Przypomnijmy, że w weekend prezydent Turcji zwolnił szefa banku centralnego, który w ubiegłym tygodniu podniósł stopy procentowe z poziomu 17 do 19 proc. i zastąpił go krytykiem wysokich stóp procentowych. Turcja raz jeszcze wydaje się sama prowadzić w coraz ciemniejszy zaułek, z którego nie ma prostych dróg wyjścia.
Osłabienie liry miało pewien wpływ na inne waluty EM, takie jak meksykańskie peso, czy południowoafrykańskiego randa, które znajdują się w grupie "podwyższonego ryzyka". Złotego to jednak nie dotknęło, co jest dobrą wiadomością, gdyż nasza waluta już wcześniej nie radziła sobie najlepiej.
Czytaj więcej: Ceny paliw "za PiS" i "za PO". Obalamy mity
To sygnał, że inwestorzy coraz częściej traktują nas jako "europejski koszyk", gdzie większe znaczenie ma rozwój sytuacji w UE i naszym regionie, choć po części za ten stan rzeczy odpowiada polityka pieniężna (brak zachęty ze strony stóp procentowych oznaczał mniej kapitału, który w takich sytuacjach miałby szybko uciekać).
W Europie natomiast też nie dzieje się najlepiej. Restrykcje miały mieć miejsce do końca pierwszego kwartału, tymczasem coraz częściej przedłużane są na kwiecień (w Niemczech np. do 18 kwietnia, w Czechach Toyota zamyka fabrykę na dwa tygodnie).
O ile jeszcze jesienią rynek reagował na takie informacje, teraz wydaje się kompletnie zobojętniały, być może dlatego, że inwestorzy zauważyli, że w morzu nadpłynności wykreowanej przez banki centralne każda nerwowa reakcja jest krótkotrwała. Dlatego też wczoraj na giełdach było spokojnie, a euro nawet zyskiwało wobec dolara (przy lekko cofających się rentownościach w USA), co pomogło nieznacznie umocnić złotego.
Dziś przed nami kolejne wystąpienia szefa Fed i byłej szefowej Fed, których wspólną misją jest zasypać gigantyczny deficyt USA bez dalszego wzrostu rentowności. Dlatego od Powella usłyszymy, że rynek pracy jest daleko od doskonałości, a gospodarka nadal potrzebuje gigantycznego wsparcia.
O 8:05 euro kosztuje 4,5968 złotego, dolar 3,8543 złotego, frank 4,1701 złotego, zaś funt 5,3362 złotego.