W połowie października akcje producenta rękawic kosztowały nawet ponad 700 zł. Obecnie cena akcji wynosi ok. 395 zł. Ale to i tak znacznie powyżej ceny z początku roku, która kształtowała się w okolicach 10 zł.
Polska spółka od momentu uderzenia koronawirusa zanotowała gigantyczny wzrost popytu na sprzedawany przez siebie towar. Znacząco wzrosły jej przychody i zyski. Jednak dla tego biznesu szczepionka na COVID-19 i wizja końca pandemii może oznaczać koniec hossy.
Wyprzedaż akcji podkręciły prognozy, mówiące o spadku cen rękawic w drugiej połowie przyszłego roku. Eksperci banku inwestycyjnego JP Morgan m.in. tym uzasadnili wyraźne cięcie wycen akcji światowych gigantów, którzy tak jak polska firma, produkują rękawice medyczne. We wtorek do prognoz odniósł się prezes Mercatora zapewniając, że spółka nie widzi oznak odwrócenia pozytywnych trendów.
"Raport J.P. Morgan wywołał dość dużo spekulacji i zamieszania związanego z naszym kursem. W związku z tym, chciałbym powiedzieć, co aktualnie dzieje się w naszej firmie, a dzieje się samo dobro - ceny rękawic nadal rosną i marże są nadal są bardzo wysokie" - powiedział we wtorek prezes Wiesław Żyznowski.
We wtorek Mercator poinformował też o rozpoczęciu 15 grudnia skupu akcji własnych. Skup może objąć do 803 365 akcji własnych, po cenie nie wyższej niż 1 300 zł za jedną akcję, przy czym spółka przeznaczy na ten cel 20,06 mln zł.
Wcześniej w grudniu Mercator poinformował, że zaproponuje akcjonariuszom przeznaczenie ok. 35 proc. zysku netto za lata 2020 i 2021 na wypłatę dywidendy lub program odkupu akcji własnych. We wtorek natomiast akcjonariusze dowiedzieli się, że Mercator jest skłonny przeznaczyć więcej na dywidendę niż na skup akcji.
"Niektórzy chcieliby, żebyśmy jak najwięcej skupowali, inni pytają o dywidendę. My też mamy ten dylemat. Taką decyzję podejmie walne zgromadzenie, będziemy chcieli zwołać je niezwłocznie po raporcie rocznym" - powiedział dyrektor finansowy spółki Witold Kruszewski.
Sprzedaż akcji
Kilka dni wcześniej inwestorów mogły zaniepokoić doniesienia o sprzedaży części akcji przez prezesa Mercatora i przewodniczącą rady nadzorczej (prywatnie Wiesława Żyznowskiego i Urszulę Żyznowską, którzy kontrolują firmę). Zainkasowali za nie ponad 200 mln zł.
Warto dodać, że prezes i zarazem główny właściciel firmy do tej pory jeszcze nigdy nie sprzedał ani jednej akcji Mercator Medical. A jest w niej od 24 lat. Zapewnia jednak, że nie zamierza zejść z udziałami poniżej 50 proc., by dalej kontrolować biznes.