Mocna końcówka poniedziałkowej sesji nie bardzo poprawiła nastroje na rynku amerykańskim. Wczoraj doszło już do zgodnych spadków – zarówno na NYSE jak i na Nasdaq’u. Tylko początek notowań był lekko optymistyczny – niewielkie wzrosty Nasdaq Composite i DJIA. Dalsza część sesji to powolne opadanie rynku. Podaż przeważała do samego końca sesji – nie było właściwie żadnych wyraźniejszych prób zahamowania spadków. Indeksy zakończyły notowania niemal dokładnie na poziomie dziennych minimów. Wolumen obrotu wzrósł na obu rynkach, chociaż nie przekroczył średniej z ostatniego miesiąca.
Na atmosferze znowu mocno zaważyły ostrzeżenia spółek o gorszych wynikach pierwszego kwartału – Nortel, Citrix Systems, Verizon. W ślad za ostrzeżeniami posypały się niższe rekomendacje od analityków – dla IBM, Verizon, Citrix. Do tego dołożyły się jeszcze pogłoski, że Cisco Systems poinformuje o gorszych wynikach pierwszego kwartału. W takiej sytuacji względnie pozytywne prognozy Comaq’a przedstawione po zakończeniu poniedziałkowej sesji nie miały już większego wpływu na rynek.
Rynkowi nie pomogły też informacje ze sfery ekonomii - rozczarowująca okazała się wielkość sprzedaży sieci detalicznych za ostatnie pięć tygodni (do 6-ego kwietnia). W porównaniu z poprzednim okresem sprzedaż spadła o 1,4% (w stosunku rocznym wzrosła o 3,3%).
Rynek zdominowany jest w ostatnich dniach doniesieniami ze spółek. Wczorajsze zachowanie nie było zachwycające i jeżeli nie pojawią się pozytywne informacje ze spółek kontynuacja spadków na najbliższych sesjach jest prawdopodobna. Dzisiaj danych makroekonomicznych nie będzie – istotne wskaźniki opublikowane zostaną dopiero w piątek – inflacja na poziomie produkcyjnym, indeks nastrojów konsumenckich Uniwersytetu Michigan, sprzedaż detaliczna. Po zakończeniu sesji wyniki przedstawi Yahoo! - oczekuje się 2 centów zysku na akcję. To pierwsza większa spółka, która opublikuje wyniki za ostatni kwartał. Ich wpływ na jutrzejsze notowania może być więc duży.