Przy braku danych makro lekko pozytywną wiadomością była stabilizacja cen ropy w związku z informacjami o zwiększeniu wydobycia przez OPEC. Po spadkowym początku zaczęło się odrabianie strat, ale nie można mówić by popyt wykazywał większą determinację. Ograniczał się on raczej do podtrzymywania rynku, a podaż też nie pozostała zupełnie bierna i zwłaszcza w końcówce wyraźniejszym spadkiem dała do zrozumienia, że łatwo się nie podda.
Inwestorzy skupiali się na informacjach ze spółek, które w obliczu rozpoczętego właśnie sezonu publikacji wyników kwartalnych nabierają coraz większego znaczenia. Wczoraj z największych firm jako pierwsze prezentowały je Alcoa – największy światowy producent aluminium oraz Yahoo!. Zdecydowanie lepsze były oczekiwania w przypadku pierwszej z tych spółek, której akcje na zakończenie regularnego handlu zdrożały ponad 2%. W przypadku Yahoo! rynek miał nieco więcej wątpliwości przeceniając walory. Obawy te okazały się uzasadnione, bowiem wynik internetowej firmy zbliżony do konsensusu nie wystarczył inwestorom, tym bardziej że jednocześnie spadła sprzedaż, a prognozy uznane zostały za zbyt zachowawcze. Rozczarowała także Alcoa, której kwartalny zysk zwiększył się o 70%, jednak był poniżej oczekiwań rynku. W handlu posesyjnym akcje obu spółek taniały.