Posiadacze akcji jedenastu spółek z warszawskiej giełdy mają problem. Nie mają możliwości sprzedaży i spieniężenia udziałów. Wszystko przez zawieszenie obrotu nimi przez władze GPW.
Na "czarnej liście" znalazły się: Ampli (firma w upadłości układowej), Budopol Wrocław, Calatrava Capital, Clean&Carbon Energy, Ideon, Indygotech Minerals, Lark.pl, Magna Polonia, Regnon, Wilbo i Zakład Budowy Maszyn Zremb-Chojnice.
Jak informuje giełda, obrót akcjami tych spółek został zawieszony ze względu na zakwalifikowanie ich po raz kolejny do "listy alertów" oraz brak podjęcia przez zarządy spółek odpowiednich działań zmierzających do opuszczenia tego niechlubnego grona.
Obrót akcjami spółek został zawieszony od 1 kwietnia do 30 czerwca. W przypadku Budopolu Wrocław, Calatrava Capital, Indygotech Minerals, Lark.pl i Wilbo GPW zastrzegła sobie możliwość przedłużenia tego okresu w formie zawieszenia na żądanie Komisji Nadzoru Finansowego.
Wpis na "listę alertów" jest sygnałem ostrzegawczym wysyłanym przez giełdę, że wartość akcji może w krótkim czasie mocno się zmieniać. Tym samym jest duże zagrożenie straty zainwestowanych pieniędzy. Zgodnie z regulaminem giełdy, na liście są akcje, których średnia wartość za ostatnie trzy miesiące była poniżej 50 groszy.
Jest kilka sposobów, by spółka wyszła z "listy alertów". Przede wszystkim powinna przekonać inwestorów, że warto na nią postawić. To pozwoliłoby na podbicie kursu. Gdy trudno o zaufanie, zawsze można dokonać operacji scalenia akcji. Wtedy zmniejsza się ich liczba w obrocie, ale każda jest proporcjonalnie droższa. Tym samym wartość wszystkich udziałów się nie zmienia.
W śród dwunastu zawieszonych spółek jest jeszcze jedna - Netmedia. W jej przypadku wstrzymanie handlu nie jest karą. To po prostu efekt ogłoszenia przymusowego wykupu jej akcji. Porozumienie kilku akcjonariuszy, którzy mają w sumie 92 proc. wszystkich udziałów, zgodnie z przepisami wykupują od pozostałych inwestorów pozostałe 8 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl