"Mimo tego, że ten rok inwestycyjnie jest daleki od tego, jakiego się spodziewaliśmy, my dalej będziemy budowali silną, zdywersyfikowaną pozycję, jeśli chodzi o możliwości finansowania się, po to, żeby być gotowym w każdej chwili - czy w tym roku, czy w kolejnym, aby powrócić na dużo większą skalę do inwestycji. Stąd właśnie nasze starania, aby być gotowym do emisji obligacji publicznych. Prospekt został zatwierdzony i od września będziemy mieli możliwość - jeśli taką decyzję podejmiemy - do wyjścia z emisjami obligacji do klienta indywidualnego i nie wykluczamy takiego scenariusza" - powiedział Zasępa podczas wideokonferencji.
"Sytuacja finansowa firmy jest stabilna, dobra. Kruk zarabia pieniądze, już drugim kwartale i spodziewamy się, że tak będzie w kolejnych. Kruk ma relatywnie niski poziom zadłużenia, istotny poziom gotówki do dyspozycji - głównie w niewykorzystanych liniach kredytowych. Na koniec ubiegłego kwartału to było ponad 900 mln zł" - dodał wiceprezes.
Kilka dni temu Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zatwierdziła prospekt Kruka w związku z ofertą publiczną oraz zamiarem ubiegania się o dopuszczenie do obrotu na rynku regulowanym obligacji emitowanych w ramach VII Programu Emisji Obligacji o łącznej wartości nominalnej do 700 mln zł.
Jak podkreślił Zasępa, Kruk w II kwartale działał już w pełni operacyjnie na wszystkich rynkach.
"Dostosowaliśmy się do tej nowej sytuacji. Byliśmy w stanie też wrócić z naszymi doradcami terenowymi do pracy wyłączając jedynie punktowo regiony, w których jest większe nasilenie pandemiczne, co umożliwiało nam pracę. Jesteśmy zależni od wydolności systemu sądowego, ale on też już zaczął się poprawiać w większości krajów" - powiedział.
Dodał, że spółka nie widzi na razie nowych, niebezpiecznych dla grupy zmian w prawie. Niektóre z tych, które dotknęły Kruka w I półroczu przestają obowiązywać - jak choćby zapis w prawie rumuńskim, który czasowo do połowy lipca ograniczył zdolność do windykacji komorniczej.
"Jesteśmy ostrożni, mamy komfort sytuacji finansowej i płynnościowej firmy. Jeszcze to nie jest moment, w którym sądzimy, że powrócimy na dużą skalę inwestycji, ale chcemy być na ten moment gotowi. Koncentrujemy się na optymalizacji naszych działań" - powiedział Zasępa.
W pierwszym półroczu Kruk inwestował przede wszystkim w portfele detaliczne na dwóch rynkach - w Polsce i Rumunii. Łączna wartość nominalna zakupionych pakietów wyniosła 692 mln zł, czyli o 79% mniej w skali roku. Łączna wartość nakładów na zakup pakietów wierzytelności wyniosła 80 mln zł, co oznacza spadek o 74% w skali roku.
"Zaledwie 80 mln zł zainwestowaliśmy w I półroczu tego roku. To jest głównie Polska i małe portfele w Rumunii, kilka w Czechach. Mamy oczywiście nadzieję, że dwa kolejne kwartały będą lepsze inwestycyjnie, ale one niekoniecznie będą bardzo dobre. Liczymy się z tym - i raczej spodziewamy się, że inwestycje w portfele w tym roku będą niewielkie ze względu na tę niepewność, naszą decyzję, ale też decyzje banków [dot. sprzedaży portfeli]. Niemniej jednak na pewno tych portfeli będzie więcej w II półroczu niż było ich w pierwszym" - powiedział członek zarządu Kruka.
Kruk jest największą firmą zarządzającą wierzytelnościami w Polsce. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2011 r.