Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Maciej Rynkiewicz
|

Zaskakujący wynik WIG20. Co się teraz stanie na giełdach przy Wall Street?

0
Podziel się:

Najważniejszy indeks na GPW najlepszy niemal w całej Europie.

 Maciej Rynkiewicz , analityk Money.pl
  
Analityk rynków finansowych i procesów zachodzących w gospodarce. Stawia na chłodną analizę fundamentalną, jednak nie ignoruje emocji tłumu. Gorący zwolennik komentowania zdarzeń ekonomicznych za pomocą liczb.
Maciej Rynkiewicz , analityk Money.pl Analityk rynków finansowych i procesów zachodzących w gospodarce. Stawia na chłodną analizę fundamentalną, jednak nie ignoruje emocji tłumu. Gorący zwolennik komentowania zdarzeń ekonomicznych za pomocą liczb.

Indeks WIG20 zakończył sesję na 1,29-proc. plusie. Inwestorzy na GPW kupowali akcje mimo nieco gorszych nastrojów na parkietach w Europie i Stanach Zjednoczonych.

Obroty na rynku blue chips zamknęły się na poziomie niemal 930 milionów złotych. Szersze indeksy poradziły sobie nieco gorzej, mWIG40 zamknął się na zerze, z kolei sWIG80 zyskał 0,33 procent.

Nad kreskę na koniec dnia wyszły najważniejsze indeksy w Europie. DAX kończy dzień na 0,2-proc. plusie, francuski CAC40 rośnie o około 0,4 proc. Na giełdach przy Wall Street, po słabym otwarciu, nadal dominują sprzedający akcje.

Największy wpływ na notowania światowych indeksów miały publikacje wyników instytucji finansowych w USA. Najjaśniej świecił Goldman Sachs, który przebił nawet najbardziej optymistyczne prognozy analityków.

Jeszcze dziś o godzinie 20 inwestorzy w USA zapoznają się z najnowszym raportem FOMC, czyli tak zwaną Beżową Księgą. Dokument dotyczy bieżącej sytuacji gospodarczej za Oceanem oraz zawiera prognozy odnośnie najbliższych decyzji FED.

GPW: To dobry wynik na tle światowych indeksów akcji

Maciej Rynkiewicz, godzina 15:20

Kontrakty terminowe na najważniejsze indeksy na Wall Street sugerują, że sesja za Oceanem otworzy się po myśli sprzedających. Inwestorzy realizują zyski, mimo bardzo dobrych wyników tamtejszych instytucji finansowych.

Przed sesją swoje wyniki za czwarty kwartał minionego roku opublikował JPMorgan. Zysk na akcję holdingu finansowego wyniósł 1,39 dolara, wobec prognozowanych 1,16 dolara, jednak przychody okazały się nieco niższe od szacunków analityków.

Swoimi wynikami pochwalił się również Goldman Sachs, który w czwartym kwartale ubiegłego roku wypracował 5,6 dolara zysku na akcję, wobec prognozy na poziomie 3,78 dolara i wyniku 1,84 dolara w poprzednim roku. Przychód banku wyniósł 9,24 miliarda, wobec szacowanych 7,91 miliarda dolarów.

Spadki kontraktów na indeksy w USA można tłumaczyć najnowszymi projekcjami Banku Światowego dla globalnej gospodarki. Instytucja przewiduje, że w minionym roku globalne PKB urosło o 2,3 proc. Prognozy na nowy rok wskazują na wzrost na poziomie 2,4 proc. Poprawa ma nastąpić dopiero od 2014 roku, kiedy globalne PKB prawdopodobnie urośnie o ponad 3 procent, przewidują ekonomiści z Banku Światowego.

Kiepskie nastroje udzielają się również inwestującym na Starym Kontynencie. Niemiecki DAX traci około 0,3 proc., francuski CAC40 około 0,1 proc., z kolei polski WIG20, po kilku dniach spadków, dzisiaj utrzymuje się na 0,5-proc. plusie.

GPW: WIG20 broni się przed spadkiem

Łukasz Pałka, godz. 12.40

Wskaźnik WIG20 walczy o utrzymanie poziomu z wczorajszego zamknięcia. Ważne informacje zza granicy napłyną do nas dopiero przed rozpoczęciem sesji w USA.

2,2 procent wyniósł wskaźnik inflacji HICP r/r - zgodnie z podanymi właśnie przez Eurostat informacjami. Dane są zgodne z wcześniejszymi prognozami analityków. Z kolei informację na temat tego wskaźnika w Polsce GUS poda o godzinie 14.

Na razie na warszawskiej giełdzie główne indeksy walczą o utrzymanie się na poziomie z wczorajszego zamknięcia. Z kolei na parkietach europejskich dominują spadki.

Na dzisiejsze nastroje na rynku większy wpływ mogą mieć dzisiaj dopiero publikacje, które napłyną z USA. Przed rozpoczęciem sesji na Wall Street kilka dużych spółek z branży finansowej pokaże wyniki za ostatni kwartał ubiegłego roku.

Wśród spółek z WIG20 na dole stawki ciągle Asseco ze stratą ponad 2 procent. Inwestorzy wyprzedają też akcje JSW i PGE. W górę niezmiennie idzie PZU.

