- W związku z występującą na świecie epidemią koronawirusa (COVID-19), a w szczególności odnotowanymi przypadkami zachorowania w Polsce, chcemy poinformować, iż na bieżąco analizujemy wpływ ryzyka tego zagrożenia na ciągłość działania Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. - pisze w komunikacie Dariusz Kułakowski, członek zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Giełda ma się kierować wewnętrznymi procedurami i regulacjami. - Nie możemy jednak wykluczyć, iż w sytuacji globalnego kryzysu, a w konsekwencji czasowego zaprzestania działalności przez Członków Giełdy, konieczne będzie również zawieszanie notowań. Giełda będzie tutaj kierować się wewnętrznymi procedurami i regulacjami. Jako moment rozpoczęcia procesu decyzyjnego w takiej sytuacji przyjęty został 30 procentowy próg zaprzestania udziału uczestników w sesji giełdowej mierzony ich udziałem w obrotach - dodaje Kułakowski.
Przedstawiciele domów maklerskich i funduszy inwestycyjnych twierdzą, że podobnie jak giełda mają szereg procedur bezpieczeństwa. Dysponują m.in. zapasowymi centrami przetwarzania danych. W większości nie widzą więc realnego zagrożenia zawieszeniem notowań - pisze "Puls Biznesu".
W środę warszawska giełda miała kolejną trudną sesję. Główny indeks WIG zaliczył zjazd o 5,54 proc, a WIG20 o 5,87 proc.