Zapytany w wywiadzie dla Interii o to, jaka może być polska recepta na spowolnienie, minister odpowiedział: "Nowe rynki!"
"Nie doceniamy wciąż tego, co robią polscy przedsiębiorcy na nowych rynkach, musimy im jeszcze bardziej pomóc. Wszyscy wiemy o eksporcie do Unii, do Niemiec i to dobrze, bo zależy nam, żeby on rósł. Ale zobaczmy, jak dynamicznie rośnie eksport do USA czy Azji. To zadanie dla kilku ministerstw. Stawiamy na współpracę, a nie na konkurencję, ponieważ wszyscy gramy do jednej bramki. Zależy nam na jak najszybszym wzroście gospodarki, gdyż wtedy do budżetu trafi więcej pieniędzy. Mam też nadzieję, co widać już po danych, że gospodarka naszego głównego partnera zaczyna trochę znowu się rozpędzać" - powiedział Kościński.
W październikowym wywiadzie dla ISBnews Kościński mówił - jeszcze jako wiceminister finansów - że w sytuacji rysującego się dużego spowolnienia gospodarczego w Unii Europejskiej sytuacja polskich eksporterów wciąż jest korzystna, ale powinni oni dywersyfikować swoje działania coraz silniej na nowych rynkach.
Jak podkreślał, najważniejsze jest, by polscy przedsiębiorcy odkrywali nowe rynki - wchodzą np. do USA; tam notujemy dynamikę wzrostu eksportu o 20%, w Korei i Chinach też nasz eksport rośnie - o ok. 30%. Według Kościńskiego, "to jest bardzo budujące, że polscy eksporterzy wchodzą na nowe, pozaeuropejskie rynki".