miał być niższy o -47 proc. niż rok wcześniej. W danych za pierwsze półrocze okazało się, że zysk spadł tylko o -19 proc., czyli znacznie lepiej od szacunków. Czytaj więcej

Za granicą kraju interesujące będą dane kwartalne światowych gigantów. Przed sesją na Wall Street wyniki podadzą Ford Motor Inc. (prognoza 0,37 dolara na akcję), farmaceutyczny Pfizer (prognoza 0,52 dolara na akcję) a po sesji Twitter Inc. (prognoza 0,04 dolara na akcję). Dane poda również koreański LG Electronics i niemiecki producent ciężarówek MAN (prognozowana strata -0,52 euro na akcję) oraz właściciela Orange Polska, czyli francuskiego Orange SA.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)