Bardzo dobre wieści dla inwestorów z USA przyszły tuż po zakończeniu sesji. Alcoa Inc., największy amerykański producent aluminium, jako pierwsza spółka z Dow Jones opublikowała wyniki za czwarty kwartał 2011 roku.
A te okazały się dużo lepsze od oczekiwań analityków. W ostatnich trzech miesiącach roku spółka zarobiła na czysto 258 mln dolarów co daje 24 centy na akcje. Średnia prognoz mówiła natomiast o 18 centach. Ci więcej jest to najlepszy wynik od trzeciego kwartału 2008 roku i o niebo lepszy niż rok temu, gdy spółka w analogicznym okresie poniosła 277 mln strat.
Tak znaczna poprawa wyników spółki jest wynikiem wysokich cen aluminium na giełdach metali. Ich poziom obecnie jest najwyższy od połowy 2008 roku.
Przez całą wczorajszą sesję S&P i Dow Jones traciły jednak na wartości. Co prawda ten pierwszy sukcesywnie piął się w górę, ale ostatecznie nie udało mu się wyjść na plus, kończąc dzień minimalną stratą. Również indeks 30 tuzów Wall Street mozolnie – aczkolwiek też nieskutecznie - odrabiał straty z początku sesji, w tym jednak przypadku spadek wyniósł 0,3 procent. Jedynie Nasdaq zakończył dzień na nieznacznym plusie.
Z racji braku jakichkolwiek danych gospodarczych inwestorów za Oceanem mocno zaniepokoiły kolejny odcinek serialu pod tytułem: Problemy zadłużeniowe krajów strefy euro. Wszystko bowiem wskazuje na to, że po Grecji i Irlandii kolejnym krajem, który będzie miał kłopoty z obsługą swojego zadłużenia będzie Portugalia. Stanie się tak, jeżeli nie powiedzie się planowana na ten tydzień aukcja portugalskich obligacji.
A scenariusz ten jest tym bardziej prawdopodobny, że w ciągu tygodnia ich oprocentowanie wzrosło do rekordowego poziomu 7,5 procent. Dlatego Niemcy i Francuzi, chcąc uniknąć zawirowań z połowy roku, gdy podobne tarapaty wpadła Grecja, a jesienią Irlandia, już teraz proponują (a raczej dają propozycję z tych nie do odrzucenia), by Portugalczycy przyjęli pomoc – obwarowaną przeprowadzeniem znacznych cięć - w wysokości 18-20 mld dolarów.
Dodatkowo amerykańskich inwestorów niepokoi fakt, że na Portugalii się nie skończy. W swoistej kolejce stoją już Hiszpanie i Włosi, którzy również borykają się z ogromnym zadłużeniem i oni również w tym tygodniu będą próbować sprzedać swoje obligacje.
Jedną z pozytywnych informacji, jaka napłynęła wczoraj na rynek była zapowiedź dwóch dużych przejęć, które są postrzegane jako sygnał, że firmy pozytywnie oceniają przyszłość. I tak chemiczny gigant Du Pont zamierza kupić za 5,8 mld dolarów duńskiego producenta składników żywnościowych (np. substancje słodzące). Ponadto firma z branży energetycznej Duke Energy Corporation ma zamiar przejąć za 13,7 mld dolarów swojego konkurenta Progress Energy.