Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Złe dane nie przestraszyły inwestorów. GPW w górę, ale...

0
Podziel się:

Rozczarowały zarówno dane z amerykańskiej, niemieckiej, jak i polskiej gospodarki.

  Paweł Zawadzki , analityk Money.pl 
  
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
Paweł Zawadzki , analityk Money.pl Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Liczba publikacji gospodarczych mogących rzutować na decyzje giełdowych graczy w tym tygodniu była całkiem pokaźna. Mimo że większość z nich rozczarowała, na warszawskiej giełdzie było całkiem spokojnie. * *Główne indeksy GPW w dalszym ciągu jednak pozostawały w tyle za najważniejszymi indeksami Wall Street.

Dzisiejsza sesja na GPW _ nie wyłamała się _ z ogólnego obrazu notowań w tym tygodniu. Zmiana kursu WIG20 w stosunku do poprzedniego zamknięcia tylko raz (w środę) i to minimalnie przekroczyła 0,5 procent. Dziś ponownie była na to szansa, bo na kilkanaście minut przed zakończeniem sesji WIG20 znajdował się powyżej poziomu 2.300 punktów. Na fixingu przeważali jednak sprzedający i indeks notowania zakończył niespełna 0,3-proc. wzrostem. Wyżej nad kreską notowania tym razem kończyły mWIG40 i sWIG80.

Zobacz, jak dziś radziły sobie najważniejsze indeksy GPW [ ( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1366959600&de=1366989300&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=mWIG40&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=sWIG80&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1 ) ]Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej(http://www.money.pl/webmaster/wskazniki-wykresy/)

Kluczowa publikacja ostatniej w tym tygodniu sesji była jednocześnie najważniejszą wiadomością gospodarczą mijającego tygodnia. Wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych w pierwszym kwartale tego roku wyniósł 2,5 procent, czyli wypadł gorzej od oczekiwań analityków, którzy szacowali, że tamtejszy wzrost gospodarczy sięgnie 3 procent.

Negatywną wymowę odczytu lekko zatarła jednak rewizja danych za poprzedni kwartał (z -0,1 na +0,4 proc.) oraz wyższa od prognoz wartość wskaźnika nastrojów amerykańskich konsumentów. Obrazujący je indeks Uniwersytetu Michigan w kwietniu wyniósł 76,4 punktu, podczas gdy rynkowy konsensus kształtował się w okolicach 73 punktów.

Zestawiając warszawskie indeksy z amerykańskimi zakończony dziś tydzień nie wypadł na korzyść posiadaczy akcji spółek notowanych na GPW. Podczas, gdy S&P500 łącznie zyskał prawie 2 procent, wzrost najbardziej prestiżowego indeksu giełdy w Warszawie sięgnął niespełna 1 procent. Jeszcze słabiej wypadły indeksy spółek średnich i małych.

Z drugiej strony, warto także zwrócić uwagę na fakt, że po mocnej wyprzedaży z ubiegłego tygodnia, w tym spadki wyraźnie wyhamowały. WIG20 nie do końca podążał śladem amerykańskich indeksów, nie zdołał także sforsować najistotniejszej obecnie bariery stojącej na drodze mocniejszym wzrostom, czyli poziomu 2.300 punktów.

Zdołał jednak utrzymać się powyżej najbliższego wsparcia 2.250 punktów. Dodatkowo, jego bliskość kilkukrotnie aktywowała kupujących, co dodatkowo powinno zwiększyć rangę tego poziomu w przyszłym tygodniu. Warto także zauważyć, że większość informacji z gospodarki raczej sprzyjała sprzedającym niż kupującym.

Polska gospodarka rozczarowuje

Już w poniedziałek inwestorzy dowiedzieli się, że Produkt Krajowy Brutto w Polsce w czwartym kwartale 2012 roku (w ujęciu rocznym) wzrósł o 0,7 procent, a nie jak pierwotnie szacowano o 1,1 procent. GUS _ zaktualizował _ także dane roczne. Dynamikę PKB w całym 2012 roku zrewidowano z 2 do 1,9 procent.

Dodatkowo, jeszcze tego samego dnia, prognozę wzrostu gospodarczego na ten rok obniżyło Ministerstwo Finansów. Gospodarka - według najnowszych szacunków resortu - ma się w tym roku rozwijać w tempie 1,5 procent. To dużo mniej niż prognoza PKB zapisana w tegorocznej ustawie budżetowej (2,2 procent).

To jednak nie wszystko. Już we wtorek inwestorzy poznali marcową stopę bezrobocia i sprzedaż detaliczną. O ile bezrobocie okazało się niższe niż szacowali analitycy (spadło z 14,4 na 14,3 procent), to już dane o sprzedaży detalicznej wyraźnie rozczarowały. Analitycy oczekiwali wzrostu na poziomie 0,7 proc., tymczasem zwyżka w ujęciu rocznym wyniosła zaledwie 0,1 procent.

Problemy ma także niemiecka

Negatywne informacje płynęły także z gospodarki niemieckiej. To zła wiadomość dla inwestorów z GPW przynajmniej z dwóch powodów. Słabość filara europejskiej gospodarki może sugerować, że odbicie w strefie euro będzie późniejsze i słabsze niż pierwotnie szacowano. Druga kwestia to fakt, że w Niemczech _ ląduje _ ponad 20 proc. polskiego eksportu, zatem słaba kondycja tamtejszego rynku uderza bezpośrednio lub pośrednio także w polskie firmy.

Indeks Ifo, obrazujący nastroje panujące wśród niemieckich przedsiębiorców, nieoczekiwanie spadł w kwietniu z 106,7 do 104,4 punktu, podczas gdy analitycy oczekiwali jego niewielkiego obsunięcia w okolice 106,2-106,4 punktu. Pogorszyła się także sytuacja w przypadku wskaźników (PMI) aktywności gospodarczej w niemieckim przemyśle i usługach. Oba odczyty były wyraźnie słabsze zarówno od danych sprzed miesiąca, jak i prognoz analityków. Co gorsze, wskaźnik dla usług spadł poniżej - oddzielającej ożywienie od recesji - bariery 50 punktów.

W centrum uwagi spółki z WIG20

W tym tygodniu uwagę inwestorów skupiały także wiadomości z notowanych na GPW spółek. O ile sezon publikacji wyników finansowych w Stanach Zjednoczonych trwa już w najlepsze i sytuacje, w których swoimi raportami jednego dnia chwali się od kilku do kilkunastu dużych spółek nikogo nie dziwią, to w przypadku GPW dopiero startuje.

W tym tygodniu swoimi wynikami za okres styczeń-marzec pochwaliły się pierwsze dwie spółki wchodzące w skład indeksu WIG20 - Telekomunikacja Polska i PKN Orlen. TP SA zarobiła netto 81 mln zł, zysk netto PKN Orlen sięgnął natomiast 149,3 mln złotych. Obie spółki przebiły prognozy analityków (wynosiły one odpowiednio 52 i 114 mln zł), ale także obie były bardzo dalekie od wyników sprzed roku. Przed rokiem Telekomunikacja zarobiła 242 mln zł, a Orlen ponad 1,26 miliarda złotych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)