Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Koronawirus problemem sprzedawców aut. Generalny importer Jaguara przyznaje, że wyniki spadną

38
Podziel się:

Proces sprzedaży samochodów został istotnie zaburzony w związku z pandemią koronawirusa - przyznaje generalny importer marek Jaguar, Land Rover i Aston Martin na Polskę. Firma nie kryje, że odbije się to na jej wynikach finansowych.

Sprzedawcy aut przez koronawirusa mogą mieć problem.
Sprzedawcy aut przez koronawirusa mogą mieć problem. (East News, Aleksandr Kondratuk/Sputnik)

Ze względu na wprowadzony na terytorium Polski oraz innych krajów Unii Europejskiej stan zagrożenia epidemicznego i związane z nim ograniczenia istotnie zaburzony został proces sprzedaży samochodów - przyznają władze British Automotive Holding (BAH).

To ta spółka jest importerem, wyłącznym przedstawicielem na Polskę oraz dilerem samochodów Jaguar, Land Rover i Aston Martin.

Firma przyznaje, że z powodu problemów z rejestracją pojazdów z opóźnieniem wydawane są klientom samochody, a także zauważalna jest tendencja spadku zainteresowania konsumentów zakupem aut oraz rezygnacje przez kontrahentów z realizacji zawartych wcześniej kontraktów i zamówień.

Zobacz także: Koronawirus. Pakiety dla upadających firm. "Taka jest intencja rządu"

"Wszystkie te czynniki w ocenie spółki spowodują, że obecna sytuacja będzie miała negatywny wpływ na wyniki finansowe za pierwsze półrocze 2020 roku, a także w zależności od czasu trwania epidemii i ograniczeń z niej wynikających, również w odpowiednio w dłuższym przedziale czasowym" - czytamy w komunikacie BAH.

Główne czynniki ryzyka związane z koronawirusem wynikają m.in. ze zmniejszenia możliwości finansowych konsumentów oraz ograniczeniami w przemieszczaniu się, co przełoży się na mniejsze zainteresowanie zakupami aut. BAH obawia się też ograniczenia finansowania przez banki czy firmy leasingowe. Problemem mogą być też utrudnienia na granicach, co zaburzy dostawy.

Zarząd BAH nie kryje, że wyniki mogą być niższe, ale na razie nie jest w stanie oszacować dokładnych strat. Wiadomo za to, że w związku zamieszaniem z koronawirusem akcje spółki na giełdzie w Warszawie spadły w ciągu dwóch tygodni o około 20 proc. Przekłada się to na spadek rynkowej wartości spółki o blisko 7 mln zł.

British Automotive Holding w ciągu ponad 15 lat działalności na rynku motoryzacyjnym sprzedał na polskim rynku ponad 14 tys. samochodów.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(38)
WYRÓŻNIONE
motorek
5 lata temu
Jaguar to chyba najmniejszy problem dla Polski.
krezus
5 lata temu
no - ja jestem najlepszym przykładem, w zeszłym tyg miałem skoczyć do dilera po 4-5 aston martinów, ale przez wirusa zrezygnowałem ;)
Olaf
5 lata temu
Ludzie tydzień czasu a oni już bankrutują. Akurat zupełnie nowe auta od dilera da się zarejestrować tylko trzeba wcześniej zadzwonić i umówić się do wydziału komunikacji.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (38)
Afan
5 lata temu
Tak to prawda będą problemy ze sprzedażą tych tak "poszukiwanych" w Polsce marek samochodów.
we
5 lata temu
Daje 100 zł
W zeszłym
5 lata temu
Ojoj no to poważna sprawa, no faktycznie będę o Was myślał jak tylko się to skończy to przyjadę i kupię Jaga albo Range R. by to się Wam nie zawaliło.
Torry
5 lata temu
Fuck them
lol
5 lata temu
Jaguar miał slabe wyniki przed koronawirusem
...
Następna strona