Od kilku sesji w naszych komentarzach zwracaliśmy uwagę na wysoki LOP, i co za tym idzie zbliżające się wybicie z konsolidacji. Dzisiejsza sesja nie jest więc zaskoczeniem, choć skala wzrostów i obroty muszą zmusić inwestorów do nowego spojrzenia na rynek.
Zapowiadane przez nas w komentarzu porannym wybicie górą nadeszło już dziś, choć trudno na razie wyrokować, czy ten trend zostanie podtrzymany. Na razie wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Początek sesji nie zapowiadał jednak, takiego scenariusza. Indeks WIG20 otworzył się co prawda wysoko, bo na poziomie 2999 pkt., ale trudno to było uznać za przełom. Obroty na początku sesji były niewielkie, zaś jedynym jaśniejszym punktem WIG20, były akcje Boryszewa. Konsolidacja wokół poziomu otwarcia trwała ponad godzinę. Później do wzrostów przyłączył się KGHM i PKN Orlen. Na rynek wróciły bowiem pozytywne informacje z giełd towarowych.
Wzrost obrotów i ciekawa sytuacja na surowcach doprowadziły do wzrostu notowań kontraktów. FW20U6, jeszcze przed 10.30 rozpoczął wspinaczkę, szybko osiągając poziom 3050 pkt. Później nastąpiło to, co śledziliśmy na mniejszą skalę przez cały sierpień. Rozciągnięta baza, kosze zleceń kupna i w efekcie silne wzrosty głównych spółek wchodzących w skład indeksu WIG20. Trzeba jednak podkreślić, że dziś odbywało się to wszystko, przy dużo wyższych obrotach niż w sierpniu. Dodatkowo działania spekulantów miało utrudnić wprowadzenie przez GPW mniejszego kroku notowań. Teraz, by podnieść indeks, trzeba zaangażować zdecydowanie więcej środków niż w sierpniu. Dziś obroty wyniosły 1,3 mld zł.
Festiwal optymizmu trwał już do końca sesji. WIG20 kończył dzień na poziomie 3087 pkt., czyli o 3,9 proc. wyżej niż wynosiło piątkowe zamknięcie. Malkontenci zapewne zauważyli, że dziś zdecydowanie słabiej zachowywał się MIGWIG (+1 proc.), jak i to, że nasza hossa odbywała się w oderwaniu od sytuacji w regionie. Większość europejskich parkietów zwyżkowała o około 0,5 proc., zaś oprócz GPW wyróżnił się jeszcze tylko węgierski BUX (+2,5 proc.). Bardzo ciekawie wygląda sytuacja na rynku terminowym. Kontrakt FW20U6 zamknął się na poziomie 3121 pkt. Utrzymała się więc bardzo wysoka baza (+34 pkt.). Jeśli zaś pisaliśmy w piątek, że liczba otwartych pozycji jest wysoka, to dzisiejszy LOP na zamknięciu jest wręcz gigantyczny – 47 tys. To są warunki do bicia kolejnych rekordów hossy, choć z tego typu zapowiedziami lepiej wstrzymać się do kluczowej środowej sesji. Poznamy wtedy choćby „beżową księgę” publikowaną przez FED, zaś WIG20 będzie się musiał zmierzyć z
podażą, która powinna wkrótce się uaktywnić.