"Na szczęście nie sprawdziły się prognozy dotyczące rynku pracy mówiące o dużym wzroście bezrobocia w następstwie pandemii koronawirusa. Ten rok zakończymy bezrobociem rejestrowanym na poziomie ok. 6,2%. Rok 2021 prawdopodobnie przyniesie wzrost do poziomu zakładanego przez rząd na grudzień tego roku, czyli ok 7,3-7,5%. Czynnikami sprzyjającymi zwiększaniu liczby osób bez pracy są: nieprzewidywalność przebiegu pandemii, niespodziewane i podejmowane bez dialogu decyzje rządu ograniczające swobodę działalności gospodarczej, niepewność oraz niski poziom inwestycji. Na to nakłada się coraz mniejsza, z uwagi na możliwości budżetowe, pomoc państwa" - powiedziała ekspertka Konfederacji Lewiatan Monika Fedorczuk, cytowana w komunikacie.
"Po powszechnych programach wsparcia, z jakimi mieliśmy do czynienia na wiosnę 2020 r., kolejne wersje tarcz antykryzysowych czy tarcz PFR są ograniczone do konkretnych branż, pozostawiając część przedsiębiorstw powiązanych wzajemnymi zależnościami z zamykanymi sektorami gospodarki bez pomocy. Należy pamiętać również, że wsparcie publiczne udzielane przedsiębiorstwom przede wszystkim miało na celu utrzymanie miejsc pracy. Rok 2021 będzie weryfikacją na ile, firmy są w stanie utrzymać poziom zatrudnienia na wcześniejszym poziomie" - dodała.
Fedorczuk podkreśliła, że rynek pracy przed dużym wzrostem bezrobocia chronią dobre wyniki eksportu oraz odczuwany na początku 2020 roku, niedobór pracowników wynikający ze starzenia się społeczeństwa czy odpływów migracyjnych.
"Możemy się spodziewać kontynuacji zwolnień w sektorach najmocniej dotkniętych skutkami pandemii zarówno przez administracyjne obostrzenia, jak i zmianę zachowań konsumenckich czyli m.in. w gastronomii i zakwaterowaniu, branży fitness, turystyce, rozrywce. Jednocześnie zatrudnienie w przedsiębiorstwach produkcyjnych, logistyce i transporcie może utrzymać się na poziomie z początku 2020 r. lub nawet wzrosnąć o 4-5% w skali roku. Nie zawsze jest możliwy płynny przepływ pracowników między usługami a produkcją, więc będzie to jednym z czynników wzrostu bezrobocia" - dodała.
Zdaniem Fedorczuk, rok 2022 powinien przynieść poprawę na rynku pracy - spadek bezrobocia i wyższe wzrosty wynagrodzeń.
"W kolejnych miesiącach dużo zależy od przebiegu pandemii. Jeśli będziemy doświadczali dalszego wzrostu zachorowań i idących za tym obostrzeń w prowadzeniu działalności gospodarczej, przy jednocześnie niewystarczającej pomocy ze strony państwa, dotychczasowa, dobra sytuacja na rynku pracy może się pogorszyć" - oceniła ekspertka.