"Czerwone wskaźniki giełdowe w ostatnich dniach obserwujemy w zasadzie na całym świecie. Moim zdaniem, obawy inwestorów wynikają z niepewności przyszłości rozwoju epidemii i jej wpływu na gospodarkę w kolejnych kwartałach. Owszem, dziś jesteśmy w momencie niepewności co do tego, co będzie za tydzień, czy za miesiąc. Natomiast w Polsce mamy ten komfort, że nasza gospodarka ma silne fundamenty. Wiele krajów europejskich nam zazdrości. Dlatego nie widzę ryzyka, że nagle się zatrzymamy i czeka nas w kraju krach. Prawdopodobnie trochę zwolnimy, ale uważam, że mimo koronawirusa cały czas będziemy się rozwijać. I to w dobrym tempie" - powiedział ISBnews Kościński.
Jego zdaniem, jest za wcześnie, aby odpowiedzieć na pytanie, jakie skutki dla polskiej gospodarki, finansów publicznych i budżetu będzie miała walka z koronawirusem. "W tym momencie skupiamy się na zapewnieniu bieżącego finansowania działań związanych z walką z koronawirusem" - dodał minister.
Kościński zapewnia także, że finanse publiczne są stabilne i bezpieczne.
"Na bieżąco analizujemy sytuację zarówno sytuację w kraju, jak i za granicą, aby dostosowywać podejmowane działania do zmieniających się warunków. Przygotowujemy się na różne scenariusze, także te najtrudniejsze. Proszę zwrócić uwagę, że rząd bardzo szybko rozpoczął szeroko zakrojoną akcję walki z zagrożeniem koronawirusem i podejmuje odważne decyzje, żeby maksymalnie ograniczyć konsekwencje" - powiedział minister.
Poinformował też, że Ministerstwo Finansów wspólnie z Ministerstwem Rozwoju opracowuje przepisy, które będą zawierać rozwiązania wspierające najbardziej dotknięte sytuacją z koronawirusem branże i zawierają również elementy pakietu osłonowego dla przedsiębiorców.
"W momencie, gdy sytuacja zmienia się z dnia na dzień trudno podawać konkretne wartości. To, co wiemy, to że wchodzimy w ten trudny czas ze stabilną sytuacją fiskalną, sektorem finansowym w dobrej kondycji i relatywnie dobrą strukturą polskiego zadłużenia. Mamy silny rynek wewnętrzny i nie jesteśmy aż tak zależni od rynków zewnętrznych, jak sąsiedzi. Mamy strukturę gospodarki, która relatywnie słabiej ucierpieć może w reakcji na spowolnienie. Z drugiej strony, koronawirus oraz środki zaradcze przedsięwzięte przez rządy na całym świecie doprowadziły do sporych zawirowań na rynkach finansowych" - podkreślił minister.
Według niego, w każdym roku budżet jest przygotowany na dodatkowe wydatki.
"W budżecie są rezerwy i nie można się bać z nich korzystać. Już w tym momencie uruchomiliśmy blisko pół miliarda złotych środków, które trafiły do Agencji Rezerw Materiałowych oraz do szpitali czy ratownictwa medycznego. Na pewno pojawią się kolejne zapotrzebowania i oczywiście będziemy traktować je priorytetowo. Specustawa dot. zwalczania koronawirusa pozwala na przesuwanie środków z innych części budżetowych i kierowanie ich na walkę z epidemią" - dodał Kościński.
Zdaniem ministra, zrównoważony budżet to też szansa na wsparcie dla gospodarki, gdy będzie to konieczne, choć nie można wykluczać pewnych zmian.
"Prace nad ustawą nie są jeszcze zakończone, oczywiście, zgodnie z ustawą o finansach publicznych istnieje możliwość nowelizacji budżetu, jednak obecnie jest za wcześniej na taką decyzję. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę, dlatego trudno na tym etapie tworzyć założenia makroekonomiczne, a te stanowią podstawę do konstruowania budżetu. Będziemy reagować na bieżąco i możemy zapewnić, że środków na walkę z pandemią i jej konsekwencji nie zabraknie" - dodał Kościński.
W jego opinii, warto rozważyć częstsze przeprowadzanie, o ile to możliwe, operacji bezgotówkowych w czym mogłoby pomóc podniesienie limitu płatności zbliżeniowych.
"Pamiętajmy, że tradycyjny pieniądz przechodzi z rąk do rąk, a nasza karta płatnicza jest tylko w naszym posiadaniu. Przy okazji płatności bezgotówkowych nawet nie trzeba jej nikomu przekazywać. Wysłaliśmy sygnał do rynku finansowego, żeby limit płatności zbliżeniowych został zwiększony do 100 zł. Jesteśmy też w stałym kontakcie z instytucjami sieci bezpieczeństwa finansowego - NBP, KNP, BFG, bankami oraz Kancelarią Prezesa Rady Ministrów i innymi resortami" - podsumował minister.
Marek Knitter