"Nie ma między nami różnicy - też uważam, że w ciągu najbliższego roku ceny utrzymają się w granicach celu inflacyjnego i nie będzie powodu, żeby tu interweniować. Natomiast będę bacznie obserwował ten proces [zmian cen ropy naftowej] i jego skutki" - powiedział Kropiwnicki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Cel inflacyjny banku centralnego to 2,5% r/r +/- 1 pkt proc.
"Należę do pesymistycznego skrzydła Rady i obserwuję z pewnym niepokojem to, co się dzieje na światowym rynku ropy naftowej, której cena rzeczywiście radykalnie spadła między październikiem a grudniem ub.r., natomiast w końcówce ub.r. zaczęła rosnąć w tempie ok. 2% dziennie, co może spowodować, że pod koniec obecnego roku może być pewnego rodzaju kłopot - tym bardziej, że kraje, które stanowią rdzeń OPEC będą zadowolone dopiero z ceny ok. 90 USD za baryłkę" - dodał członek RPP.
Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja wyniosła 1,1% w ujęciu rocznym w grudniu ub. r. (wobec 1,3% r/r w listopadzie).