Końcówka kwartału należała do udanych za Oceanem. Wszystko za sprawą poprawiającego się klimatu wokół kryzysu greckiego. Choć nie został całkowicie zażegnany to jednak władze Grecji zrobiły sporo, żeby bankructwo oddalić w czasie.
S&P500 zyskał 1,01 procenta, Dow Jones urósł 1,25 proc., natomiast technologiczny NASDAQ zamknął się 1,21 procenta powyżej wczorajszego zamknięcia.
Premier Grecji George Papandreou zyskał wczoraj poparcie dla implementacji planu cięć budżetowych oraz wyprzedaży majątku o wartości 78 miliardów euro - co chwilowo zabezpieczy spłatę długów. Niemieckie instytucje finansowe i rząd zgodziły się reinwestować fundusze obligacje greckie wygasające w 2014 roku.
Notowania w USA wsparł również odczyt wskaźnika ISM dla regionu Chicago, który jest amerykańskim odpowiednikiem PMI(indeks menedżerów logistyki). Analitycy prognozowali wartość 51,4 punktu, natomiast rzeczywista wartość wyniosła 61,1 - co było sporym zaskoczeniem.
Cotygodniowy raport dotyczący wniosków o zasiłek dla bezrobotnych okazał się być 9 tysięcy gorszy niż się spodziewano, jednak informacja ta nie wpłynęła negatywnie na ceny akcji.
Nie sposób również nie zanotować tąpnięcia na rynku wełny. Surowiec stracił wczoraj aż 9 procent na wartości. Drugim najbardziej zniżkującym towarem była kukurydza, która spadła 4,5 procenta.
Spośród największych spółek na amerykańskiej giełdzie, godnym uwagi był sektor informatyczny. Najwięcej wzrósł producent procesorów Intel, który został dobrze oceniony przez znanego analityka Patricka Wanga. Dobrze również się zachowywał Hewlett-Packard (wzrost 3,1 procenta). Najsłabszy był Bank of America (- 1,62 procetna0.