Na przekór tym oczekiwaniom główni gracze warszawskiego parkietu zrobili sobie przedświąteczne zawieszenie broni, co wyraziło się w bardzo wąskiej amplitudzie wahań wartości indeksu WIG 20 oraz niższym niż na poprzednich sesjach obrotem (314mln zł). WIG 20 zakończył sesję na poziomie 1582.01 pkt. (0.49 % spadek), głównie za sprawą szybkiej przeceny akcji TPSA w ostatnich minutach sesji oraz zaskakująco niskiego zakończenia sesji na fixingu.
Na tle nieciekawego i mało aktywnego rynku pozytywnie wyróżniało się kilka walorów, w tym dwa z tej samej grupy kapitałowej. Akcje Banku Austria Creditanstalt kontynuowały dzisiaj silny wzrost, drożejąc tym razem o 2.62%, a kurs BPH PBK wzrósł o 3.41%. Wydaje się, że od kilku sesji widać nieśmiałe oznaki ożywienia na walorach Netii. Kurs akcji wzrósł dzisiaj 2.30% na całkiem przyzwoitych na tle rynku obrotach. Nadal dobry klimat panuje na rynku akcji KGHM – jednego z dotychczasowych liderów hossy. Kurs lubińskiej spółki wzrósł do poziomu 25.90 zł i znajduje się już tylko o 90gr od ostatniego maksimum w cenach zamknięcia. Wśród mniejszych spółek silny wzrost kontynuowało dzisiaj Eldorado – ciągle rosnącym obrotom towarzyszyła zwyżka kursu o 4.04%.
W trakcie mijającego tygodnia byki po raz kolejny udowodniły, że nadal potrafią dyktować warunki gry na rynku. Z punktu widzenia AT ważne jest, iż indeksy oddaliły się na w miarę bezpieczną odległość od wsparć, których bliskość wprowadzała coraz większe napięcie i strach wśród inwestorów. Wydaje się, że na razie zadowoliło to byki, które chyba jeszcze wstrzymują się z decydującą ofensywą. Strona podażowa także wyraźnie zmniejszyła swoja aktywność i na rynku panuje w tej chwili pewna równowaga. W najbliższym czasie będzie pojawiała się większość raportów kluczowych spółek warszawskiego parkietu i do tego momentu nie oczekiwałbym bardziej zdecydowanych ruchów na rynku. Nie znaczy to, że będzie tak nudno jak dzisiaj, ponieważ ożywienie na parkiecie będą zapewne wprowadzały działania arbitrażystów otwierających pozycje przy rosnącej bazie między kontraktami na WIG20 a wartością indeksu i zamykających pozycje przy bazie zawężającej się do 5 lub mniej pkt. Na płytkim i niezbyt aktywnym rynku tego typu ruchu mogą
powodować dużą dezorientację inwestorów, ale jednocześnie stwarzają duże pole do popisu dla day-traderów. W średnioterminowej perspektywie nadal więcej szans daję kontynuacji tegorocznej hossy. W tym kontekście należy ubolewać, że kolejne bardzo optymistyczne sygnały ze sfery makroekonomii są niwelowane przez permanentne napięcie na rynku walutowym i rynku papierów skarbowych.