Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zielony koniec tygodnia

0
Podziel się:

Piątek przyniósł wreszcie wytchnienie w trwającej bez przerw siedmiosesyjnej serii spadków na naszym rynku.

Zielony koniec tygodnia

Na razie można mówić jedynie o wytchnieniu i niczym więcej. Słabość dzisiejszego odreagowania nie świadczy zbyt dobrze o sile rynku i potencjale do dalszej zwyżki. Na początku sesji notowaniom pomogło to, co tak przeszkadzało w poprzednich dniach, czyli nastroje amerykańskich inwestorów. W czwartek za oceanem było bardzo nerwowo i silne spadki były kontynuowane przez większą część sesji.

Na szczęście końcówka była już o wiele lepsza i tamtejsze indeksy zdołały wyjść na plus. Z kolei dość mocne otwarcie dzisiejszego handlu w Stanach nie zdołało pobudzić naszych graczy do większego optymizmu. Pewnie dlatego, że też należy traktować je jako odreagowanie wcześniejszych spadków, bo kiepskie dane o produkcji przemysłowej nie nastrajają zbyt optymistycznie i potwierdzają słabość tamtejszej gospodarki.

W efekcie WIG nie dotarł do poziomu poprzedniego dołka z 20 listopada. Zatrzymał się na dolnym cieniu białej świecy z 24 listopada. Wówczas indeks był, podobnie jak teraz, w fazie odreagowania po silnej fali spadków, w czasie której stracił 16 proc. Odreagowanie to przyniosło zwyżkę aż o 11 proc., z czego połowa została ,,zrobiona" w czasie jednej sesji. Tamta czarna seria liczyła 11 sesji, choć przeplatana była przebłyskami optymizmu (może dlatego sprowadziła indeks tak nisko). Ostatnie siedem sesji, to ,,zjazd bez nadziei" ale za to krótszy i słabszy niż poprzedni. W tym czasie WIG zniżkował o 10 proc., zakładając, że piątkowa sesja zakończyła tę serię. Czy pod takim założeniem można się podpisać? Podpisać się można, ale czy warto postawić na taki scenariusz pieniądze? Osobiście nie zaryzykowałbym więcej niż kilkanaście procent kapitału, licząc jedynie na krótką i niezbyt dynamiczną kontynuację ruchu w górę. Sezon złych wiadomości jeszcze się nie zakończył i na pewno będzie okazja by kupić akcje jeszcze taniej.

Patrząc na wskaźniki branżowe, najlepiej zachowuje się indeks firm spożywczych i telekomunikacyjnych. Oba nic sobie nie robią od początku roku ze spadków ani u nas, ani za Oceanem. Spośród firm spożywczych najlepiej zachowywał się ukraiński Kernel, którego kurs mocno rósł przy znikomych obrotach. Za to papiery także ukraińskiej Astarty, spółki o bardzo podobnym do swego pobratymca profilu produkcji, mocno traciły. Wśród telekomów prym wiodła Telekomunikacja Polska. Niesprawiedliwie - moim zdaniem - tak mocno przecenione akcje PKO BP, doczekały się dziś mocnej korekty (momentami zyskiwały ponad 4 proc.). Był to przez większą część sesji najsilniejszy papier w gronie uczestników WIG20 (pod koniec tę rolę przejął KGHM)
. Z pewnością przecenę wykorzystał
rozsądny inwestor instytucjonalny, sądząc po sporych (największych na rynku) obrotach. Tezę tę potwierdza fakt, że walory pozostałych dużych banków (poza Pekao)
nadal dziś traciły na wartości.

Najwięcej emocji dostarczył dziś jednak Bioton. Informacja o rezygnacji - po sześciomiesięcznym namyśle i intensywnym badaniu spółki - z zakupu pakietu jednej trzeciej jej akcji przez Jerzego Staraka zdołowała kurs momentami o 20 proc. (do 17 groszy). Ostatecznie skończyło się na 4,5 proc. plusie, przy gigantycznych, jak na tę spółkę obrotach, przekraczających 96 mln zł. Firma ma też nowego prezesa (czyż to nie zbieg okoliczności, taki natłok ważnych informacji). Ekscytuje się on flagowym produktem Biotonu, czyli ,,rekombinowaną insuliną ludzką". Inwestorzy kombinują zaś, czy to informacje dobre, czy złe. Jak ochłoną, przekonamy się o ich decyzji, obserwując zachowanie się kursu spółki na kolejnych sesjach.

Obroty wskazują, że wielu wiedziało już dziś, co zrobić. Czy kierowali się jedynie emocjami i znakomitym refleksem? Poza wszystkim, trudno się dziwić Starakowi, że nie zdecydował się na kupno papierów po 44 grosze (jak umówił się z Ryszardem Krauze w sierpniu ubiegłego roku) skoro przy odrobinie cierpliwości mógłby ,,pakiet startowy", pozwalający uzyskać wpływ na spółkę, nabyć w promocji na giełdowym rynku o połowę taniej.

Indeksy małych i średnich spółek aż nadto skutecznie przetestowały swoje grudniowe dołki, nieznacznie je pogłębiając. Dzisiejsze odbicie sWIG80 można od biedy nazwać imponującym. mWIG40 radził sobie znacznie gorzej i od dołka nie zdołał się oddalić. W przypadku tych indeksów sytuacja jest więc bardziej klarowna, niż dla WIG i WIG20, które znajdują się w połowie drogi między dołkiem z końca października a szczytem z 4 listopada, nie mogąc zdecydować się, co im bliższe. Pomogą nam - jak zwykle - Amerykanie.

ZOBACZ TAKŻE:

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)