*Wczorajsza sesja miała bardzo spokojny przebieg, a obroty - szczególnie wśród spółek zaliczanych do indeksu WIG20 - były niewielkie. WIG stracił -0,1%, natomiast WIG20 -0,44%. Obroty na rynku akcji wyniosły ponad 1,5 mld zł, a na spółkach zaliczanych do blue chipów - ok. 700 mln. *
W trakcie dnia spadki były jednak wyższe, na krajowa giełda zachowywała się gorzej niż pozostałe parkiety regionu. Nastroje poprawiły się dopiero w drugiej połowie notowań. Pretekstem do próby odbicia były dane ze Stanów Zjednoczonych dotyczące liczby nowo rozpoczętych budów - zanotowano tu wzrost o 9% w relacji miesięcznej wobec spodziewanych 2,3%. Trudno jednak mówić o zażegnaniu kryzysu na amerykańskim rynku nieruchomości, ponieważ te same dane w ujęciu rocznym przedstawiają się już zupełnie inaczej - jest to spadek o 2,5%.
W Polsce nie było znaczących publikacji makroekonomicznych, obszernego wywiadu udzielił natomiast członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Filar. Przedstawił on bardzo dobre perspektywy rozwoju polskiej gospodarki oraz wskazał na konieczność zacieśnienia polityki monetarnej. RPP w tym miesiącu z pewnością powstrzyma się od zmiany poziomu stóp procentowych, ale po kwietniowej projekcji inflacji wzrost poziomu stopy referencyjnej o 25 p.b. jest bardzo prawdopodobny. W Stanach Zjednoczonych dane z rynku nieruchomości wprawiły inwestorów w dobry nastrój i indeksy na Wall Street zyskały na wartości - S&P500 zakończył notowania na 0,6% plusie, Dow Jones zyskał 0,5%, a Nasdaq Composite 0,58%. Znacząco zyskiwały spółki zajmujące się produkcją stali. Goldman Sachs ostrzega, że zapasy stali spadają, co może spowodować pogłębienie nierównowagi na rynku i wzrost cen stali.
Dzisiaj światowe rynki oczekiwać będą decyzji Fed w sprawie poziomu stóp procentowych i późniejszego komunikatu szefa Fed - Bena Bernanke'a. O ile nikt nie spodziewa się zmiany obecnego poziomu stóp procentowych, o tyle komunikat będzie dla rynku niezwykle istotny. Inwestorzy będą starali się ze słów szefa amerykańskiego banku centralnego wywnioskować, jakie jest prawdopodobieństwo obniżki kosztu pieniądza w USA i w jakim terminie może tego dypu decyzja zapaść. Co prawda dane dotyczące inflacji nie wskazują, by presja inflacyjna zmniejszała się w stopniu w jakim życzyłby to sobie Ben Bernanke, lecz z drugiej strony wysokie stopy procentowe w takim stopniu schłodziły choćby rynek nieruchomości, że inwestorzy w znacznym stopniu oczekują ich obniżenia. Jeśli zatem usłyszymy zapowiedzi dotyczące prowadzenia bardziej ekspansywnej polityki pieniężnej, będzie to dla rynku akcji bardzo dobra wiadomość. Ponieważ decyzję Fed poznamy dopiero o godz. 19.00 polskiego czasu, spodziewałabym się dziś na GPW bardzo niemrawej
sesji, niskich obrotów i małej rozpiętości wahań indeksów.