Mieszane uczucia wzbudził _ Czarny piątek _. Wprawdzie mnóstwo konsumentów postanowiło wybrać się na zakupy, to jednak w wielu przypadkach byli to łowcy okazji. Tym samym S&P500 zaserwował inwestorom prawdziwą huśtawkę nastrojów.
Ostatecznie S&P500 zamknął się 0,27-procentową zniżką. W podobnych nastrojach kończyły blue chipy wchodzące w skład Dow Jones (-0,23 proc.), z kolei technologiczny NASDAQ spadł 0,75 procenta.
Zobacz przebieg sesji na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1322197200&de=1322261700&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>
Przy braku informacji makroekonomicznych to właśnie doniesienia prosto ze sklepów kierowały poczynaniami inwestorów. Widać to na wykresie. Co ciekawe, kontrakty terminowe na amerykański indeks jeszcze przed startem sesji wskazywały na zdecydowanie większe minusy.
Szał zakupów w USA zachęcił jednak inwestorów, którzy uwierzyli w poprawę nastrojów konsumenckich, co miałoby bezpośrednie przełożenie na wyniki spółek handlowych. Pozytywne wiadomości sprawiły, że indeks S&P500 wyszedł na solidne plusy.
W drugiej części sesji rynek informacje o _ czarnym piątku _ zaczął traktować bardziej sceptycznie, dowiadując się o tym, że motorem zakupów byli tzw. łowcy okazji. Ostatecznie amerykańska giełda zaliczyła siódmą spadkową sesję z rzędu kończąc najgorszy tydzień od dwóch miesięcy.
W trakcie sesji na Wall Street mocno zyskiwały banki. Bank of America rósł nawet 2,7 procenta, jednak końcówka sesja przygasiła nastroje graczy inwestujących w finansowe spółki. Tym samym banki znalazły się w pobliżu kursu odniesienia. Najsłabiej w indeksie Dow Jones radził sobie amerykański producent sprzętu IT - Hewlett Packard. Zniżkował on 1,36 procenta.
Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1322197200&de=1322261700&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&st=1&w=600&h=300&cm=0&lp=1&rl=1"/>