Mimo słabego wyniku amerykańskiego PKB za pierwszy kwartał indeksy zakończyły dzisiejszą sesję wzrostami. Poza raportem PKB inwestorzy mieli dziś do przeanalizowania także dwa inne raporty makro - które zaskoczyły pozytywnie - oraz komunikat Fed po zakończonym posiedzeniu, który był zgodny z oczekiwaniami.
S&P500 rozpoczął sesję na nieznacznych minusach, ale szybko ustatkował się na poziomach z wczorajszego zamknięcia i pozostawał na nich do czasu opublikowania komunikatu z Rezerwy Federalnej.
Notowania najważniejszych indeksów na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1398841200&de=1398870900&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Dzisiejsze posiedzenie komitetu FOMC zakończyło się kolejnym cięciem w programie QE. Skala skupowanych obligacji skarbowych i hipotecznych ponownie została ograniczona o 10 miliardów (po pięć każda kategoria) i będzie wynosić w maju 45 miliardów dolarów. Nie było to zaskoczeniem dla rynku.
Zmienność indeksów po komunikacie była znacznie mniejsza niż w poprzednich miesiącach, a ostatecznie główne indeksy obrały kierunek północny, kończąc sesję blisko dziennych maksimów. S&P500 zyskał dziś 0,3 proc. i jest na poziomie 1884 pkt. Po raz kolejny w ostatnich miesiącach poziom 1885 okazał się być dość silnym oporem. Nasdaq wzrósł o 0,27 proc. i w tym przypadku mieliśmy największy pozytywny zwrot, gdyż po pół godzinie handlu indeks ten tracił 0,8 proc. Dow Jones zyskał również 0.27% i zakończył sesję z najwyższą w historii ceną zamknięcia.
Najlepszym sektorem były dziś materiały (0,8 proc.) oraz przemysł (0,7 proc.). Najsłabiej z kolei wypadły spółki z sektora energetycznego (-0,1 proc.), w czym _ pomógł _ spadek ceny baryłki ropy WTI o półtora procent i zejście poniżej 100 USD.
Dane makro w centrum uwagi
Uwaga inwestorów w tym tygodniu jest skierowana ku piątkowym danym z rynku pracy, a drugą kluczową publikacją miał być dzisiejszy raport PKB USA za pierwszy kwartał. I tu mieliśmy spore rozczarowanie. PKB we wstępnym odczycie pokazał wzrost o zaledwie 0,1 proc. kwartał do kwartału (zannualizowane), przy prognozie 1,2 proc. i 2,6 proc. poprzednio. Tak więc PKB był w pierwszym kwartale tak samo płaski jak indeks S&P500.
Kwartał ten był już dawno spisany na straty ze względu na bardzo mroźną zimę, która utrzymywała się przez większość tego okresu. Sam wstępny wynik okazał się jednak jeszcze słabszy od prognoz. Nie jest to sygnał końca ekspansji w USA. Przyspieszenie widoczne na kluczowych wskaźnikach makro pod koniec pierwszego kwartału spowodowało, że gospodarka weszła w drugi kwartał już w dużo lepszej kondycji i powinniśmy w tym okresie zobaczyć wyraźniejsze odbicie na wzroście PKB.
Wydatki konsumentów w pierwszym kwartale pozytywnie zaskoczyły wzrostem o 3,0 proc., nieznacznie tylko mniejszym niż w mocnym kwartale poprzednim (3,3 proc.) i był to wynik ok. punkt procentowy powyżej prognoz. To była pewna osłoda dla inwestorów, bo skoro konsument wydaje to z gospodarką nie jest źle. Przy czym prawie w całości ten silny wzrost był zasługą wydatków na usługi. Kontrybucja usług do wzrostu PKB rzędu 2 punkty procentowe oraz dynamika wzrostu rzędu 4,4 proc. to są najlepsze wyniki w tej kategorii od pierwszego kwartału 2000 r.
Drugi kwartał silnego wzrostu największego sektora gospodarki - usług - to oczywiście dobra wiadomość, ale chcielibyśmy też widzieć wzrosty w innych kategoriach, a tych nie było. Wydatki na towary wzrosły o skromne 0,4 proc. (średnio w ostatnich latach rosły powyżej 3 proc.). Dobre dane o sprzedaży aut w marcu i dobre dane o sprzedaży detalicznej za ten sam miesiąc wskazują jednak na mocniejszą poprawę w tym segmencie, która właśnie ma miejsce. Moim zdaniem tak jak zbyt słaby względem obowiązującego trendu okazał się być dzisiejszy wynik PKB, tak zbyt mocne były wydatki na usługi. Jednak w kolejnym kwartale możliwy słabszy wynik na usługach (powrót do trendu) powinien być zrekompensowany przez odbicie w innych kategoriach wydatków.
Co szczególnie zawiodło? Wydatki firm na inwestycje w sprzęt spadły o 5,5 proc., oddając połowę wzrostu z kwartału poprzedniego. Drugi kwartał z rzędu spadły też inwestycje mieszkaniowe (-6%). Ogólnie wszystkie kategorie cykliczne wypadły słabo w pierwszym kwartale. W dużym stopniu jest to efekt fatalnej pogody, ale by usprawiedliwiać to tylko pogodą musimy zobaczyć wkrótce odbicie w tych kategoriach. Niższe zapasy zabrały z wyniku PKB 0.6 punktu procentowego, a eksport netto 0.8 pp. Te dwie kategorie pomniejszyły więc łącznie wynik PKB o 1.4%.
ADP i PMI nie zawiodły
Pozostałe dwa dzisiejsze raporty makro już nie zawiodły. Raport ADP pokazał wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym w kwietniu o 220 tys., przy prognozie 208 tys. Dane za marzec zostały zrewidowane w górę o prawie 20 tys. do 209 tys. Indeks Chicago PMI wzrósł do 63 pkt z 55.9. Był to wynik zdecydowanie wyższy od prognozowanych 56.5 pkt.
Autor komentarza jest doradcą inwestycyjnym Noble Funds TFI S.A.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1398841200&de=1398870900&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>