Mocne spadki na tej giełdzie wpływają na GPW

Łukasz Pałka, g. 09.35

Handel na warszawskiej giełdzie ponownie zaczął się od przeceny akcji. Korekta głównych indeksów jest na razie niewielka.

WIG20 na początku sesji próbował odrobić stratę, ale na razie ta próba się nie powiodła i główny indeks traci obecnie około 0,3 procent. Niewielkie spadki dominują również na giełdach europejskich. Z bardzo mocną przeceną mieliśmy za to dzisiaj do czynienia na giełdzie w Japonii. Tamtejszy wskaźnik Nikkei 225 spadł o ponad 2,5 procent, co jest największą stratą od wiosny ubiegłego roku.

Większość blue chipów z GPW znajduje się obecnie na niewielkich minusach. Największe, ponad 1-procentowe straty notują spółki Asseco oraz Lotos. Na niewielkich plusach są tylko Tauron i PZU.

Duże spółki w kłopotach? Małe biją kolejne rekordy

Paweł Zawadzki, 15.01, g.22.45

Sforsowanie istotnego w krótkim terminie poziomu wsparcia przez WIG20 otwiera drogę do dalszych spadków. W dłuższym horyzoncie wciąż bardziej prawdopodobna jest kontynuacja listopadowo-grudniowych zwyżek, a naturalne odreagowanie ponad 13-procentowego wzrostu może być całkiem niezłym momentem na zakup akcji.

Wtorkowa sesja na Wall Street nie daje zdecydowanego sygnału inwestorom handlującym na rodzimym parkiecie. Lepsze od prognoz analityków okazały się dane o sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, wyraźnie słabszy od rynkowych szacunków był natomiast indeks odzwierciedlający aktywność gospodarczą w rejonie Nowego Jorku (Empire State Manufacturing Index).

Mniej więcej tak, jak wczorajsze publikacje z gospodarki wyglądał także przebieg notowań na Wall Street. Główne indeksy wystartowały na minusach, później ruszyły do odrabiania strat. Ostatecznie dwa z nich sesję kończyły symbolicznie nad kreską. Zapędy kupujących studził apel Obamy do Republikanów, aby nie blokowali limitu zadłużenia w USA. To przypomina bowiem, że już w lutym zarówno amerykańscy politycy, jak i inwestorzy będą musieli zmierzyć się z kolejnym, po kwestii klifu fiskalnego, problemem.

Jeszcze większe emocje towarzyszyły notowaniom na GPW. Indeks największych spółek po, trwających pięć sesji z rzędu, zmaganiach z istotnym poziomem wsparcia (2.550 pkt) ostatecznie zdołał go sforsować. Siłę inwestorów pozbywających się akcji potwierdziły obroty, które tylko w przypadku blue chipów sięgnęły 790 mln złotych. Tym samym sprzedający otworzyli sobie drogę do dalszych spadków.

Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że od początku listopada ubiegłego roku do szczytu wyznaczonego 3. stycznia indeks największych spółek bez większych _ przystanków _ poszedł w górę o ponad 13 procent. Tak dynamiczna zwyżka w ciągu zaledwie dwóch miesięcy sprawia, że krótkoterminowa realizacja zysków jest zjawiskiem zupełnie naturalnym.

Wygląda zatem na to, że ten _ sam kapitał _, który odpowiadał za pokaźne wzrosty WIG20 w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, jest obecnie odpowiedzialny za realizację zysków. Głównym sprawcą spadków jest zagranica. Pokazuje to zarówno wzrost wartości obrotów, jak i fakt, że przecena jak na razie szczególnie nie dotknęła ani spółek średnich, ani małych.

Podczas, gdy indeks największych spółek _ walczył _ z krótkoterminowym wsparciem na poziomie 2.550 pkt., sWIG80 wyznaczał nowe maksima i piął się na poziomy niewidziane od sierpnia 2011 roku. W dłuższym horyzoncie kontynuacji tej tendencji sprzyjać powinno oczekiwanie na dalsze obniżki stóp procentowych w Polsce. Szanse na kolejne cięcia przez RPP zwiększają natomiast wtorkowe dane o inflacji w Polsce.

W krótkim terminie niewykluczone jest lekkie pogłębienie korekty. W dłuższym postawiłbym już jednak na kontynuację ubiegłorocznych wzrostów, a obecna sytuacja jest dobrym momentem do rozpoczęcia zakupów, a nawet akumulacji akcji._ Lampka ostrzegawcza _ powinna natomiast zapalić się, gdyby WIG20 wyraźnie sforsował linię 2.450 pkt i tym samym powrócił do przedziału, w którym znajdował się od sierpnia 2011 roku. Aby dorównać do tego, bardzo istotnego dla dalszych wzrostów, poziomu WIG20 musiałby spaść o kolejne 3,3 procent.

O przebiegu notowań w najbliższym możliwym terminie, czyli podczas środowej sesji, decydować będą dane makro i wyniki finansowe amerykańskich spółek. Kluczowe publikacje z gospodarki to inflacja konsumencka w strefie euro (11:00) oraz dane z USA: inflacja konsumencka (14:30), napływ kapitałów długoterminowych (15:00) i produkcja przemysłowa (15:15). Swoimi raportami za ostatni kwartał pochwalą się natomiast takie tuzy, jak Goldman Sachs, JP Morgan, czy eBay. Dwie pierwsze raporty zaprezentują przed rozpoczęciem notowań na Wall Street.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)