Inwestorzy powracający dziś na parkiet po świątecznej przerwie powinni rozpocząć tydzień w dobrych nastrojach, a wiele czynników wskazuje na to, że rynki mogą zostać zepchnięte ,,na zieloną stronę". Mieszane nastroje towarzyszyły wczoraj notowaniom w Stanach Zjednoczonych - amerykański S&P500 i DJIA straciły wczoraj odpowiednio 1% i 1,39%, natomiast technologiczny Nasdaq100 zyskał 1,14%. Z kolei dziś na giełdach azjatyckich dominowała ,,zieleń", a lider wzrostów - japoński Nikkei - zyskał 3,13%.
Azjatycki optymizm to w głównej mierze efekt lepszych od oczekiwań danych dotyczących chińskiego bilansu handlowego. Zgodnie z przekazanymi dziś w nocy informacjami, eksport w marcu spadł ,,zaledwie" o 6,6%, a import o 0,9%. Analitycy oczekiwali, że obie te wartości będą zdecydowanie gorsze - rynkowy konsensus zakładał spadek eksportu o 14%, a importu o 9,5%. Tak duże rozbieżności popchnęły rynki w górę.
Inną pozytywną informacją, którą będą dziś musieli ,,przetrawić" inwestorzy, jest weekendowe porozumienie w sprawie cięć wydobycia ropy naftowej, które pozwoliło na podbicie cen surowca i zwiększyło apetyt na bardziej ryzykowne aktywa. W takich sytuacjach kapitał często przenosi się na rynki wschodzące, w czym można upatrywać szansy dla WIG20.
W przypadku sprawdzenia się pozytywnego scenariusza, WIG20 może napotkać istotną barierę w postaci ulokowanego w okolicach 1650 pkt. oporu, którego próby sforsowania już trzykrotnie w ciągu ostatniego miesiąca zakończyły się porażką strony popytowej. Lokalne wsparcie znajduje się natomiast bardzo blisko poziomu zamknięcia ubiegłego tygodnia, czyli okolic 1600 pkt.
Siła giełdowych ,,byków" będzie w dużej mierze uzależniona jednak od notowań na głównych parkietach w Europie. Nastawienie inwestorów przeprowadzających transakcje na niemieckim indeksie DAX poprzez kontrakty CFD dostępne na platformie CMC Markets jest w dalszym ciągu spadkowe. Jednocześnie w ostatnich godzinach wartość pozycji na spadek spadła aż o 7 pkt proc. i stanowi obecnie 58% wartości wszystkich otwartych na tym instrumencie. Tak duża dynamika zmian na tak płynnym instrumencie wskazuje na istotną zmianę nastrojów. Z kolei na francuskim indeksie CAC40 widoczna jest nieznaczna dominacja pozycji wzrostowych, które obecnie stanowią 51% wartości.
Ważnym czynnikiem wpływającym na giełdy będą zapowiedzi poszczególnych rządów o wychodzeniu lub utrzymaniu stanu kwarantanny. Wczoraj prezydent Macron przedłużył ograniczenia we Francji do 11 maja, ale już w Hiszpani, zaczynają być one znoszone. Przedłużenia izolacji można się spodziewać również w Wielkiej Brytanii, a potencjalna druga fala zachorowań w Azji mogłaby dodatkowo wzbudzić obawy inwestorów.
Bieżące dane makroekonomiczne nie mają większego znaczenia, dlatego dzisiejsze publikacje na temat bilansu handlu w USA powinny przejść bez echa. Póki co inwestorzy będą dyskontować wpływ pakietów pomocowych wprowadzanych na całym świecie przez rządy i banki centralne, co w krótkim okresie może przynieść ulgę notowaniom akcji.
Maciej Leściorz - dyrektor ds. sprzedaży i edukacji w Oddziale CMC Markets w Polsce