Tak złego tygodnia od dawna nie było na globalnym rynku - zarówno polski, jak i światowe rynki spływają czerwienią. WIG20 piątkową sesję zamknął na poziomie 1768,91 pkt. ze stratą 4,41 proc. mWIG40 odnotował na zamknięciu sesji 3.582,31 pkt., to spadek o 2,83 proc., a sWIG80 spadł o 3,34 proc. do 11628,31 pkt.
Czytaj też: Koronawirus może uderzyć w PPK
To najgorszy wynik WIG20 od listopada 2016 r. Co więcej, cały tydzień to zjazd o blisko 16 proc., a więc - patrząc historycznie - tak złego tygodnia polski indeks nie miał jeszcze nigdy. Podobna sytuacja miała miejsce w 1994 r., ale była to zupełnie inna giełda.
Wśród spółek notowanych na WIG20 najgorzej w piątek radziły sobie akcje Alior Banku. Zamknęły sesję na poziomie 21 zł, co jest spadkiem o 13,22 proc. Na sporym minusie sesję zakończyło także CCC - 71,95 zł i spadek o 8,92 proc.; mBank z akcjami po 298 zł notuje spadek o 8,08 proc.; PGE z wyceną 4,47 zł spada o 8,02 proc.; a KGHM z akcjami po 70,54 zł zamyka tydzień ze zjazdem o 7,89 proc.
Większość spółek notowanych na WIG20 traciła ok. 5-6 proc. w trakcie piątkowej sesji. Z kolei jedynymi, których akcje w piątek wzrosły, są: JSW - 13,55 zł i wzrost o 3,36 proc., a także - rzutem na taśmę - PGNiG z akcjami po 3,17 zł i wzrostem o 1,28 proc.
Słabnie złoty - za dolara płacimy 3,94 zł, a za euro 4,33 zł. Nieco potaniał funt szterling - kosztuje 5,02 zł.
Koronawirus wywołał panikę
Covid-19 to już nie tylko Chiny, problem odczuwa cały świat, a panika widoczna jest niemal na wszystkich rynkach. Dane dotyczące groźnego i nieprzewidywalnego wirusa będą w przyszłym tygodniu dominowały nad danymi historycznymi czy wszelkimi wskaźnikami. Problem polega na tym, że wirus wykrywany jest w kolejnych krajach, a sytuacja wciąż nie jest opanowana.
O ile jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia na wartości traciły najbardziej ryzykowne aktywa, o tyle od początku tego tygodnia czerwień zaczęła dominować już wszędzie, a wyprzedaż dotknęła światowe rynki.
Główne amerykańskie indeksy: S&P 500, Dow Jones Industrial Average i Nasdaq Composite tracą od początku tygodnia. W przypadku S&P 500 i DJI to już strata na poziomie ponad 13 proc., Nasdaq traci blisko 11 proc.
Niemiecki DAX zamknął piątkową europejską sesję ze stratą 3,86 proc. na poziomie 11890 pkt., a jeszcze w ubiegłym tygodniu przebijał swe historyczne maksima powyżej 13800 pkt. W ciągu tygodnia zjechał o 12,50 proc.
Francuski CAC40 zamknął sesję z wynikiem 5309 pkt., spadek o 3,38 proc. Z kolei brytyjski FTSE100 traci 3,18 proc., zamykając piątkową sesję europejską wynikiem 6580 pkt. Włoski FTSE MIB zamknął się na poziomie 21984 pkt., ze stratą 3,58 proc.
- Trzeba pamiętać, że patrzenie na rynek tylko i wyłącznie pod kątem analizy technicznej może być błędne przy tak ogromnej zmienności, z jaką mamy do czynienia w ostatnim czasie. Jeśli już, trzeba patrzeć na dłuższy horyzont czasowy. Temat koronawirusa wciąż powinien odgrywać kluczową rolę - powiedział w programie Artyści Rynków Maciej Leściorz z CMC Markets.
Tąpnięcie na rynku surowcowym
Sporą wyprzedaż obserwujemy również na rynku surowcowym. Tanieje ropa, złoto i srebro - na co również główny wpływ ma koronawirus.
Kontrakty terminowe na ropę WTI wyceniane są poniżej 45 dol., ze spadkiem tylko w piątek na poziomie 4,7 proc. Ropa Brent wyceniana jest w okolicach 50 dol. za baryłkę.
Złoto w piątek wyceniane jest w okolicach 1589 dol. za troy uncję, ze spadkiem o ponad 3,20 proc. Z kolei srebro jest obecnie wyceniane po 16,725 dol. za troy uncję, ze spadkiem o 5,30 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl