To Grecja wciąż zajmuje głowy inwestorów, choć zamieszanie z nią związane nie wywiera znaczącego wpływu na rynki i europejskie indeksy. Oprócz doniesień z Brukseli i Aten poznaliśmy także dane gospodarcze, które wskazują na delikatną poprawę w Strefie Euro.
Przepychanki między Grecją i Unią Europejską wciąż trwają, a my wciąż nie znamy rozwiązania tej sprawy. Grecy zdecydowanie odrzucają wszelkie plany oszczędnościowe, prosząc jednocześnie o finansowanie. W połowie tygodnia wystosowali nawet taką propozycję, która, choć bez oszczędności, zawierała obietnicę o utrzymywaniu zrównoważonego budżetu. Taka propozycja jednak natychmiast odrzucona została przez rynek.
Kolejna szansa na wypracowanie porozumienia nadarza się dzisiaj, ponieważ od 16:30 trwa spotkanie Eurogrupy, na którym warunki otrzymania przez Grecję pomocy będą negocjowane. Naturalnie EU obstawać będzie przy kontynuacji reformowania kraju, na co zgodzić się nie chce rządząca Grecją Syriza. Jedyne co na ten moment jest pewne, to to, że jeżeli do 28 lutego nie uda się zawiązać nici współpracy, Grecja będzie musiała ogłosić bankructwo (wtedy wygasa program pomocowy) i w konsekwencji najprawdopodobniej opuści Strefę Euro.
Miniony tydzień przebiegał na rynkach pod znakiem konsolidacji, lub delikatnych wzrostów. Jednym z najlepszych, dużych europejskich indeksów był włoski FTSE MIB, który zyskał ponad 2 proc. oraz londyński footsie, rosnący o prawie 1,3 proc.
Wśród ważnych danych gospodarczych ze Strefy Euro znalazły się przede wszystkim indeks nastrojów ZEW, który rósł zarówno w przypadku Niemiec, jak i całego Eurolandu. W piątek z kolei poznaliśmy wartości wskaźników PMI dla Europy i poszczególnych krajów, które również uległy generalnej poprawie względem zeszłomiesięcznych wartości.
Jeżeli chodzi o polską gospodarkę, to dane, które poznali inwestorzy w tym tygodniu w największej mierze rozczarowywały. Po pierwsze, sprzedaż detaliczna w styczniu wzrosła rok do roku jedynie symbolicznie, o 0,1 proc. (prognozy mówiły o 0,6 proc. wzroście). Po drugie, produkcja przemysłowa w pierwszym miesiącu tego roku rosła jedynie o 1,7 proc. rok do roku (prognoza: 1,8 proc., poprzednia wartość: 8,4 proc.), wzrosło również bezrobocie, przyspieszył także spadek cen w przemyśle, do -2,9 proc. Pozytywnie zaskoczył jedynie wzrost płac, który wyniósł ostatecznie nie 3,2 proc r/r, a 3,6 proc. r/r.
W tym tygodniu inwestorzy spróbowali wybić WIG20 z konsolidacji, jednak już w środę kontrole nad rynkiem przejęły niedźwiedzie i natychmiast sprowadziły indeks z powrotem w jej ograniczenia. Ostatecznie, indeks blue chipów kończy tydzień w okolicach piątkowego zamknięcia. WIG20 już drugi raz zawraca w tym miejscu - ostatni w połowie stycznia - co daje nam informację, że poziom około 2370 pkt jest bardzo trudny do pokonania.
Najważniejsze informacje z polskich spółek.
Wśród spółek, które w tym tygodniu opublikowały wyniki za 4. kwartał i zanotowały wzrost zysku netto znalazły się między innymi Agora, Orbis, Apator oraz LPP. Szczególnie warta uwagi jest przede wszystkim pierwsza z nich - ostatni kwartał zeszłego roku to jednocześnie jedyny kwartał w całym 2014, w którym ta spółka zanotowała zysk, w wysokości 8 mln złotych. Apator poprawił zysk netto o 50 proc. w ujęciu rocznym, Orbis o 40 proc., a LPP o 35 proc. Z powodu konfliktu na Ukrainie, ostatnia z tych firm zanotowała spadek sprzedaży zarówno w kraju za naszą wschodnią granicą, jak i w Rosji.
Wśród innych ważnych informacji z polskich spółek znalazła się wiadomość o tym, że Lotos rezygnuje z budowy kompleksu petrochemicznego. Spółka miała zrealizować tę inwestycję wspólnie z Grupą Azoty, teraz jednak obydwie firmy wycofują się z takich planów, ze względu na fakt, że w danych warunkach rynkowych może na nie spełnić zakładanych celów biznesowych. Projekt ten jednak nie zostanie zlikwidowany, a odłożony w czasie, i obie spółki będą mogły do niego wrócić gdy sytuacja się zmieni.
Prezes PKP poinformował, że spółka tworzy _ strategię dla biznesu terminalowego, aby nadać nową dynamikę tej części naszej działalności. Jesteśmy jedynym podmiotem dysponującym siecią terminali konwencjonalnych i intermodalnych, które znajdują się na wszystkich granicach Polski. Dzięki naszym akwizycjom do tej sieci będą włączane terminale w Czechach i na kolejnych rynkach. _PKP Cargo chce tym samym odegrać znaczącą rolę w logistyce w korytarzu Bałtyk - Adriatyk.
Budimex zamierza sprzedać Elektromontaż-Poznań. W pierwszej kolejności spółka chce wydzielić z niej nieruchomość i zrealizować na niej projekt deweloperski, a następnie najprawdopodobniej sprzedać. Budimex przejął tę firmę niespełna trzy miesiące temu, kiedy odkupił od Skarbu Państwa 41% udziałów (wcześniej przejął 20% udziałów będących w posiadaniu Banku Handlowego).