- Konsekwentnie obserwujemy wzrosty spraw sądowych mniej więcej o kilka tysięcy miesięcznie - powiedział wiceprezes Związku Banków Polskich (ZBP) Tadeusz Białek podczas wideokonferencji.
- Nie zaobserwowaliśmy jakiegoś zahamowania, czy jakiegoś wstrzymania jeśli chodzi o oczekiwanie przez klientów np. na rozstrzygnięcia uchwały całej izby (Sądu Najwyższego - red.) w związku z tym ta machina sądowa jest tutaj cały czas mocno rozpędzona - dodał.
Pod koniec maja ZBP poinformował, że od początku bieżącego roku liczba spraw dotyczących kredytów mieszkaniowych we frankach wzrosła o ok. 12 tys. (w tym o prawie 3,1 tys. w kwietniu).
ZBP podał wtedy, że w prawomocnych wyrokach, które zapadły w 2021 roku w przypadku 61 proc. decyzja była dla banku niekorzystna, zaś w 39 proc. spraw bank wygrał.
Na kolejnej konferencji ZBP poda informacje o ankiecie, która dotyczy okresu po wyroku TSUE i po uchwale w składzie 7 sędziów Sądu Najwyższego.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) 29 kwietnia 2021 roku zajął stanowisko dotyczące kredytów we frankach zaciągniętych w Polsce. TSUE pozostawił polskim sądom decydowanie o niedozwolonych klauzulach.
W czerwcu pisaliśmy, że zarówno część banków, jak i frankowiczów na razie wstrzymuje się z zawieraniem ugód. Wszyscy czekają na orzeczenie Sądu Najwyższego, które ma rozstrzygnąć wiele wątpliwości.
Jak mówi wtedy w rozmowie z PAP prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek, procesy ugodowe na szerszą skalę będą mogły zostać uruchomione dopiero po tym, jak cała Izba Cywilna Sądu Najwyższego wypowie się w sprawie kredytów frankowych.
W maju posiedzenie składu pełnej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych nie podjęło żadnej decyzji. Izba zwróciła się wówczas o stanowiska między innymi do NBP, KNF i Rzecznika Finansowego.